Superpuchar Hiszpanii. „Klasyk” na dobry początek

Real Madryt jest faworytem turnieju o Superpuchar Hiszpanii, który rozpocznie dzisiaj jego mecz z Barceloną.


Rok temu Hiszpanie zrezygnowali z wyjazdu do Arabii Saudyjskiej, zagrali o Superpuchar u siebie w Andaluzji, w zmienionej formule z udziałem 4 drużyn: mistrza Realu Madryt, wicemistrza Barcelony oraz finalistów Pucharu Króla Athleticu Bilbao i Realu Sociedad. Finał Pucharu Króla rozegrano kilka miesięcy później.

Oczekiwano w Superpucharze finału Real – Barcelona, ale Baskowie mocno się postawili faworytom. „Barca” pokonała Real Sociedad dopiero rzutami karnymi, a Real Madryt niespodziewanie przegrał z Athletikiem 1:2. Na tym nie koniec zaskoczeń, bo w finale Athletic pokonał też Barcelonę 3:2 po dogrywce. Dla Barcelony obie bramki zdobył Antoine Griezmann, teraz Francuz powrócił dla Atletico, ale na turnieju nie zagra. Z powodu kontuzji pauzuje do lutego. Dla trenera Diego Simeone to okazja na zdobycia 9. trofeum z „colchoneros”, jednak „parcia na wynik nie ma”. O wiele ważniejsza dla Atletico jest liga i miejsce w pierwszej czwórce. Na obronę mistrzostwa się nie zanosi.

Dla Realu Madryt jedyne trafienie w ubiegłorocznym turnieju zdobył Karim Benzema. Dla niego i dla „Królewskich” jest teraz okazja żeby się odegrać. Real prezentuje obecnie najlepszą formę z tego kwartetu. Jest liderem LaLiga, a Benzema jest na czele klasyfikacji strzelców z 17 golami. Dwie zdobył w ostatnim meczu z Valencią, dwie dołożył powracający do gry po kwarantannie Vinicius Junior. Najskuteczniejszy duet napastników hiszpańskiej ligi ma poprowadzić Real do triumfu na boiskach Arabii Saudyjskiej. Hiszpanie zdecydowali się powrócić do tego kraju z tą różnicą, że miasto Dżuddę zastąpił teraz Rijad. Wszystkie trzy mecze rozegrane zostaną na King Fahd International Stadium.

„El Clasico” tym razem na pewno się odbędzie, bo Real zagra z Barceloną już w półfinale. Madrycki klub udał się do Rijadu w poniedziałek, Barcelona następnego dnia. Trener Realu Carlo Ancelotti w 2014 roku wygrał z nim Ligę Mistrzów, Klubowy Puchar Świata, Superpuchar Europy, ale z krajowych trofeów ma tylko Puchar Króla. Trener Barcelony Xavi wygrał co było można pracując w Katarze, teraz kolej na Hiszpanię. Stawia na młodych zawodników i ci najczęściej go nie zawodzą. Jednak doświadczenie też jest w cenie i nieraz widać jego brak na boisku i w wynikach. Zapłaciła za to wysoką cenę odpadając z Ligi Mistrzów, daleko ma w ligowej tabeli do Realu. Lista nieobecnych była długa, ale coś zmienia się na lepsze. Pedri i Ferran Torres mieli negatywne wyniki testów i znaleźli się w ekipie na Superpuchar. Sukces z Realem Madryt na pewno byłby mocnym impulsem, niezależnie od tego czy „Barca” wygrałaby turniej, czy nie. Xavi pozbył się z zespołu Coutinho, ale zmienia się jego narracja w stosunku do Luuka de Jonga, który w dwóch kolejnych meczach ligowych jedyny znalazł drogę do bramki. Przydatny może być też Ousmane Dembele, Xavi przekonuje go, że nigdzie nie będzie mu lepiej niż w Barcelonie. Negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu zostały jednak przerwane i wznowione mają być pod koniec stycznia. Agent piłkarza Moussa Sissoko stwierdził, że są sprawy nie ułatwiające porozumienia i nie jest to kwestia pieniędzy, ale „codziennego zarządzania”. Piłkarz nie mający prawie żadnych treningów z grupą ma wejść na boisko i zmienić losy meczu. Przed „El Clasico” Barcelona potwierdziła, że zrobi wszystko, aby na Camp Nou sprowadzić latem Erlinga Haalanda.


Półfinały

12 stycznia 2022, godz. 20.00.

Barcelona – Real Madryt
Sędziuje Jose Luis Munuera Montero.

13 stycznia 2022, godz. 20.00

Atletico Madryt – Athletic Bilbao
Sędziuje Guillermo Cuadra Fernandez.

Finał 16 stycznia, godz. 19.30.

Na zdjęciu: Karim Benzema ma poprowadzić Real Madryt do tiumfu w Rijadzie.
Fot. PressFocus