Sporo korzyści. Pozory mogą mylić. Nie zagramy!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Sporo korzyści
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus

Częstochowianie dzięki zwycięstwu i porażce Pogoni zmniejszyli dystans do wicelidera do jednego punktu. W dalszym odrabianiu strat pomóc ma nowy nabytek, Ilja Szkuryn. Jego przenosiny do Rakowa wzbudziły pewne kontrowersje. Nowy napastnik Rakowa jest bowiem Białorusinem, który formalnie jest zawodnikiem CSKA Moskwa. Do Częstochowy trafił na wypożyczenie. Mimo to klub został przez niektórych oskarżony o wspieranie reżimu Władimira Putina. – Temat transferu był dogadany przed agresją. Mieliśmy zadzwonić do chłopaka i powiedzieć, że się wycofujemy, odwołujemy testy i musi zostać w Kijowie? – pytał retorycznie Wojciech Cygan, przewodniczący Rady Nadzorczej Rakowa. Warto wspomnieć, że Szkuryn w poprzedniej rundzie był zawodnikiem Dynama Kijów. W czwartek udało mu się wydostać z ogarniętej wojną Ukrainy. Więcej w „Sporcie”


Pozory mogą mylić
Fot. miedzlegnica.com

Trener „Miedzianki” Wojciech Łobodziński uważa, że jego zespół ma wiele do udowodnienia. Poniedziałkowy mecz Miedzi Legnica ze Skrą Częstochowa zakończy 21. kolejkę Fortuna 1 Ligi. Chociaż mecz odbędzie się w Legnicy, drużyna trenera Wojciecha Łobodzińskiego wystąpi w nim w charakterze gościa. Gdyby sugerować się tylko suchymi liczbami, faworyta poniedziałkowego starcia wskazać jest bardzo łatwo. Pozory czasami jednak mylą, o czym drużyna znad Kaczawy przekonała się w rundzie jesiennej. – Czekaliśmy na ten moment bardzo długo – nie ukrywa trener „Miedzianki”, Wojciech Łobodziński. – Nie możemy się doczekać tego meczu. Tak szczerze mówiąc, mamy już dość przygotowań i cieszymy się na to spotkanie, bo nie po to gra się w piłkę, żeby tylko trenować. Najważniejsze są mecze. Jesienne starcie zielono-niebiesko-czerwonych ze Skrą zakończyło się remisem 1:1. Więcej w „Sporcie”


Z bandytami nie gramy!
Fot Rafał Oleksiewicz/PressFocus

Nieco opieszale, ale w końcu PZPN podjął słuszną decyzję: Polska nie zagra meczu barażowego z Rosją. – Zobaczymy, czy FIFA ma jaja – zastanawia się Wojciech Szczęsny. Pierwsze komunikaty PZPN-u nie przyjęły się najlepiej. Futbolowe szefostwo nie chciało odwoływać meczu; chciało tylko zmienić moskiewską lokalizację. W weekend jednak Cezary Kulesza i jego doradcy poszli po rozum do głowy i powiedzieli wprost: nie zagramy. – Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z reprezentacją Rosji. To jedyna słuszna decyzja. Prowadzimy rozmowy z federacjami Szwecji i Czech, aby przedstawić FIFA wspólne stanowisko – napisał prezes PZPN w mediach społecznościowych. Potem wspólne oświadczenie wydali piłkarze, a zainicjowali je podobno Jan Bednarek, Kamil Glik i Robert Lewandowski. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w poniedziałkowym wydaniu „Sportu”:
  • Graliśmy 210 minut na tym boisku, myślę też tutaj o Pucharze Polski. Nie padły bramki, a to z czegoś się bierze – powiedział Jan Urban, trener Górnika Zabrze po bezbramkowym remisie z Piastem Gliwice
  • Seria Górnika Łęczna trwa. Podopieczni Kamila Kieresia 4 grudnia wstąpili na punktową ścieżkę, a w sobotę przedłużyli swoją passę do siedmiu spotkań bez porażki
  • Po zmianie stron postanowiliśmy jeszcze mocniej wykorzystać boczne sektory boiska, chcieliśmy szukać możliwości wykorzystania przestrzeni za plecami obrony Pogoni. I to nam się udało – powiedział po meczu w Szczecinie Maciej Skorża, trener lidera ekstraklasy, Lecha Poznań
  • Mariusz Śrutwa mówi, że w trybie natychmiastowym wszyscy sportowcy z kraju agresora na Ukrainę, powinni być wykluczeni z zawodów
  • Na tle błyskotliwie grającej Arki Widzew raził szablonowymi, nudnymi akcjami. Łodzianie grali bez polotu, a wobec szczelnej obrony gdynian szybko stracili animusz. Bezmyślnie zderzali się z obrońcami jak ze ścianą
  • Iga Świątek triumfowała w turnieju WTA rangi 1000 na kortach twardych w Dausze (pula nagród 2,33 mln dolarów). W finale rozniosła Estonkę Anett Kontaveit 6:2, 6:0
  • Polskie drużyny nie zagrają z zespołami z Rosji oraz każdego kraju, który popiera agresję na Ukrainę. Takie stanowisko zajęły władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
  • Eliminacje mistrzostw świata w koszykówce. Sytuacja naszej reprezentacji w grupie D wygląda fatalnie. Izrael, Niemcy i Estonia legitymują się bilansami 2-1, podczas gdy Polacy jako jedyni nie odnieśli jeszcze zwycięstwa
  • Tak emocjonującego starcia z udziałem drużyn rywalizujących o mistrzostwo Polski w piłce ręcznej kobiet w tym sezonie jeszcze nie było. W dwóch dotychczasowych meczach górą były miejscowe; raz wygrywała Perła, raz Zagłębie Lubin

Foto główne: Tomasz Kudala/PressFocus