Suną na młodej fali

Jak już informowaliśmy w środę Dawid Szwarga został wybrany następcą Marka Papszuna w Rakowie. Będzie tym samym kolejnym młodym trenerem pracującym w ekstraklasie.


Dawid Szwarga został wybrany następcą Marka Papszuna w Rakowie. Będzie tym samym kolejnym młodym trenerem pracującym w ekstraklasie.

Województwo śląskie szkoleniowcami stoi. Tak można po raz kolejny powiedzieć patrząc na to, jak w tej chwili prezentuje się lista trenerów pracujących w najwyższej lidze, a do której można dopisać już Dawida Szwargę. Pochodzący z Jastrzębia-Zdroju 32-latek (w październiku skończy 33 lata) od nowego sezonu będzie prowadził Raków, zastępując na stanowisku Marka Papszuna. Aktualnie Szwarga jest asystentem w częstochowskim sztabie, do którego trafił w 2021 roku.

Jeszcze nie dziękuje

– Siedem lat temu poznałem osobę, która trafiła do mojego notesu – wspominał właściciel Rakowa Michał Świerczewski na wczorajszej konferencji prasowej, gdy w hollywoodzkim stylu stopniował napięcie przed ogłoszeniem nazwiska przyszłego szkoleniowca drużyny. Siedział przy stole w towarzystwie prezesa zarządu Piotra Obidzińskiego, prezesa rady nadzorczej Wojciecha Cygana oraz… pustego krzesła, które za chwilę miał zająć następca Papszuna. – Nowy trener posiada bardzo wysoki potencjał intelektualny, merytorykę, czyli wiedzę piłkarską na odpowiednim poziomie, pasję oraz inne cechy charakteru, które moim zdaniem predysponują go do tego, aby być bardzo dobrym szkoleniowcem – zapowiedział z szelmowskim uśmiechem Świerczewski, po czym na sali pojawił się Szwarga. – To jest gościu z ogromną perspektywą i potencjałem – dodał jeszcze właściciel.

Jeśli obecny układ trenerski w ekstraklasie się utrzyma, tylko Adrian Siemieniec z Jagiellonii Białystok będzie młodszy od Szwargi. Dawid Szulczek z Warty Poznań jest z tego samego rocznika, co pochodzący z Jastrzębia trener Rakowa, ale urodził się w styczniu, zaś Szwarga w październiku. – Dziękuję Michałowi Świerczewskiemu za zaufanie i za to, że będę mógł podjąć się wyzwania prowadzenia Rakowa i łączenia gry w ekstraklasie z europejskimi pucharami. Markowi Papszunowi nie dziękuję, bo mamy jeszcze robotę do dokończenia i to nie jest odpowiedni moment – powiedział po wywołaniu do tablicy Szwarga.

– Dla mnie to niecodzienna sytuacja ze względu na to, że przychodzę po trenerze, który jest trenerem sukcesu. Przychodzę do klubu, który ma jasno zbudowaną tożsamość – intensywna gra, organizacja w obronie, detaliczne podejście do rozwoju indywidualnego – i ona zostanie zachowana. Nie dlatego, że jestem takim samym trenerem, jak Marek Papszun, bo w kilku kwestiach na pewno się różnimy, ale dlatego, że to zapewnia skuteczność i będziemy tą ścieżką podążać – podkreślił z dużą dozą pewności siebie 32-letni jastrzębianin.

Narzucić nowe trendy

Szwarga był piłkarzem, choć nigdy przesadnych sukcesów nie osiągał. Nie wyszedł poza województwo śląskie, występując m.in. w GKS-ie Jastrzębie, Pniówku Pawłowice, Szczakowiance Jaworzno czy Skrze Częstochowa. Był obrońcą, mierzy 194 cm wzrostu, co w połączeniu z krótko ostrzyżoną głową i wyrazistym stylem bycia budzi respekt od pierwszego spojrzenia. Granie zakończył w Unii Dąbrowa Górnicza, gdzie po raz pierwszy pracował także jako trener. W 2018 roku został asystentem w GKS-ie Katowice, poznając z boku warsztat Jacka Paszulewicza, Dariusza Dudka czy Rafała Góraka. W 2021 roku trafił na analogiczną posadę do Rakowa.

– Jak każdy klub, który chce osiągać sukcesy, musimy narzucać nowe trendy i szukać elementu, który zbuduje naszą przewagę, co zresztą zrobił obecny szkoleniowiec Rakowa. Jako pierwszy trener wraz ze sztabem mamy już pomysł, co możemy w następnym sezonie zaproponować zespołowi, aby nasza skuteczność była podobna jak teraz, a może nawet wyższa – zapowiedział ambitnie Szwarga, który nazwał również sztab szkoleniowy zbudowany przez Papszuna najlepszym w całej Polsce. Przyszły trener Rakowa podpisał umowę na dwa najbliższe sezony, z opcją przedłużenia o kolejne dwa, którą zagwarantował sobie klub.

Radość z rośnięcia

Przed ogłoszeniem decyzji zastanawiano się, czy częstochowianie nie postawią na zatrudnienie obcokrajowca, jak ma to miejsce w trzech ekipach, które znajdują się w tabeli bezpośrednio za Rakowem: Legii, Pogoni oraz Lechu. – Nie kusił mnie ten temat, bo uważam, że wbrew pozorom zagraniczny trener nie gwarantowałby nam tego, czego potrzebujemy – wyjaśniał Świerczewski. – Jesteśmy drużyną bazującą na zespołowości i zaburzenie tego mechanizmu mogłoby zadziałać na naszą szkodę. Nie uważam, żebyśmy w Polsce mieli złych trenerów. Mówię oczywiście o młodej fali, która nadciąga. Nie mamy się tu czego wstydzić. Wierzę, że ci młodzi szkoleniowcy, którzy dostają szansę, jak w Warcie czy Jagiellonii, są kierunkiem, w którym musimy podążać. Jeśli mamy się zmieniać, musimy stawiać na coś innego niż do tej pory. Inwestycja w młodego trenera oczywiście jest ryzykowna, ale sufit jest usytuowany zdecydowanie wyżej i w takiej sytuacji ten trener jest w stanie go przebić. Jestem zwolennikiem dawania szansy młodym osobom, by rosły razem z klubem, bo to daje radość – dodał właściciel.

– Gdy Dawid dołączył do nas dwa lata temu, trener Papszun wiedział, że to jest jego potencjalny następca. W obecnej sytuacji pierwszą myślą była próba zatrzymania Marka, w dalszej kolejności była… druga próba, a jako że się nie udało, to pojawił się telefon do Dawida Szwargi – zdradził kulisy Świerczewski.


AKTUALNI TRENERZY EKSTRAKLASY Z WOJ. ŚLĄSKIEGO

Waldemar Fornalik Świętochłowice* Zagłębie

Jacek Magiera Częstochowa Śląsk

Grzegorz Mokry Tarnowskie Góry Miedź

Adrian Siemieniec Czeladź Jagiellonia

Dawid Szulczek Świętochłowice Warta

Jan Urban Jaworzno Górnik

*Przeprowadził się tam w wieku 2 lat.


Na zdjęciu: Nowy trener Rakowa Dawid Szwarga wpadł w oko Michała Świerczewskiego (z lewej) już siedem lat temu.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus