Spore wyzwanie przed Górnikiem

Zarząd postawił nam jasny cel, którym jest 4. miejsce – mówi trener Marcin Lijewski przed pierwszym meczem w PGNiG Superlidze.


Choć nowy sezon ruszył przed tygodniem, Górnik Zabrze zainauguruje go dziś. Do tej pory byli skupieni na Lidze Europejskiej. Ich pucharowa przygoda już się skończyła, gdyż w dwumeczu i przedziwnych okolicznościach (roztrwonili 8-bramkową przewagę) musieli uznać wyższość Amicitii Zurych. Pozostało więc otrząsnąć się po tym niepowodzeniu i w pełni skoncentrować na krajowej rywalizacji.

Na początek czeka zabrzan spore wyzwanie. Dziś o 18.05 w Płocku podejmie ich Orlen Wisła. – Nie będzie łatwo podnieść się po niedzielnej porażce, tym bardziej że czeka nas mecz z wyjątkowo klasowym rywalem. By myśleć o korzystnym wyniku, musimy zaprezentować się lepiej niż w Szwajcarii – przyznaje trener Marcin Lijewski.

Dobry początek byłby mocnym paliwem przed kolejnymi starciami. W kilku następnych miesiącach ważna będzie motywacja, aspiracje Górnika pozostają niezmienne. – Zarząd postawił nam jasny cel, którym jest 4. miejsce. To jak najbardziej realny scenariusz, ale ja mam inne cele, bardziej prywatne, ale przedstawiłem je moim chłopakom – uśmiecha się szkoleniowiec.

Zabrzanie nie ukrywają, że marzą o podium. – Moim osobistym celem jest medal i na nim się skupiam. Jeśli się nie uda, to minimalnym założeniem jest 4. lokata – [Adam Wąsowski], nowy obrotowy zespołu.

Podobnego zdania jest doświadczony bramkarz Piotr Wyszomirski. – Górnik zawsze miał ambicję, żeby walczyć o medal. Drużyny z Kielc i Płocka prezentują na tyle wysoki poziom, że trudno im będzie dorównać, ale podium ma trzy miejsca. To jednak nie czas na wygłaszanie górnolotnych zapowiedzi. Wolę się koncentrować z meczu na mecz – podkreśla „Wyszu”.

Podobnie stawia sprawę Patryk Mauer. – Nie chciałbym narzucać presji, ale zobaczyłbym nas w ścisłej czołówce. Pozostało nam wychodzić na boisko i do tego dążyć – twierdzi skrzydłowy. – Mamy zespół w idealnym wieku. Większość z nas ma za sobą kilka lat gry, ale do znużenia nam daleko. Jesteśmy głodni osiągania kolejnych celów i to niewątpliwie nasz atut – dodaje z przekonaniem „Mały”.

Mocnym punktem mocno przebudowanego zespołu może być atmosfera. – Zawodnicy dobrze zują się w swoim towarzystwie, nie ma żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Przychodzą na treningi z uśmiechem, ciężko pracują i przede wszystkim są chętni do podejmowania wyzwań. Mam wrażenie, że to solidne podwaliny pod budowę zgranego zespołu. Różnorodność postaci i ich charakterów stanowi naprawdę ciekawą mieszankę – kończy trener Lijewski.

Z góry można założyć, że wicemistrzowie Polski stanowić będą trudną przeszkodę. Latem Orlen Wisła została solidnie wzmocniona (przyszli m.in. Kristian Pilipović, Daniel Sarmiento, Kosuke Yasuhira, Tomas Piroch, Gonzalo Perez Arce, Dawid Dawydzik), bo w perspektywie ma występy w Lidze Mistrzów, którą rozpocznie od czwartkowego meczu z FC Porto. Zabrzanie nie mogą jednak liczyć na taryfę ulgową, o czym przekonał się Chrobry Głogów, przegrywając u siebie 24:36 (9:16).

Program 2. serii: Zagłębie Lubin – Grupa Azoty Unia Tarnów – dziś, 16.00, Orlen Wisła Płock – Górnik Zabrze – dziś, 18.05, Gwardia Opole – Torus Wybrzeże Gdańsk – sobota, 15.00, Sandra Spa Pogoń Szczecin – Łomża Industria Kielce – , Energa MKS Kalisz – Agred Ostrovia Ostrów Wlkp. – sobota, 19.00, MMTS Kwidzyn – Azoty Puławy – niedziela, 18.00, Piotrkowianin – Chrobry Głogów – poniedziałek, 18.15.

(RG, mar)


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus