„Sport” wybrał jedenastkę 26. kolejki ekstraklasy!

 

Zobacz, którzy piłkarze byli najlepsi i uzyskali od dziennikarzy „Sportu” najwyższe noty w 26. kolejce PKO BP Ekstraklasy.

 

Damian WĘGLARZ – nota 7. Jagiellonia Białystok (bramkarz)

Jeden z ojców wygranej Jagiellonii ze Śląskiem. Zachował czyste konto, błysnął zwłaszcza w dwóch – rzecz jasna zwycięskich – pojedynkach z Przemysławem Płachetą. A pomyśleć, że na pozycję Węglarza białostocki klub wypożyczył zimą bramkarza z… Arsenalu Londyn.

Stavros VASSILANTONOPOULOS – nota 7. Górnik Zabrze (obrońca)

Debiut Greka w barwach Górnika był równie dobry, co trudna jest wymowa jego nazwiska. Wszędobylski. Swój występ okrasił zdobyciem bramki na wagę triumfu zabrzan nad Cracovią. Takie zagraniczne wzmocnienia rozumiemy. Jesteś dobry, to nie musisz pleść głodnych kawałków o aklimatyzacji.

Alan URYGA – nota 7. Wisła Płock (obrońca)

Stoper płockiej Wisły przeżywa dobry okres. Gra solidnie w tyłach, a do tego dodaje coś ekstra w przodzie. Jego gol najpierw uratował „Nafciarzom” remis w Krakowie, a tym razem przyczynił się do zgarnięcia pełnej puli w Gdyni.

Wołodymir KOSTEWYCZ – nota 7. Lech Poznań (obrońca)

Asysta przy bramce Christiana Gytkjaera na miarę remisu „Kolejorza” z Wisłą przy Reymonta.

CONRADO – nota 9. Lechia Gdańsk (pomocnik)

No, no, no! Brazylijski powiew piłkarskiej fantazji na boiskach ekstraklasy. Conrado miał udział przy wszystkich czterech golach strzelonych przez Lechię w szalonym meczu w Lubinie. Wywalczył karnego, zaliczył dwie asysty, jedną bramkę zdobył osobiście.

Filip STARZYŃSKI – nota 7. Zagłębie Lubin (pomocnik)

„Figo” z Lubina już zapewne słyszał zarzuty, że po podpisaniu nowego kontraktu zgasł, ale w ostatnich dniach jakby zaczął się odkręcać. Czego dowodem – klasowy występ z Lechią. Na jego koncie dwa gole.

Jaroslav MIHALIK – nota 8. Lechia Gdańsk (pomocnik)

Piękny remis 4:4 Zagłębia z Lechią nie zaistniałby, gdyby nie Słowak. Zamienił na dwa gole dwa podania Conrado.

Gerard BADIA – nota 8. Piast Gliwice (pomocnik)

Ma w sobie coś takiego, co pozwala mu rozgrywać dobre mecze przy Łazienkowskiej. Gwiazda Piasta już drugi raz z rzędu rzuciła tam Legię na deski. I to w jakim stylu! Indywidualną akcją i uderzeniem nie do obrony.

Erik JIRKA – 7. Górnik Zabrze (pomocnik)

O tym, co zrobił słowacki skrzydłowy Górnika w meczu z Cracovią, marzy każdy piłkarz, składający się do uderzenia odbitej przed pole karne piłki po stałym fragmencie gry. Poezja. To był gol z muzyką, jak nieraz mawia się w slangu szatniowym.

Jorge FELIX – nota 8. Piast Gliwice (napastnik)

Kojarzymy go przede wszystkim z techniki, eleganckiej gry dołem, ale pokazał, że potrafi też walczyć w powietrzu. Jego „główka” doprowadzająca do remisu 1:1 dała Piastowi impuls w Warszawie.

Christian GYTKJAER – nota 7. Lech Poznań (napastnik)

Bardzo sprytnie wykończył dogranie Wołodymira Kostewycza, dając Lechowi jedyną bramkę w starciu z Wisłą Kraków. Inteligencja godna najlepszego napastnika ligi. Tak przynajmniej pokazuje tabela strzelców, w której Duńczyk wreszcie – mając 15 goli – minął nieobecnego już na naszych boiskach Jarosława Niezgodę.

 

Węglarz
Vassilantonopoulos, Uryga, Kostewyc
Conrado, Starzyński, Mihalik, Badia, Jirka
Felix, Gytkjaer