Spod taśmy. Wilczy pazur

Pierwsza liga zakończyła rundę zasadniczą. Wisienką na torcie był pojedynek potencjalnych rywali w finale play offu. Potencjalnych, ponieważ nie takie historie działy się w półfinałach.


Myślę jednak, że ponowne starcie szkoleniowców Marka Cieślaka i duetu Ireneusz Kwieciński – Michał Flinta w finale jest nieuniknione niczym śmierć i podatki.

Osobiście wierzę w watahę z Krosna. Byłaby to przepiękna historia. Jeszcze do niedawna Wilki biły głową w mur drugiej ligi. Teraz mogą sezon po sezonie awansować, podobnie jak dwa lata temu Motor Lublin. W Krośnie wszystko idzie w odpowiednim kierunku – jest porządna drużyna, odpowiednie zarządzanie, a i stadion powoli nabiera kolorytu. Choć darzę ogromnym szacunkiem trenera Cieślaka, to poniedziałkowe spotkanie pokazało, kto w pierwszoligowej watasze jest osobnikiem alfa.

Na to miano na pewno nie zasługuje Polonia Bydgoszcz. Jerzy Kanclerz zapewne wyrywał sobie włosy z głowy, gdy widział jak jego zespół jest masakrowany przez Ostrovię. Piąte miejsce nie jest co prawda kompromitacją, szczególnie gdy przypomni się ostatnie wyniki zespołu ze Sportowej, jak szóste miejsce w II lidze czy przedostatnie w ubiegłym roku. Mimo wszystko tak zepsuć ostatni mecz sezonu po prostu nie wypada.

Zaskakujący przebieg miał mecz Wybrzeża Gdańsk z Unią Tarnów. Gospodarze męczyli się z zespołem, który za chwilę, jeżeli nie dokonają się w klubie poważne zmiany, zniknie z żużlowej mapy Polski (w Tarnowie formułuje się jednak projekt pod hasłem #nowaunia). A przecież Wybrzeże będzie walczyć o awans do ekstraligi. Przy takiej jeździe jak z Unią, to gdańszczanie co najwyżej będą spoglądać na Wilki. Zespół z Krosna może im zafundować jesień średniowiecza.

Odchodząc jednak od polskiego podwórka, przenieśmy się na Wyspy Brytyjskie. W finałowym biegu o indywidualne mistrzostwo kraju wystartował Chris Harris. Sympatyczny „Bomber” zajął czwarte miejsce i niezwykle przyjemnie ogląda się go na torze, tym bardziej że parę miesięcy temu 38-latek wrócił do ścigania po rocznej przerwie.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus