Świetny Górnik! Świetny Podolski!

Sensacja w 16.kolejce ekstraklasy. Zabrzanie rozgromili Pogoń na jej terenie aż 4:1. Ozdobą meczu był gol zdobyty przez Lukasa Podolskiego.


Zabrzanie zaczęli spotkanie w Szczecinie w wysokiego „C” i już po kilku minutach prowadzili. Stały fragment gry, dośrodkowanie Dani Pacheco, a w polu karnym – po raz kolejny w tym sezonie – najlepiej znalazł się Aleksander Paluszek i strzałem głową zaskoczył Bartosza Klebaniuka. Dla młodego obrońcy był to już 3 gol w tym sezonie. Kilka minut później mógł podwyższyć Pacheco. Hiszpan pognał na bramkę, uderzył technicznie, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Zaraz potem celnie uderzał Kanji Okunuki, a Lukas Podoski swoją lewą nogą dwa razy posyłał piłkę obok słupka.

Z biegiem czasu inicjatywę przejęli „portowcy”, ale grająca w młodym składzie obrona Górnika, z dwoma młodzieżowcami w składzie, nie dawała się zaskoczyć. Dopiero po pół godzinie konkretną sytuację miał Brazylijczyk Leo Borges, ale Daniel Bielica był na miejscu. Defensywa gości dała się jednak zaskoczyć w samej końcówce I połowy. Całą akcję rozprowadził Kamil Grosicki, dograł do środka, a tam najlepiej znalazł się Luka Zahović i z kilku metrów skierował piłkę do siatki. Dla napastnika za Słowenii było to pierwsze trafienie w ekstraklasie od połowy sierpnia.

W 53 minucie „górnicy” stworzyli kolejną dobrą sytuację. Na bramkę Bartosza Klebaniuka wypalił Erik Janża, ale młody bramkarz szczecinian sparował futbolówkę.

Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a zabrzanie prowadzili! Doskonałe podanie Lukasa Podolskiego przez dwie linii do Pacheco, ten zagrał do Japończyka Okunuki, który trafił do siatki. Zaraz potem było już 3:1 dla zespołu prowadzonego przez Bartoscha Gaula, a w głównej roli wystąpił zabójczy duet Górnika: Podolski – Włodarczyk. Ten pierwszy podawał, a drugi świetnie wykończy dobre podanie i mógł się cieszyć już z gola numer 7 w bieżących rozgrywkach. To było kilkadziesiąt sekund, które wstrząsnęły mającą medalowe aspiracje Pogonią!

W 65 minucie trafi rezerwowy Piotr Krawczyk, ale był wcześniej na pozycji spalonej i trafienie słusznie nie zostało uznane. To co wydarzyło się w 73 minucie przejdzie do historii polskiej piłki.

Fot. Szymon Górski/PressFocus

Gola z serii stadiony świata strzelił Podolski. Przejął piłkę na swojej połowie i zauważył, że Klebaniuk jest daleko przed swoim polem bramkowym. Huknął z 60 metrów, a piłka wpada do siatki. Zawodnicy, także Pogoni, tylko złapali się za głowy ze zdumienia. To była niesamowita bramka mistrza świata z roku 2014!


Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 1:4 (1:1)

0:1 – Paluszek, 4 min (głową), 1:1 – Zahović, 42 min, 1:2 – Okunuki, 53 min, 1:3 – Włodarczyk, 56 min, 1:4 – Podolski, 73 min

Pogoń: Klebaniuk – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Malec, Borges (70. Mata) – Kucharczyk (57. Silva), Dąbrowski (78. Drygas), Kurzawa (70. Wędrychowski), Kowalczyk (57. Biczachczjan), Grosicki – Zahović.

Górnik: Bielica – Szcześniak, Bergstroem, Paluszek (70. Olkowski) – Wojtuszek, Mvondo (81. Kamber), Pacheco, Okunuki (70. Vrhovec), Janża – Podolski (81. Marosa), Włodarczyk (64. Krawczyk).
Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 19615. Żółte kartki: Zahović, Borges – Vrhovec.44


Fot. Szymon Górski/PressFocus