„Sport” wybrał jedenastkę 15. kolejki ekstraklasy!

 

Za nami 15. kolejka rozgrywek ekstraklasy sezonu 2019/2020. Zobacz, jacy piłkarze – według redakcji „Sportu” – zasłużyli swoją grą na wyróżnienie.

 

Marek KOZIOŁ – nota 7. Korona Kielce (bramkarz)

Bardzo dobra dyspozycja bramkarza pomogła Koronie w uzyskaniu bezbramkowego remisu w Poznaniu. Jakkiekolwiek Lech miałby problemy, czyste konto przy Bułgarskiej to zawsze coś. W wieku 31 lat Kozioł przeżywa swój być może najlepszy czas w karierze. Gdy latem trafił do Kielc z Sandecji, był rezerwowym. Ale wskakując między słupki w 8. kolejce, miejsca już nie oddał.

Artur JĘDRZEJCZYK – nota 7. Legia Warszawa (obrońca)

Trener Aleksandar Vuković mówi o nim, że właśnie taki powinien być kapitan. „Jędza” kilkanaście miesięcy temu był na wylocie z Legii, dziś jest jej bardzo ważnym ogniwem i ma pewne miejsce w wyjściowym składzie. W starciu z Górnikiem poziomu też nie zaniżył. W „Sporcie” zapracował na „siódemkę”.

Adnan KOVACEVIĆ – nota 6. Korona Kielce (obrońca)

W meczu w Poznaniu – czołowa postać bloku defensywnego Korony, który spisuje się coraz lepiej. W dwóch ostatnich spotkaniach kielczanie nie stracili bramki, w ostatnich czterech – tylko dwie. Zasługa w tym również Bośniaka.

Benedikt ZECH – nota 6 Pogoń Szczecin (obrońca)

Czasu na aklimatyzację na polskich boiskach nie potrzebował. Benedikt Zech bardzo szybko uzyskał miano solidnego ogniwa szczecińskiej Pogoni. 28-letni Austriak potwierdził to również w wygranym meczu w Gdańsku, gdzie „Portowcy” nie stracili bramki.

Paweł WSZOŁEK – nota 9. Legia Warszawa (pomocnik)

Postać kolejki. Gol i asysta w meczu z Górnikiem. Skrzydłowy Legii gra jak piłkarz szykujący się do zagranicznego wyjazdu, a nie taki, który właśnie po wojażach do Polski wrócił.

Tom HATELEY – nota 7. Piast Gliwice (pomocnik)

Dwie asysty uzyskane w starciu z Jagiellonią mówią same za siebie. Anglik obsługiwał w piątek Jorge Felixa, pomagając Piastowi w kolejnym zwycięstwie.

Michał NALEPA – nota 7. Lechia Gdańsk (pomocnik)

Długo był w Arce traktowany po prostu jako wychowanek, zapchajdziura, ktoś niemarudzący mimo konieczności przesiadywania na ławce. Nastały jednak czasy, kiedy stał się jednym z absolutnych liderów drużyny. Gdyby poprosić kogoś niezorientowanego, by wskazał, który zawodnik gdyńskiego zespołu dzierży miano sowicie opłacanego hitu transferowego, po ostatnich meczach zapewne wybór padłby nie na Marko Vejinovicia, a Nalepę. W sobotę – asysta przy bramce na wagę wygranej z Wisłą. I ucieczki z dna tabeli.

Jorge FELIX – nota 7. Piast Gliwice (pomocnik)

Hiszpańskie tango, jakiego byliśmy świadkami w tej kolejce w Gliwicach (Piast wygrał z Jagiellonią 3:1, a wszystkie gole strzelili Hiszpanie) to właśnie on tańczył najefektowniej. Strzelił dwa gole i zasłużył na tytuł piłkarza meczu.

Jarosław NIEZGODA – nota 8. Legia Warszawa (napastnik)

Coraz poważniejszy kandydat do korony króla strzelców. Forma Niezgody rośnie z tygodnia na tydzień – ku uciesze Legii i nieszczęściu rywali. Z Górnikiem – dwa gole plus asysta przy bramce Arvydasa Novikovasa.

Bartosz BIAŁEK – nota 8. Zagłębie Lubin (napastnik)

„Debiut jak ze snu” – pisaliśmy we wczorajszym „Sporcie” o Bartoszu Białku, który swój premierowy występ w ekstraklasie uczcił golem i asystą w konfrontacji z Rakowem Częstochowa. Do pełnego prezentu na 18. urodziny – obchodził je w poniedziałek – zabrakło tylko zwycięstwa Zagłębia Lubin.

Sebastian MUSIOLIK – nota 7. Raków Częstochowa (napastnik)

Na debiutanckiego gola w ekstraklasie czekał znacznie dłużej niż rzeczony wyżej Białek. 5 występów w Piaście Gliwice (jesień 2015), 13 – w tym sezonie w Rakowie. Sam przyznaje, że to wstyd, ale wreszcie się doczekał. Główka z 83 minuty meczu w Lubinie zapewiła częstochowianom pierwszy w sezonie remis.