Stal Mielec. Prowadzi ich do wygranych

Pomocnik Stali Maciej Domański, to motor napędowy mielczan na początku sezonu.


Przed Piastem w niedzielę po południu trudne zadanie odprawienia z kwitkiem rewelacyjnych na początku rozgrywek mielczan, którzy wygrywają przede wszystkim na wyjazdach, żeby wspomnieć mecz z Lechem (2:0) z I kolejki czy z Górnikiem tydzień temu (3:1).

Ma świetny bilans!

Gliwiczanie przede wszystkim muszą zwrócić uwagę na Macieja Domańskiego, który zdobywał punkty do klasyfikacji kanadyjskiej, czyli bramki bądź asysty w 7 z ostatnich 9 ligowych meczów Stali! Kapitalna seria filigranowego ofensywnego pomocnika zaczęła się jeszcze w końcówce poprzedniego sezonu. Teraz w bieżących rozgrywkach należy do najlepiej punktujących w ekstraklasie, mając na swoim koncie 5 punktów za cztery gole i jedną asystę.

Dwie bramki zdobył przed tygodniem w wygranym 3:1 spotkaniu z Górnikiem na Stadionie im. Ernesta Pohla. Trafił z wolnego w samej końcówce I połowy i zaraz na początku drugiej, ustalając rezultat spotkania. Wygrana w Zabrzu z „górnikami” pozwoliła wysforować się drużynie prowadzonej przez Adama Majewskiego na pozycję wicelidera po 5. kolejkach.

– W Zabrzu cała drużyna zasłużyła na pochwałę. Tak akurat wyszło, że te bramki to ja strzeliłem, ale swoje dołożył też w spotkaniu z Górnikiem Said Hamulic, bo i gol i asysta przy drugim moim trafieniu. Całym zespołem zdobyliśmy tam te trzy punkty. A skąd tak dobra forma u mnie? Z treningu, z ciężkiej pracy, bo dobrze z całym zespołem przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Ja też w tym okresie dobrze czułem się i fizycznie i piłkarsko, no i teraz przekłada się to na to, co się dzieje w lidze – mówi nam doświadczony zawodnik.

Na co w takim razie w obecnych rozgrywkach stać mielczan?

– Powiem tak, nie ma granic. Przed rozgrywkami nikt na nas nie stawiał. Skazywano nas na spadek i na pożarcie także z tego powodu, że doszło u nas do wielu zmian. Fachowcy mogli tak twierdzić, ale my pokazaliśmy, że przede wszystkim sztab szkoleniowy dobrał do zespołu odpowiednich ludzi, bo tych zmian było bodaj 14 czy 15, a ze starego składu zostało nas pięciu, a więc zmiany kolosalne. Natomiast my pokazujemy, że w kilka tygodni stworzyliśmy dobrą i zgraną drużynę i przekłada się to na wyniki w ekstraklasie – zaznacza 31-letni zawodnik.

Domański dodaje.

– W starciu z Górnikiem dodatkowo pokazaliśmy charakter, bo wcześniej wygrywaliśmy po 1:0 czy 2:0 i nie musieliśmy odrabiać strat. W Zabrzu było inaczej i pokazaliśmy, że potrafimy też wyjść z trudnej sytuacji – podkreśla jeden z liderów Stali.

Wsparcie fanów

Na razie na koncie jedenastki z Mielca 10 punktów po pięciu rozegranych spotkaniach. Czy po tym świetnym starcie stalówka stawia przed sobą ambitniejsze cele?

– Przed rozgrywkami mówiliśmy sobie i chcieliśmy dobrze wszystko rozpocząć i tak też się stało. Nadrzędnym planem jest oczywiście dalej utrzymanie, ale my skupiamy się na każdym kolejnym meczu. W pierwszym spotkaniu ogrywając Lecha na jego terenie potwierdziliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym przeciwnikiem. Do tego z każdym kolejnym spotkaniem potwierdzamy swoją dobrą dyspozycję – tłumaczy.

Grając na wyjazdach stalówka może też liczyć na swoich fanów. Tak też będzie w niedzielne popołudnie przy Okrzei.

– Gramy przede wszystkim dla kibiców. Na spotkaniu z Cracovią wypełnili cały stadion, a wspierają nas też w tych wyjazdowych grach. Cieszymy się bardzo, że za nami jeżdżą, że nas wspierają, a na nasz najbliższy mecz u siebie z Legią wszystkie bilety już są wykupione, więc my jako piłkarze bardzo się z tego cieszymy, że nasza gra przyciąga tylu fanów – podkreśla.

Trzyma kciuki za Raków

Domański koncentruje się na swoich występach w Stali, ale też obserwuje to co się dzieje w jego poprzednim klubie, którym był przecież Raków Częstochowa, gdzie występował w latach 2018-19 zanim przeniósł się do Mielca. W sezonie który ekipie spod Jasnej Góry dał awans, to strzeli dla zespołu 5 bramek.

– Obserwuję co się tam dzieje, jak im idzie i kibicuję. Mam nadzieję, że zrobią swoje, zagrają dobrze i przejdą Slavię Praga! – zaznacza pomocnik mielczan.


Na zdjęciu: Maciej Domański to motor napędowy jedenastki z Mielca!
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus.pl