Szalony mecz w Zabrzu

 

W porównaniu z ostatnimi meczami, trener Marcin Brosz zdecydował się na jedną ważną zmianę w składzie. W miejsce Dariusza Pawłowskiego na prawej stronie obrony zagrał pozyskany w poniedziałek z AEK Ateny Stavros Vassilantonopoulos. Drugi z Greków, napastnik Giorgios Giakoumakis, zaczął spotkanie na ławce rezerwowych.

Szybkie trafienie Lopesa

Zabrzanie zaczęli z animuszem i już w pierwszych sekundach szansę miał Łukasz Wolsztyński. Dobrze interweniował jednak Michal Pesković. Zaraz potem bramkarz „Pasów” musiał interweniować po celnym uderzeniu z dystansu Igora Angulo.

Mecz był żywy i toczony w szybkim tempie. Górnik atakował, a gola zdobyli… przyjezdni. W 5 minucie prawym skrzydłem urwał się Mateusz Wdowiak. Ograł Erika Janże i źle interweniującego Romana Prochazkę. Mocne dośrodkowanie trafiło na nogę Rafaela Lopesa, który ładnym uderzeniem z kilku metrów zaskoczył bezradnego Martina Chudego. To ósme trafienie Portugalczyka w tym sezonie.

Kilka minut później przed stratą bramki gospodarzy uratował bramkarz Górnika, instynktownie odbijając piłkę po strzale głową Ołeksija Dytiatjewa. Obrońca krakowskiej jedenastki tylko złapał się za głowę. Górnik mógł wyrównać w 18 minucie, ale znajdujący się w świetnej sytuacji Jesus Jimenez uderzył Panu Bogu w okno… Jeszcze raz okazało się, że skuteczność to największa ostatnio bolączką „górników”.

Spotkanie było toczone w szybkim tempie, ale było też ostre. Mocno pokiereszowany na początku został Vassilantonopoulos. Wydawało się, że krwawiący Grek zejdzie z boiska. Kontynuował jednak grę. Szybko murawę z powodu urazów musieli za to jednak opuścić Ivan Fiolić oraz Łukasz Wolsztyński.

W 25 minucie było już 1:1! Z prawej strony dobrze dogrywał Angulo, Janża strzelał, ale nie dość dokładnie. Na szczęście dla miejscowych piłka odbiła się od nogi Jimeneza, zmieniła lot i wpadła do siatki. Szczęśliwe trafienie hiszpańskiego skrzydłowego zabrzan.

W końcówce I połowy gra zaostrzyła się na tyle, że prowadzący spotkanie Paweł Raczkowski pokazywał żółtą kartkę za żółtą kartką, a co chwila któryś z piłkarzy zwijał się z ból leżąc na murawie. Mało było gry, a dużo złośliwości i fauli. W tej sytuacji pierwsza część została przedłużona aż o cztery minuty.

Bramka za bramkę!

W 52 minucie po dobrym dośrodkowaniu z rożnego w wykonaniu Sergiu Hanca, minimalnie niecelnie głową uderzał Milan Dimun. Stałe fragmenty w wykonaniu „Pasów” było wczoraj ich mocną stroną. Zabrzanie starali się, ale niewiele z tego wychodziło.

W tej sytuacji na boisku pokazał się drugi z pozyskanych greckich zawodników Giakoumakis. Jego wejście na murawę zbiegło się z drugim golem w wykonaniu górniczej jedenastki. Zza pola karnego, jak z armaty huknął Erik Jirka i jego rodak w bramce krakowskiego zespołu nie miał nic do powiedzenia.

Dla skrzydłowego Górnika to drugie trafienie w drugim kolejnym meczu. Golem popisał się też przecież we wtorek w Poznaniu.

Wydawało się, że gospodarze mają wszystko pod kontrolą. Tak jednak nie było. Jeden moment nieuwagi i do siatki po uderzeniu głową z kilkunastu metrów trafił Michał Helik.

Zaraz potem zabrzanie ponownie jednak prowadzili, bo do siatki, po pięknym uderzeniu trafił Vassilantonopoulos! W końcówce zabrzan uratował Chudy, broniąc w sytuacji sam na sam z Lopesem.

 

Górnik Zabrze – Cracovia 3:2 (1:1)

0:1 – Lopes, 5 min (asysta Wdowiak), 1:1 – Jimenez, 25 min (asysta Janża), 2:1 – Jirka, 56 min (bez asysty), 2:2 – Helik, 68 min (głową, asysta Hanca), 3:2 – Vassilantonopoulos, 71 min (asysta Jimenez)

GÓRNIK: Chudy – Vassilantonopoulos, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża (56. Giakoumakis) – Jirka, Manneh (80. Matuszek), Prochazka, Wolsztyński (34. Koj), Jimenz – Angulo. Trener Marcin BROSZ. Rezerwowi: Kudła, Kopacz, Pawłowski, Zapolnik, Krawczyk. Matuszek, Matras.

CRACOVIA: Pesković – Ferraresso, Helik, Dytiatjew, Pestka – Hanca, Dimun, Thiago (78. van Amersfoort), Fiolić (22. Rakoczy, 77. Strózik), Wdowiak – Lopes. Trener Michał PROBIERZ. Rezerwowi: Hroszszo, Rapa, Loshaj, Jablonsky, Pik, Vestenicky.

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Prochazka (38 niesportowe zachowanie), Wiśniewski (40. faul), Giakoumakis (63. faul), Manneh (80. niesportowe zachowanie), Koj (82. faul) – Thiago (13. faul), Dimun (38. niesportowe zachowanie), Pestka (53. faul).
Piłkarz meczu – Stavros VASSILANTONOPOULOS. 

 

Na zdjęciu: W Zabrzu na boisku poobijani, ale zadowoleni.