„Szampański” powrót

Miedź „odkuła się” za porażkę w Pucharze Polski i wygrała z Radomiakiem na wyjeździe, czyli w Pruszkowie.


Dla drużyny z Legnicy mecz z Radomiakiem w Pruszkowie był okazją do podreperowania nadszarpniętej ostatnio reputacji, ale przede wszystkim zrewanżowania się przeciwnikowi za dotkliwą porażkę w Pucharze Polski. Trener gości Jarosław Skrobacz przy ustalaniu składu nie mógł jeszcze uwzględnić lewego obrońcy, Daniego Pinillosa, pozyskanego we wtorek. 27-letni Hiszpan podpisał z Miedzią roczny kontrakt, z opcją przedłużenia o kolejny rok.

Najnowszy nabytek pierwszoligowca ostatnio występował w angielskiej Championship w zespole Barnsley i być może zadebiutuje w sobotnich derbach z Chrobrym Głogów. W zespole Miedzi zaskoczeniem był brak w meczowej „20” najlepszego snajpera, Kamila Zapolnika, zaś w ekipie gospodarzy Damiana Jakubika. Najprawdopodobniej to on jest tym pechowcem, który zaraził się koronawirusem.

Pierwszą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, lecz nie potrafili sforsować zasieków obronnych przeciwnika. Ba, w 28 minucie po indywidualnej akcji Marcina Garucha i faulu Macieja Świdzikowskiego sędzia Paweł Pskit podyktował „jedenastkę” dla Miedzi, którą bezbłędnie wykorzystał Krzysztof Drzazga, kompletnie myląc Mateusza Kochalskiego. Niewiele brakowało, by w 41 minucie Radomiak doprowadził do wyrównania, lecz po dośrodkowaniu Leandro Miłosz Kozak z 5. metrów nie trafił w bramkę!

W 47 minucie legniczanie spartaczyli idealną okazję do podwyższenia prowadzenia. Po dynamicznym rajdzie Pawła Tupaja David Panka strzałem głową z 3. metrów… spudłował! W 61 min Damian Tront w sytuacji sam na sam z Kochalskim strzelił w boczną siatkę, a 60 sekund później zmierzającą do bramki „Miedzianki” piłkę po strzale Karola Podlińskiego sprzed linii bramkowej wybił w pole Marcin Biernat.

Gdy wydawało się, że Radomiak doprowadzi do wyrównania, legniczanie przeprowadzili zabójczy kontratak. Tront idealnie zagrał w tempo do Jakuba Łukowskiego, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali i „zamknął” mecz. Ekipa trenera Jarosława Skrobacza zrewanżowała się zespołowi z Radomia i w szampańskich nastrojach wracała do domu.


Radomiak – Miedź Legnica 0:2 (0:1)

0:1 – Drzazga, 29 min (karny), 0:2 – Łukowski, 85 min.

RADOMIAK: Kochalski – Bogusz, Świdzikowski, Cichocki, Banasiak –

Leandro (90. Ebwelle), Kaput (77. Kvocera), Karwot (46. Lewandowski), Kozak (46. Gąska) – Angielski, Podliński. Trener Dariusz BANASIK.

MIEDŹ: Hewelt – Zieliński, Biernat, Mijuszković, Garuch – Panka (74. Śliwa), Matuszek, Purzycki, Tront (90+1. Pleśnierowicz), Tupaj – Drzazga (82. Łukowski). Trener Jarosław SKROBACZ.

Sędziował Paweł Pskit (Łódź). Żółte kartki: Karwot, Lewandowski, Bogusz, Kochalski – Drzazga, Purzycki, Garuch.

Piłkarz meczu – Damian TRONT.


Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus