Snajperzy wystąp!

Krzysztof Polaczkiewicz

Wszystko przez czerwoną kartkę najskuteczniejszego napastnika sosnowiczan w sobotnim spotkaniu z Górnikiem. Dziś Sanogo stawi się przed Komisją Ligi i dowie się jaka kara zostanie mu wymierzona. W ataku zastąpić go mogą Olaf Nowak lub Giorgi Gabedava. Problem w tym, że obaj w lidze nie błyszczą tak, jak podczas zimowych sparingów.

Muszą się przełamać

Nowak i Gabedava jeszcze w ekstraklasie nie zdobyli bramki. Co prawda Sanogo – z ośmioma bramkami na koncie najlepszy strzelec Zagłębia w tym sezonie – w tegorocznych spotkaniach także nie trafił, ale z całej trójki prezentuje się najlepiej. Najbliżej trafienia był w meczu z Arką, ale nie wykorzystał karnego. W trzech wiosennych meczach Zagłębie zdobyło cztery bramki, a na listę strzelców wpisali się pomocnicy Szymon Pawłowski i Żarko Udovicić. Obaj strzelili po dwie bramki.

Gabedava i Nowak znaleźli się w wyjściowym składzie na pierwszy mecz ze Śląskiem. Takie posunięcie nikogo nie dziwiło, gdyż podczas gier kontrolnych obaj byli najskuteczniejsi. Co prawda Gruzin wszystkie trzy bramki zdobył w jednym meczu, ale jego dyspozycja napawała optymizmem. Z kolei Nowak strzelał niemal w każdym meczu. Ostatecznie trafił w czterech z pięciu spotkań. We Wrocławiu młody piłkarz, który trafił do Sosnowca z rezerw Zagłębia Lubin, miał swoje okazje, ale ich nie wykorzystał. Gabedava po niespełna trzydziestu minutach złapał dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę i błyskawicznie udał się do szatni.

W kolejnym meczu z Arką Nowak pozostał na ławce rezerwowych, a Gabedava otrzymał kolejną szansę, ale i tym razem nie zachwycił. W Zabrzu Gruzin nie zagrał z powodu urazu, a Nowak otrzymał szansę w drugiej połowie. W sobotę przeciwko Koronie zapewne jeden z nich wybiegnie w podstawowym składzie, a nie wykluczone, że jeśli trener Valdas Ivanauskas zdecyduje się na wariant gry z dwoma napastnikami, podobnie jak we Wrocławiu, to obu piłkarzy ujrzymy od pierwszej minuty.

Potrzebuje więcej czasu

– Zobaczymy jaką decyzję podejmie trener. Potrzebujemy punktów, musimy wygrywać, a żeby wygrywać trzeba strzelać bramki. W teorii to wszystko jest proste, ale nie zawsze przekłada się na wydarzenia na boisku. Jeśli trener na mnie postawi zrobię wszystko, aby wreszcie znaleźć sposób na pokonanie bramkarza rywali. W sparingach wszystko szło po mojej myśli, ale pamiętajmy, że mecz o punkty, to jednak zupełnie inny ciężar gatunkowy. Szkoda sytuacji z Wrocławia, bo zwłaszcza w pierwszej połowie miałem okazję, po której powinienem trafić. Trzeba patrzeć w przyszłość. Powinniśmy mieć więcej punktów po tych trzech meczach. Jest jak jest i w sobotę liczą się tylko trzy punkty. Na pewno jako zespół zrobimy wszystko by tak się stało. Oczywiście nie ważne kto z nas trafi do siatki, ale napastników właśnie z tego się rozlicza – podkreśla Olaf Nowak.

Gabedavę z meczu w Zabrzu wykluczył uraz mięśnia dwugłowego, ale Gruzin doszedł już do siebie i zapewne będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składy na mecz z drużyną z Kielc. Były król strzelców ligi gruzińskiej zaliczył jak na razie falstart w polskiej ekstraklasie, ale w Sosnowcu liczą na jego przebudzenie. – Jedni piłkarze potrzebują więcej czasu aby zaadaptować się do nowych warunków, inni mniej. Giorgi uczy się polskiej ligi. Na pewno nie zapomniał jak się strzela bramki – mówi trener Ivanauskas.

Nowy analityk

Tymczasem do sztabu szkoleniowego sosnowiczan dołączył w roli analityka Mariusz Strojczyk, trener drugiej drużyny Zagłębia. Będzie współpracował z Kamilem Orawczakiem nad analizą rywali. – Cieszę się bardzo, że praca z młodzieżą, bo drugi zespół opiera się na zawodnikach Akademii, została doceniona i dostałem swoją szansę w pierwszej drużynie. Mam nadzieję, że moja osoba pomoże w sztabie trenera Ivanauskasa – podkreśla Strojczyk.

 

Na zdjęciu: Olaf Nowak liczy na swoją szansę w sobotnim meczu z Koroną.