Koszykówka 2018. Wstawianie z kolan

Polska koszykówka od lat pogrążona jest w kryzysie. Nie ma sukcesów, a co za tym idzie i zainteresowania kibiców. Mijający rok może okazać się jednak przełomowy. Nasi koszykarze znakomicie radzą sobie bowiem w eliminacjach mistrzostw świata. Są o krok od awansu do przyszłorocznego mundialu. Po raz ostatni i jedyny wystąpili w nim w 1967 roku! By powtórzyć tamten wynik brakuje im tylko jeszcze jednego zwycięstwa w dwóch pozostałych spotkaniach. Kolejne okienko reprezentacyjne już w lutym.

W trakcie eliminacji Polacy zanotowali kilka znaczących wyników. Przede wszystkim ograli (79:74) mającą w swoim składzie graczy z NBA Chorwację. To ogromny sukces, również dla trenera naszej kadry Mike Taylora. Amerykanin był bowiem mocno krytykowany, głośno mówiono o jego dymisji. Szkoleniowiec i jego podopieczni wytrzymali presję i mają szansę przejść do historii polskiej koszykówki.

Aż 15 lat na kolejny tytuł mistrza Polski musieli czekać fani Anwilu Włocławek. W finale pokonali BM Slam Stal Ostrów Wlkp. – Trzy lata temu Anwil był prawie pod ziemią, teraz jesteśmy na szczycie – cieszył się w czerwcu trener złotej drużyny Igor Milicić. W rywalizacji kobiet drugi raz w historii najlepsza okazała się ekipa CCC Polkowice.
W 2018 roku do zmian doszło we władzach polskiej koszykówki. Nowym prezesem Polskiego Związku Koszykówki został Radosław Piesiewicz. Zastąpił Grzegorza Bachańskiego. Piesiewicz deklaruje, iż chce powołać rozgrywki młodzieżowe na szczeblu centralnym. Prawdopodobnie zniknie także przepis o dwóch polskich zawodnikach na parkiecie w trakcie meczu Energa Basket Ligi.

Mijający rok nie jest udany natomiast dla Marcina Gortata. Jedyny Polak w NBA zamienił Washington Wizzards na Los Angeles Clippers i powoli znika z parkietów. Wszystko wskazuje na to, że schyłek jego kariery jest coraz bliżej.

 
Na zdjęciu: W 2018 roku polscy koszykarze latali wyżej niż chorwackie gwiazdy NBA.