Sparingowy rewanż tyszanom nie wyszedł

Tyszanie nie zrealizowali swojego planu w meczu z Zagłębiem Sosnowiec.


Wykorzystując reprezentacyjną lukę w terminarzu piłkarze Zagłębia Sosnowiec i GKS-u Tychy rozegrali sparingową potyczkę. Na murawie Stadionu Ludowego, dwa tygodnie po porażce 1:2 w Tychach, drużyna Artura Skowronka zrewanżowała się rywalom zza miedzy, wygrywając 1:0.

Jedyny gol padł w „drodze do szatni”, bo w 45 minucie gry Szymon Pawłowski „złamał” akcję ze skrzydła w kierunku środka boiska i huknął z 20. metra. Konrad Jałocha zdołał sparować piłkę na poprzeczkę, ale przy dobitce Szymona Sobczaka, główkującego z linii pola bramkowego, był już bezradny.

Świadomi swoich rezerw

– Widzieliśmy duży kontrast względem tego, co oglądaliśmy w lidze – stwierdził Artur Skowronek, trener Zagłębia. – To pokazuje, że drużyna się rozwija. W ostatnim czasie bardzo duży nacisk kładliśmy na to, żeby po prostu grać w piłkę i w spotkaniu bez ligowej presji zawodnicy pokazali, że idzie to w dobrą stronę. Jestem zadowolony z pressingu i odbiorów. To pozwoliło nam dłużej utrzymać się przy piłce. Dzisiejsza gra napawa optymizmem przed dalszą częścią sezonu. Na bieżąco naprawiamy swoje błędy i jesteśmy świadomi swoich rezerw.

Ukraińska przymiarka

Dodajmy, że w wyjściowym składzie sosnowiczan wystąpił Ukrainiec Mykyta Peterman, który zagrał 45 minut. Defensywny pomocnik jest zawodnikiem FK Mariupol (ukraińska ekstraklasa). W najbliższych dniach rozstrzygnie się czy zostanie zawodnikiem Zagłębia.

Zabrakło sytuacji

– Po analizie naszych ostatnich ligowych występów skoncentrowaliśmy się na treningach na finalizacji akcji, bo mieliśmy dużo szans, których nie zdołaliśmy wykorzystać – powiedział szkoleniowiec tyszan Artur Derbin.

– Tym razem jednak zabrakło sytuacji więc nie zrealizowaliśmy naszych założeń i dlatego mogę stwierdzić, że liczyłem w tym meczu na więcej. Istotne jest jednak to, że udało się podtrzymać meczowy rytm oraz sprawdzić dyspozycję tych, którzy mniej grali w lidze. Wszyscy są zdrowi więc po niedzielnym treningu i wolnym poniedziałku od wtorku zabieramy się już do przygotowania do potyczki z Widzewem.


Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 1:0 (1:0)

1:0 – Sobczak, 45 min (głową)

ZAGŁĘBIE: Bielikow – Jończy, Duriska, Bodzioch – Ryndak, Peterman, Korzeniecki, Gojny – Bryła, Sobczak, Pawłowski oraz w II połowie: Gliwa – Duriska (87. Korzeniecki), Dalić, Kamiński – Borowski, Joao Oliveira, Masłowski, Gojny – Szumilas, Sanogo, Banaszewski. Trener Artur SKOWRONEK.

GKS: Jałocha – Połap, Nedić, Szymura, Wołkowicz – Biel, Żytek, Czyżycki, Kozina – Malec, Rumin oraz w II połowie: Jałocha (71. Dana) – Mańka, Nedić, Szymura (67. Żytek), Machowski – Kargulewicz, Paprzycki, Piątek, Wachowiak – Grzeszczyk, Jaroch. Trener Artur DERBIN.

Sędziował Michał Zając (Sosnowiec). Żółte kartki: Joao Oliveira – Połap.


Fot. zaglebie.eu/Marek Rybicki