Strach przed zamrożeniem niższych lig

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że dziś rząd zaprezentuje kolejne restrykcje mające powstrzymać rozwój pandemii. Są obawy czy oszczędzone zostaną rozgrywki lig niższych i młodzieżowych.


Mierzymy się z trzecią falą i właśnie dlatego w czwartek rano zaprezentujemy dodatkowe obostrzenia, które są konieczne, żeby z jednej strony wypłaszczyć, a z drugiej strony przydusić tę trzecią falę – powiedział wczoraj premier Mateusz Morawiecki, dlatego wiele klubów piłkarskich mogło przełączyć się w tryb nerwowego oczekiwania…

Pamiętajmy o bezpieczeństwie

Przed tygodniem – aż do 9 kwietnia – rząd rozszerzył restrykcje obowiązujące w części województw na cały kraj, umożliwiając kontynuowanie rozgrywek piłkarskich tylko dzieciom, młodzieży i klubom zawodowym. W części regionów – w tym na Śląsku – wystartowała IV liga, a w województwie warmińsko-mazurskim ruszyć ma nawet „okręgówka”.

W grupach województwa śląskiego jednomyślności nie było, ale różnica w porównaniu z wiosną ubiegłego roku i tak jest znacząca – po lockdownie ostał się tylko szczebel centralny, czyli ekstraklasa, I i II liga.

– Jeśli kluby z IV ligi mają wolę i spełniają wymogi rządowego rozporządzenia, to my jako związek jesteśmy od tego, by umożliwić im grę. To kluby jako organizatorzy meczów, a nie związek, biorą za to odpowiedzialność. Teraz czekamy na kolejne rozporządzenie i zastanawiamy się, od kiedy będzie obowiązywało. Nie można wykluczyć, że rozgrywki zostaną zamknięte. Widzimy, co się dzieje. Piłka – piłką, ale trzeba spojrzeć na kwestie bezpieczeństwa. Jesteśmy regionem będącym w czołówce liczby zakażeń, brakuje miejsc w szpitalach. To niebezpieczne. Podczas meczu nie chodzi przecież tylko o możliwość złapania wirusa, ale czysto sportowe, typowe piłkarskie kontuzje, które mogą okazać się tym groźniejsze z powodu trudnej sytuacji szpitali – przyznaje Henryk Kula, prezes Śląskiego ZPN.

Nowy terminarz

Dziś o 16.00 działacze Śląskiego ZPN spotkają się z prezesami podokręgów, by podyskutować o przyszłości i ustalić nowy terminarz „okręgówek”, a także klas A, B i C.


Czytaj jeszcze: Czwartoligowcy już gotowi

– Ruszylibyśmy w sobotę 17 kwietnia. Zaplanowalibyśmy kolejki na 1 i 3 maja, z zachowaniem 48-godzinnego odstępu między nimi. Chcemy skończyć sezon do 30 czerwca. Jeśli jednak zajdzie potrzeba, możemy grać nawet do 15 lipca. Jako związek naszym celem jest dogranie sezonu w 100 procentach na boisku, by nie trzeba było klasyfikować zespołów na podstawie obecnych tabel. Uchwała co prawda nam to umożliwia, ale będziemy przekonywać kluby, byśmy wspólnie dołożyli wszelkich starań, aby runda wiosenna zaliczyła pełen cykl i by wygrali najlepsi – dodaje prezes Kula.

Drugi raz z rzędu Wielkanoc może być wolna od futbolu – przynajmniej tego bardziej niszowego. Słyszymy, że o najbliższy czas obawiają się nawet szefowie tych ZPN-ów, które zarządzają rozgrywkami III ligi… Po dzisiejszym komunikacie rządu powinniśmy wiedzieć więcej, choć w obecnej sytuacji – równie uciążliwej, co dynamicznej – trudno cokolwiek przewidzieć.


Na zdjęciu: Dziś jeszcze nie ma pewności czy zawodnicy Ruchu Chorzów i pozostali trzecioligowcy w najbliższy weekend powalczą o punkty…

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus