Sparing na przetarcie

Częstochowianie w piątek zagrają z Górnikiem Zabrze.


Spotkanie towarzyskie było ustalane już wcześniej, gdy szkoleniowcem zabrzan był jeszcze Bartosch Gaul. Nowy trener Górnika, Jan Urban nie zmienił decyzji poprzednia, dzięki czemu Raków zmierzy się z zabrzanami w najbliższy piątek. Mecz będzie zamknięty dla kibiców i mediów. Można więc przeczuwać, że szkoleniowiec Rakowa, Marek Papszun będzie chciał utrzymać swój zespół w rytmie meczowym.

Trener lidera ekstraklasy już w poprzednich sezonach stosował ten manewr. Nie wszyscy szkoleniowcy decydują się na rozgrywanie spotkań towarzyskich w trakcie przerwy reprezentacyjnej. Zazwyczaj piłkarze w tym czasie odpoczywają lub po prostu trenują. Szkoleniowiec Rakowa ma już pewien utarty schemat na ten okres, choć i tym razem uległ on lekkiej zmianie. Drużyna w ostatnich dniach dostała wolne, aby zregenerować siły przed ostatnimi tygodniami sezonu ligowego. W końcu częstochowianie przez prawie dwa miesiące będą musieli rozegrać 10 lub 11 spotkań (wszystko zależeć będzie od tego, czy pokonają w Łęcznej miejscowy Górnik w półfinale Pucharu Polski).

Decyzja sztabu szkoleniowego lidera ekstraklasy nie może absolutnie dziwić. Częstochowianie w końcu mają ogromną szansę na największy sukces w historii klubu. Choć to określenie praktycznie od dwóch sezonów jest co rusz powtarzane, tak w obecnej sytuacji w lidze wydaje się, że triumf w ekstraklasie będzie nieunikniony. Wiele będzie zależało od bezpośredniego starcia Rakowa z Legią, które zaplanowano na przyszłą sobotę w Warszawie. W przypadku zwycięstwa czerwono-niebieskich, ich przewaga nad „wojskowymi” wyniosłaby 12 „oczek” na osiem kolejek do końca sezonu. Komfort sytuacji byłby więc ogromny. Problem w tym, że częstochowianie jadą na Łazienkowską. Legia w obecnym sezonie rozegrała tam 12 spotkań i nie przegrała ani razu.

Przed, jaki i po ostatnim meczu przed zgrupowaniami reprezentacji można było usłyszeć ciekawą teorię jednego z pracowników klubu. Twierdził on, zresztą chyba całkiem słusznie, że rywalizacja z Cracovią będzie o wiele cięższa, niż spotkanie w Warszawie. Nie sposób obecnie ocenić, czy tak będzie, szczególnie że nie wiadomo w jakim stanie kadrowym będą częstochowianie przed rywalizacją z Legią. W końcu sześciu piłkarzy częstochowian pojechało na zgrupowania, z czego trzech podstawowych – mowa o Benie Ledermanie (Polska), Vladislavsie Gutkovskisie (Łotwa) i Giannisie Papanikolaou (Grecja). Uraz któregokolwiek z nich nie byłby Rakowowi na rękę.


Na zdjęciu: Raków w przerwie reprezentacyjnej nadal będzie grał.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus