Stadion w Bytomiu ma być na miarę ekstraklasy

Na początek ma to być stadion na 8000 widzów, a docelowo jego trybuny będą mogły pomieścić 13 195 kibiców. Niewykluczone, że pierwsza trybuna powstanie do września przyszłego roku. Wtedy też na murawę Stadionu Miejskiego im. Edwarda Szymkowiaka przy ul. Olimpijskiej 2 wrócą piłkarze, którzy dziś swoje mecze rozgrywają na Szombierkach.

I właśnie w kwestii nowego stadionu, w biurze promocji miasta, odbyła się w środę konferencja prasowa z udziałem m.in. przedstawicieli generalnego wykonawcy, firmy S-Sport sp. z o.o. oraz prezesa Bytomskiego Sportu Polonia Bytom, Krzysztofa Bochni.

Trzy trybuny

– Inwestycja nie jest zagrożona, choć wokół niej powstało wiele emocji – zapewnił Adam Kaczyński, dyrektor zarządzający firmy S-Sport, dokonując jednocześnie prezentacji multimedialnej nowego stadionu. – Powstaną trzy nowe trybuny: północna, która będzie przeznaczona dla miejscowych kibiców, południowa oraz zachodnia, z sektorami dla sympatyków rywali. To będzie nowoczesny obiekt, na którym będzie można rozgrywać nawet mecze w ekstraklasie. Jesteśmy w stałym kontakcie z PZPN i realizujemy zadanie zgodnie z wytycznymi, regulaminami i przepisami piłkarskiej centrali. Dwie trybuny mogą powstać nawet na przyszły sezon, a co najmniej jedna – mam nadzieję – do września przyszłego roku. Do grudnia sporządzony zostanie projekt budowlany, po którym liczymy na uzyskanie zgody na budowę.

Za zgodą radnych

Ta kwota zirytowała wczoraj wydelegowanego na konferencję przedstawiciela opozycji, który pod względem merytorycznym nie był zbyt dobrze przygotowany. Wygłosił polityczną mowę, co spotkało się z ostrą reakcją przybyłych na spotkanie kibiców, zarzucających przedmówcy niechęć do modernizacji obiektu z czysto politycznych, przedwyborczych przesłanek.

– Na modernizację stadionu w Bytomiu, którą PZPN traktuje jak budowę, dostaliśmy zgodę od radnych, więc zgodnie z tymi wytycznymi prowadzimy inwestycję – mówił spokojnie prezes Bytomskiego Sportu, Krzysztof Bochnia.

Tradycja pozostanie

– Dobrze, że nasze dokonania ujrzały światło dzienne. Zgodnie z planem realizujemy projekt powstania nowoczesnego obiektu przy Olimpijskiej, który będzie służył mieszkańcom Bytomia, przyszłym pokoleniom, a dodam, że aktualnie w Polonii piłkę nożną trenuje 350 dzieci. Będziemy jeszcze rozmawiać z kibicami, jak ma wyglądać ich sektor. Na pewno nie zniszczymy tradycji, a mam na myśli znicz czy zabytkową bramę, która zostanie zagospodarowana wewnątrz obiektu.

Krzesełka zostaną zamontowane w kilku miejscach. Aktualnie trwa utylizacja przedmiotów metalowych i elementów stalowych. Objęty nią także zostanie „żagiel”. Maszty oświetleniowe na razie zostną, ale nie wykluczamy zamontowania nowoczesnych świateł ledowych w dachu trybun. Zapewniam, że stadion będzie godny tradycji tak zasłużonej dla polskiej piłki Polonii – zakończył przy brawach kibiców prezes Bochnia, dodając, że poważnie brany jest pod uwagę wariant z budową także czwartej trybuny.

 

Liczba

39,7

MILIONÓW złotych netto to kwota, w jakiej zamknie się całkowity koszt inwestycji, który nie zostanie przekroczony.

 

Na zdjęciu: Na stadionie przy Olimpijskiej krzesełek praktycznie już nie ma, zaś dni „żagla” są praktycznie policzone.