Srebro dla Rakowa!

Zwycięstwem nad Piastem Gliwice częstochowianie zapewnili sobie wicemistrzostwo Polski. Raków w drugiej połowie miał jednak sporo problemów.


Obaj trenerzy doskonale zdawali sobie sprawę z wagi tego spotkania. Zwycięstwo gospodarzy zapewniało im srebrny medal mistrzostw Polski. W przypadku triumfu Piasta, to podopieczni Waldemara Fornalika mogliby dopisać do swojego konta trzy „oczka”, w praktyce zapewniając sobie eliminacje do Ligi Konferencji Europy.

Kolejny ważny gol

Gospodarze doskonale potrafili poradzić sobie z Piastem. Raków często atakował na bramkę strzeżoną przez Franciszka Placha. Problem w tym, że częstochowianie nie potrafili przewagi przekuć w zdobywanie goli. W polu karnym meldował się Gutkovskis, jednak Łotysz nie potrafił pokonać bramkarza Piasta. Goście z Gliwic potrafili odpowiedzieć, jak choćby uderzeniem Michała Chrapka. Piłkę zmierzającą w kierunku bramki Rakowa odbił jeden z defensorów. Kilka chwil później odpowiedzieli częstochowianie. Najpierw Marcin Cebula świetnie dośrodkował z rzutu rożnego na nogę Ivana Lopeza. Uderzenie Hiszpana zostało jednak odbite przez Martina Konczkowskiego. Raków na tym nie poprzestał. Po lekkim zamieszaniu w defensywie długą piłkę w kierunku Gutkovskisa zagrał Lopez. Tomasz Huk złamał linię spalonego, Jakub Czerwiński nie zdążył dobiec do Łotysza. Gutkovskis podciął piłkę nad bezradnym Plachem i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Piast nie potrafił zorganizować w końcówce pierwszej połowy żadnej składnej akcji bramkowej. Mimo to goście nie powiedzieli ostatniego słowa.

Jak pech to pech

Po przerwie to oni przeważali na boisku i konsekwentnie dążyli do odrobienia strat. Częstochowianie po zejściu z murawy Cebuli mieli wiele kłopotów w ofensywie. Próby kreacji ze strony Dawida Tijanicia i Lopeza nie przynosiły rezultatu. Defensywnie Raków także miał spore problemy. Goście obijali słupek i poprzeczkę bramki Dominika Holca. Słowak, gdy już musiał pokazać swoje umiejętności. Mniej szczęścia od Holca miał Jakub Arak. Napastnik Rakowa pojawił się na murawie w miejsce Gutkovskisa. Kilka minut po pojawieniu się na murawie zdobył piękną bramkę nożycami. Sędzia Daniel Stefański słusznie jednak nie uznał tego trafienia. Napastnik Rakowa dotknął piłkę ręką. To kolejna sytuacja, w której o dużym pechu może mówić napastnik ekipy spod Jasnej Góry.

Piast mimo uciekających minut nadal napierał na bramkę częstochowian. W ataku dwoił się i troił Jakub Świerczok. 28-latek, podobnie jak w grudniu nie potrafił jednak pokonać bramkarza Rakowa. Po jego uderzeniach piłka albo trafiała w słupek, lub też minimalnie go mijała. Wesprzeć swojego najlepszego strzelca próbował Waldemar Fornalik. Mimo wprowadzenia kilku ofensywnych zawodników, to goście z Gliwic byli bezradni. W doliczonym czasie gry na nodze piłkę meczową mieli Michał Żyro, jak również Świerczok. Obaj uderzyli zdecydowanie obok bramki. Częstochowianie nie wypuścili już ze swoich rąk zwycięstwa, które mogli w ostatnich sekundach stracić. Skromny triumf nad Piastem sprawił, że Raków już oficjalnie został wicemistrzem Polski. Jest to najlepszy wynik w historii ich gry na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Dzięki niemu częstochowianie mogą już powoli odpoczywać. Mecz z Pogonią będzie już o przysłowiową pietruszkę. Porażka Piasta oznacza z kolei, że w niedziele podopieczni trenera Fornalika będą musieli pokonać Wisłę Kraków. Wynik inny niż zwycięstwo może pozbawić Piasta pucharów.


Raków Częstochowa – Piast Gliwice 1:0 (1:0)

1:0 – Gutkovskis, 32 min (asysta Lopez)

RAKÓW: Holec – Arsenić, Niewulis , Piątkowski – Tudor, Poletanović (63. Schwarz), Tijanić, Kun – Cebula (46. Wdowiak), Gutkovskis (67. Arak), Lopez (81. Szelągowski.). Trener: Marek PAPSZUN. Rezerwowi: Pindroch, Lederman, Kaczmarski, Jach, Długosz.

PIAST: Plach – Mokwa, Huk, Czerwiński, Konczkowski – Badia (46. Żyro), Sokołowski (80. Lipski), Chrapek, Jodłowiec (65. Pyrka), Steczyk (65. Alves) – Świerczok. Trener: Waldemar FORNALIK. Rezerwowi: Szmatuła, Vida, Holubek, Winciersz, Malarczyk.

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Asystenci: Dawid Golis (Skierniewice), Bartosz Kaszyński (Bydgoszcz). Czas gry – 95 min (46+49). Żółte kartki: Wdowiak (83. Niesportowe zachowanie), Badia (43. faul), Żyro (83. niesportowe zachowanie)
Piłkarz meczu – Vladislavs GUTKOVSKIS


Fot. Rafal Rusek / PressFocus