Stoch awansował cudem

W konkursie głównym zaprezentuje się sześciu biało-czerwonych. Oprócz Kubackiego, również Piotr Żyła, Jakub Wolny, Stefan Hula, Maciej Kot i 48. w kwalifikacjach Kamil Stoch. – Na szczęście dla mnie to nie był koniec weekendu. Jest szansa coś poprawić – powiedział triumfator poprzedniej edycji cyklu.

Jewgienij Klimow, triumfator Letniej Grand Prix, uzyskał 137 m i był to zdecydowanie najdłuższy skok kwalifikacji. Skaczący z niższego rozbiegu Kubacki osiągnął 128,0 m i przegrał z Rosjaninem o 1,4 pkt. Trzeci był Niemiec Stephan Leyhe – 133 m.

Granicę 130 m przekroczył jeszcze tylko – o metr – Japończyk Ryoyu Kobayashi, ubiegłoroczny zwycięzca konkursu na obiekcie im. Adama Małysza. W kwalifikacjach był piąty, a wyprzedził go także Niemiec Karl Geiger – 129,0 m.

Poza Kubackim, w czołówce kwalifikacji zabrakło zawodników trenera Stefana Horngachera, a znaleźli się w niej m.in. Fin Antti Aalto, który był siódmy, czy dziewiąty Bułgar Władimir Zografski.

Piotr Żyła skoczył 122,0, co wystarczyło do 15. pozycji. Dwa i pół metra bliżej wylądował Jakub Wolny i zajął 28. lokatę. Pięć pozycji niżej uplasował się Stefan Hula – 119,5 m, 39. był Maciej Kot – 118,0 m, a Stoch – dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli – po próbie na 111,0 m został sklasyfikowany na 48. miejscu. Trzykrotny mistrz olimpijski o 2,8 pkt wyprzedził Aleksandra Zniszczoła, który zajął 51. pozycję, pierwszą, która nie dała awansu do niedzielnego konkursu.

– Nie było łatwo. Trudno było znaleźć odpowiednie czucie pozycji najazdowej. Każdy skok niósł ze sobą pewną trudność. Jednak te dwa treningowe były na solidnym poziomie. Gdybym kontynuował to w kwalifikacjach zamiast próbować zrobić coś „mocniej”, efekt byłby inny – powiedział Stoch. – Ale długi sezon dopiero się zaczyna, nie należy przejmować się skokami takimi jak dzisiaj, drobnymi wpadkami. Trzeba twardo stać na nogach, trzymać się planu i patrzeć w przyszłość – spokojnie podsumował Stoch.

Poza Zniszczołem, odpadli 54. Tomasz Pilch, 57. Andrzej Stękała, 59. Klemens Murańka, 61. Przemysław Kantyka i 67. w stawce 68 skoczków Paweł Wąsek.

W sobotę czeka skoczków rywalizacja drużynowa.

 

 

ZABRAKNIE KASAIEGO

Senior światowych skoczni 46-letni Japończyk Noriaki Kasai, który 4 marca 2016 r. stanął w Wiśle na najniższym stopniu podium, zajął 64. miejsce i w niedzielę nie wystąpi. Zasiądzie na belce natomiast inny weteran, Szwajcar Simon Ammann, który w piątek był 35.

 

Na zdjęciu: Najdalej z Polaków skakał wczoraj Dawid Kubacki, a Kamil Stoch nadrabiał miną.

(t, PAP)