Święto z niepokojem w tle

„Gienek” został w kraju z powodu drobnego urazu. Z tego też powodu nie zagra również w sobotnim sparingu, która druga część „górniczej” kadry zagra z Zagłębiem w Lubinie. W gronie zawodników zabranych przez trenera Marcina Brosza nad Adriatyk trener nie ma też Armina Pjetrovica – Bośniak wystąpić ma w potyczce z „miedziowymi”. Na razie wciąż jeszcze nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego, ale… tenże czeka na ostateczne rozstrzygnięcia w sprawie Pawła Bochniewicza. Na razie młodzieżowy reprezentant kraju na mecz z Hajdukiem jeszcze leci, ale dzień później jego wypożyczenie do Zabrza wygasa. Co dalej? Tu już decydujący głos należy do Udinese. Porozumienia z Włochami na razie zaś nie ma.

Osłabieni

Zagadek w ekipie zabrzańskiej jest zresztą więcej – podobnie jak… niepokoju o losy zespołu w rundzie jesiennej. „Pocałunkiem śmierci” dla polskich drużyn parę sezonów wstecz Michał Probierz nazwał występy w europejskich pucharach, a przecież miewał w Jagiellonii znacznie dłuższą i mocniejszą ławkę rezerwowych. W Górniku zaś przecież tego lata lista strat – i to czołowych postaci drużyny (plus kontuzjowani na kilka miesięcy…) – wciąż jeszcze dłuższa jest od listy zysków. Choć więc głośno nikt w klubie owych obaw nie wyrazi, warto mieć na uwadze fakt, że zabrzańska młodzież – choć wchodząca szeroką ławą i utalentowana – nie zastąpi przecież „jeden do jeden” kandydatów do reprezentacji bądź reprezentantów z drużyny narodowej lub młodzieżówki.

Przelicytowani

Inna kwestia to możliwości Górnika na rynku transferowym. – Oczywiście jeżeli po odejściu zawodnika uwalniają się środki przeznaczone na jego utrzymanie, jesteśmy w stanie je na jego potencjalnego następcę. Ale musimy się znaleźć w gronie takich zawodników, na których nas stać – tłumaczył nam niedawno Bartosz Sarnowski. Konkretów nie przytaczał, ale tego lata zabrzanie „zderzyli się” już z oczekiwaniami finansowymi na poziomie dla nich niedostępnym, które inne kluby płacą bez mrugnięcia okiem. Stąd na przykład przegrana ze Śląskiem Wrocław batalia o Damiana Gąskę z Wigier Suwałki. Argument w postaci „klubu sprzyjającego rozwojowi” w takich sytuacjach już nie wystarcza…

Zaprzyjaźnieni

Dodajmy jeszcze, że potyczka z Chorwatami to kibicowskie święto – wszak to w Splicie narodziła się Torcida, później „spolonizowana” przy Roosevelta – już drugie w tym półroczu. W marcu – przy ponad 20 tysiącach widzów na trybunach – Górnik pokonał wicemistrza Chorwacji 3:2. Dziś to jednak będzie już zupełnie inny Górnik…