Stary znajomy gra o posadę

Piotr Mandrysz był w Zagłębiu zarówno zawodnikiem jak i  trenerem.  Jako szkoleniowiec na Ludowym przeciwko ekipie z Sosnowca raz wygrał, raz przegrał. Jeśli dziś przegra niewykluczone, że pożegna się z posadą szkoleniowca Sandecji…


Mandrysz grał w Sosnowcu na początku lat 90. Po ponad dwudziestu latach, w trakcie sezonu 2016/2017 na krótko objął Zagłębie. Rozstał się z klubem  w atmosferze skandalu po konflikcie z ówczesnym kapitanem zespołu, Sebastianem Dudkiem.

Na Ludowym przeciwko sosnowiczanom przyszło mu do tej pory mierzyć się dwukrotnie. Pierwszy raz wiosną 2010 roku. W pierwszym meczu ¼ finału PP prowadzona przez niego Pogoń Szczecin wygrała w Sosnowcu 3:0 i praktycznie zapewniła sobie awans do półfinału rozgrywek. Rewanż był tylko formalnością.

Po raz drugi Mandrysz przeciwko Zagłębiu prowadził swój zespół jesienią 2017 roku. Tym razem wyjechał z Sosnowca na tarczy. GKS Katowice, którego był wówczas trenerem, poległ 0:3.

Dziś po raz trzeci Mandrysz zasiądzie na Stadionie Ludowym jako trener  w boksie dla drużyn przyjezdnych. W tak trudnej sytuacji przeciwko Zagłębiu jeszcze nie grał. Prowadzona przez niego Sandecja zaliczyła mega falstart.

W sześciu meczach ekipa z Nowego Sącza nie zdobyła nawet punktu i okupuję ostatnią pozycję w tabeli. Wprawdzie podobnym dorobkiem może się także „pochwalić” GKS Jastrzębie, ale zespół trenera Mandrysza ma w dodatku najgorszy bilans bramkowy.


Czytaj jeszcze: Zaszczyt dla wychowanka

Mimo tych statystyk w Sosnowcu do sobotniego meczu podchodzą z respektem do rywala. Gracze Zagłębia mają w pamięci mecz w Olsztynie. Zespół Stomilu do meczu z ekipą z Sosnowca w czwartej kolejce miał na koncie jeden punkt i zero zdobytych goli. Jak skończył się mecz w stolicy Warmii? Tak, olsztynianie wygrali 1:0 przełamując się na ekipie z Sosnowca. Kolejny mecz także wygrali. Tym razem pokonali… Sandecję Nowy Sącz.

– Stomil się na nas przełamał i zapewne teraz taki plan ma Sandecja, ale nie wyobrażam sobie innego rozwiązania niż nasza wygrana. Musimy punktować i gonić rywali. Stwarzamy sytuacje, ale ich nie wykańczamy. Jeśli nasze celowniki będą dobrze nastawione to punkty zostaną w Sosnowcu – zapewnia Dawid Ryndak, obrońca Zagłębia.

Mecz przeciwko Sandecji kibice Zagłębia obejrzą płacąc za wejściówkę jedynie 3 zł. To efekt promocji „1,2,3″. Na pierwsze spotkanie z GKS-em Tychy wszyscy kibice mogli wejść za symboliczną złotówkę, na kolejny mecz z ŁKS-em Łódź płacili za bilet 2 złote, natomiast wejściówka na mecz z Sandecją Nowy Sącz kosztuje 3 złote.

Początek meczu dziś na Stadionie Ludowym o godz. 12.40.


Fot. sandecja.pl