Sporar: Potrzeba jedenastu bohaterów
Jak ocenia pan sytuację w grupie G po piątkowych meczach – po waszym zwycięstwie i po wysokiej wygranej Austriaków?
Andraż SPORAR: – Sytuacja jest otwarta. Kilka drużyn – mam na myśli nas, Austrię czy Izrael – ma praktycznie taką samą liczbę punktów. Wy nadal jesteście z przodu. A zatem jeszcze wiele może się wydarzyć.
W poniedziałek gracie z Izraelem w Lublanie. Jak będzie?
Andraż SPORAR: – Żeby punkty z meczu z Polską miały znaczenie, trzeba teraz u siebie wygrać kolejne spotkanie. Na pewno łatwo nie będzie, ale jeśli zagramy w podobnym stylu, jak w piątek z wami, to będzie dobrze i punkty znowu zostaną na Słowenii.
W meczu z Polską zaliczył pan asystę i bramkę. Oczekiwał pan tak dobrego występu?
Andraż SPORAR: – Przed meczem zdawaliśmy sobie sprawę, z kim przyjdzie nam zagrać. Polska ma w swoim składzie wiele indywidualności i wiele jakości. W Lublanie zagraliśmy jednak z sercem, ambicją i poświęceniem. Każdy dał z siebie tyle, ile mógł i dało to wynik na boisku. Zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie, w którym rywal nie stworzył sobie praktycznie żadnej sytuacji. Dwa gole na naszym koncie, zero po stronie strat. Czego chcieć więcej? Oby tak dalej.
W meczu z Polakami był pan jednym z najlepszych na boisku. Gol, asysta…
Andraż SPORAR: – To dobre statystyki dla mnie, ale bądźmy szczerzy, w tym meczu w Lublanie na boisku nie mieliśmy jednego, ale jedenastu bohaterów. Wszyscy zagrali świetnie. Nawet nie potrafię powiedzieć, ile piłek w środku pola wygrał Bezjak, ile wygranych pojedynków stoczył. To było coś pięknego, jak on i pozostali walczyli. Każdy zrobił, co do niego należało i to właśnie przełożyło się na rezultat.
W Slovanie Bratysława grał pan razem z obrońcą Górnika Zabrze, Borisem Sekuliciem. Nadal utrzymuje pan z nim kontakt?
Andraż SPORAR: – Tak, od czasu do czasu rozmawiamy. To miła osoba…
Na zdjęciu: Andraż Sporar był w piątek nie do powstrzymania. Z prawej Grzegorz Krychowiak.
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH
e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ
Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem