Sto procent koncentracji

Anglia kontroluje sytuacje w grupie, choć pewna awansu do 1/8 finału nie jest. Przed meczem Iran – USA napięcie rośnie.


– Takie rywalizacje, jak nasza z Walijczykami sprawiają, że piłka nożna jest wspaniała. To specjalna konfrontacja pomiędzy sąsiednimi narodami. Wiemy, w jakiej sytuacji jest nasz rywal. Walia jest rozczarowana porażką z Iranem, ma tylko jeden punkt i na pewno będzie naciskać. Ale my też – powiedział przez wewnątrz brytyjską batalią na mistrzostwach świata w Katarze, Jordan Pickford, bramkarz reprezentacji Anglii. „Synowie Albionu”, a konkretnie ich kibice, jak również media, były również bardzo rozczarowane remisem z USA, ale Anglia jest w o wiele lepszej sytuacji. Ma na swoim koncie cztery punkty i dobry bilans bramek, dzięki wysokiemu zwycięstwu z Iranem. Remis na pewno da Anglikom 1/8 finału. Awans uzyskają nawet na wypadek niewysokiej porażki z Walią.

Istnieje jeszcze, choć bardzo niewielkie jest to prawdopodobieństwo, że oba zespoły z Wysp Brytyjskich awansują do fazy pucharowej. Stanie się tak w sytuacji, kiedy Walia wygra z Anglią… 3:0 lub 4:0, a w meczu Iranu z USA padnie remis. Irańczycy bowiem, mimo wygranej z Walią, mają ujemny bilans bramek, a Amerykanie zerowy i oba bilanse się w przypadku podziału punktów nie zmienią. Trudno jednak wyobrazić sobie takie rozwiązanie z przynajmniej dwóch powodów. Walia w Katarze nie wygląda na zespół, który mógłby wygrać z Anglikami taką różnicą.

Mało tego, nie wygląda na drużynę, która w ogóle może pokonać „Synów Albionu”. A po drugie Anglicy, nawet jeżeli chcieliby się z sąsiadami „ułożyć”, nie mogą być przecież pewni, że w drugim spotkaniu zespoły podzielą się punktami. – Myślę, że jesteśmy w dobrej sytuacji. Kontrolujemy grupę i podejdziemy do meczu ze 100-procentową koncentracją – to raz jeszcze Jordan Pickford, który był bardzo spokojny, odpowiadając na pytania związane z brakiem zwycięstwa w meczu z USA. – Ważne było to, by po pierwszym, wygranym spotkaniu, w drugim meczu zachować czyste konto – wyjaśnił golkiper Evertonu. Co ciekawe reprezentacje Anglii i Walii mierzyły się 103 razy, ale po raz pierwszy staną naprzeciw siebie w mistrzostwach świata. Jak dotąd Anglicy na mundialach dwa razy mierzyli się z innym zespołem z Wysp, ale miało to miejsce bardzo dawno temu, bo w 1950 i 1954 roku. W obu przypadkach pokonali Szkotów.

Starcie Iranu z Amerykanami ma swoje oczywiste podteksty. Od 1980 roku oba kraje nie utrzymują stosunków dyplomatycznych, a w ostatnich latach kilka razy doszło do eskalacji napięć. Jak np. na początku 2020 roku, kiedy to Amerykanie zlikwidowali irańskiego generała, Ghasema Solejmaniego. Wczoraj doszło do kolejnego zgrzytu, ale już na mundialu. Iran złożył wniosek o…wykluczenie drużyny USA z mistrzostw świata. Poszło o wpis w mediach społecznościowych, w którym Amerykanie przedstawili grafikę z tabelą grupy.

Na irańskiej fladze zabrakło godła Islamskiej Republiki, co miało być wyrazem wsparcia walki o prawa kobiet w tym kraju. – Umieszczając zniekształcony obraz flagi Islamskiej Republiki Iranu na swoim oficjalnym koncie, drużyna piłkarska Stanów Zjednoczonych naruszyła statut FIFA, za który odpowiednią karą jest zawieszenie na 10 meczów. Drużyna USA powinna zostać wyrzucona z mistrzostw świata w Katarze – napisano na oficjalnym koncie irańskiej agencji rządowej. Oczywiście to element gry psychologicznej przed meczem, którego stawka jest olbrzymia.

Iran awansuje do 1/8 finału – pierwszy raz w historii występów w MŚ – jeżeli wygra, ale wielce prawdopodobna jest również promocja w przypadku remisu. Amerykanie nie mają wyjścia. Muszą zdobyć trzy punkty. Oba zespoły na mundialu zagrają po raz drugi. W 1998 roku Iran wygrał 2:1. Przed meczem atmosfera była jednak zupełnie inna. Kwiaty, wspólne zdjęcie… Teraz na coś podobnego raczej liczyć nie można. Tamten mecz sędziował, FIFA rozegrała to wspaniale, Urs Meier z neutralnej Szwajcarii. Teraz oczy, szczególnie Irańczyków, zwrócone będą szczególnie na Hiszpana Antonio Mateu Lahoza, który… lubi być kontrowersyjny.


GRUPA B

Wtorek, 29 listopada, godz. 20.00, Ahmad bin Ali Stadium, Ar Rajjan

WALIA – ANGLIA

Sędzia – Slavko Vinczić (Słowenia).

Wtorek, 29 listopada, godz. 20.00, Al Thumana Stadium, Doha

IRAN – USA

Sędzia – Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania).


Fot.