Świetne liczby kapitana!

Do końca sezonu zostało jeszcze kilka spotkań, ale Erik Janża już może zapisać rozgrywki na plus.


Choć 29-letni wahadłowy jest obcokrajowcem, to trudno patrzeć na niego przez pryzmat zagranicznego gracza.

Pewny punkt zespołu

Po pierwsze, w Górniku gra już czwarty sezon. Miał gdzieś tam w międzyczasie propozycje z innych kubów (ADO Den Haag, Lech Poznań), to jednak dalej jest w Zabrzu. Po drugie, w tym sezonie zasłużenie nosi opaskę kapitana i wyprowadza drużynę na boisko. Za zespół dałby się pokroić, a wielki charakter pokazał choćby w niedawnym zremisowanym 1:1 spotkaniu z Koroną, kiedy zagrał mimo choroby i to na antybiotykach. Z takim graczami jak Erik Janża w składzie „górnicy” spokojnie mogą myśleć o końcówce rozgrywek i skutecznej walce o utrzymanie się gronie najlepszych.

Charakter to jedna rzecz, a dobre liczby w bieżących rozgrywkach to kolejna sprawa. Choć do końca bieżącego sezonu zostało jeszcze trochę grania, to Janża już może mówić o najlepszym sezonie w swoim wykonaniu, odkąd pojawił się w Zabrzu latem 2019 roku. Chodzi o liczby.

W tym pierwszym sezonie w górniczych barwach jego znakiem rozpoznawczym były świetne crossowe podania i precyzyjne dośrodkowaniach. To po nich wiele goli zdobywał taki lis pola karnego jak Igor Angulo, który niestety, wskutek dziwacznego podejścia ówczesnych decydentów Górnika, pożegnał się po tamtym sezonie z zabrzańską jedenastką.

Kolejny sezon w wykonaniu Janży nie był tak udany. Dopadł go koranawirus, sporo czasu spędził na leczeniu, a rozgrywki 2020/21 zakończył z ledwie trzema asystami na koncie. Na gola w barwach górniczej jedenastki czekał długo, bo do rozgrywek w kolejnym sezonie. Ale jak już trafił, to w starciu z nie byle kim, bo z Legią w pamiętnym meczu pod koniec listopada 2021 roku, który zaczął świetną serię kolejnych wygranych drużyny kierowanej przez Jana Urbana. Poprzednie rozgrywki „górnicy” skończyli na 8 miejscu, a Janża sporo dołożył w klasyfikacji kanadyjskiej.

Najwięcej dośrodkowań w lidze

Teraz jest jeszcze lepiej. Jeśli idzie indywidualne wyniki, bo na koncie ma już 9 punktów. To za dwie bramki zdobyte jeszcze w jesiennych remisowych spotkaniach z Jagiellonią i Piastem oraz już aż 7 asyst. Tą ostatnią zaliczył w meczu z Zagłębiem w Lubinie, gdzie na początku drugiej połowy idealnie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Emila Bergstroema. To był kluczowy moment niezwykle ważnego meczu o życie, przecież oba kluby bronią się przed spadkiem. Ta wygrana na wyjeździ 2:0 daje drużynie trenera Urbana dobrą pozycję wyjściową przed kolejnymi grami, w tym przed najbliższym starciem ze Śląskiem u siebie w niedzielę.

Jeśli chodzi o klasyfikację kanadyjską, to Janża na koncie ma już 9 punktów, w tym względzie jest w czołówce ligi (z 15 pkt. prowadzi trio Ishak – Lopez – Josue), a w Górniku lepszy od niego jest pod tym względem tylko mistrz świata z 2014 roku Lukas Podolski z 12 punktami na koncie za 5 goli i 7 asyst.

Tak dobre liczby w wykonaniu Słoweńca nie są zaskoczeniem, jeżeli przeanalizuje się ekstraklasowe statystyki. Który z zawodników z najwyższej klasy dośrodkowuje najczęściej? To Erik Janża z liczbą aż 202 takich piłek. Na drugim miejscu jest Joel Pereira z liczbą 193, a trzeci Josue z wynikiem 192. Ilość to jedna rzecz, a jakość to kolejna sprawa. Janża ma najwięcej celnych dośrodkowań, bo 55. Josue o jedno mniej, a Roberto Alves z Radomiaka 51. Oby koledzy częściej wykorzystywali te jego zagrania!

Sam Janża jest świadomy swojej roli w drużynie. – Zarówno Lukas, jak i ja czy Rafał Janicki mamy tych spotkań w ekstraklasie czy na najwyższym poziomie w różnych ligach sporo. My musimy dać taki impuls, że kiedy jest ciężko, że kiedy nie idzie, to trzeba to wszystko pociągnąć. I też, kiedy na treningu jest trudno, gorzej się ktoś czuje, żeby go jeszcze zmotywować. To nasza rola, rola liderów. Myślę, że wszyscy dobrze to robimy – podkreśla kapitan Górnika.

Liczby Erika Janży w Górniku

Sezon 2019/20 – 36 meczy, 0 goli, 8 asyst

Sezon 2020/21 – 28 meczy, 0 goli, 3 asysty

Sezon 2021/22 – 32 mecze, 1 bramka, 6 asyst

Sezon 2022/23 – 26 meczy, 2 bramki, 7 asyst


Na zdjęciu: Bez Erika Janży trudno sobie wyobrazić górniczą jedenastkę.

Fot. PressFocus