Szansa dla maluczkich

Najstarsze piłkarskie rozgrywki na świecie mają to do siebie, że zdarzają się w nich niespodzianki i sensacje.


Trzecia runda Pucharu Anglii to – tradycyjnie – ta faza rywalizacji, w której do gry wkraczają drużyny z Premier League. Nie tylko jednak najmocniejsza klasa rozgrywkowa w Anglii będzie reprezentowana na tym etapie zmagań, bo w grze pozostało kilka zespołów, które o rywalizacji w ekstraklasie mogą jedynie pomarzyć. W tym sezonie w gronie 64 drużyn najniższą klasą rozgrywkową, która będzie miała swoich przedstawicieli, jest National League, a więc piąty poziom. Takie zespoły znalazły się trzy: Chesterfield, Boreham Wood, a także Wrexham. To klub z Walii, który jednak – podobnie jak Swansea czy Cardiff City – występuje w angielskim systemie ligowym. Mało tego, w przeszłości drużyna ta występowała nawet na zapleczu najwyższego poziomu rozgrywkowego, ale najlepsze lata ma już za sobą.


Wrexham jako jedyny z zespołów z piątej ligi zagra na wyjeździe. W dodatku rywalem będzie grające na zapleczu Premier League Coventry City. Ekipa z League Championship będzie zdecydowanym faworytem tego spotkania, ale w Pucharze Anglii, najstarszych rozgrywkach na świecie, zazwyczaj – szczególnie właśnie w trzeciej czy czwartej rundzie – zdarzają się spore niespodzianki. O sprawieniu jednej z nich marzą gracze Stevenage. To zespół z czwartej ligi, który w przeszłości sprawiał w rozgrywkach sensacje. W sezonie 2011/12 dotarł aż do piątej rundy i przegrał dopiero w powtórzonym meczu z Tottenhamem.

Dwa lata później drużyna z południowej Anglii uległa w czwartej rundzie Evertonowi – a więc odpadała z dużo wyżej notowanymi rywalami. Teraz zmierzy się z przedstawicielem Premier League, czyli z Aston Villą. Być może szansę występu w barwach „The Villans” otrzyma w końcu Jan Bednarek? Przypomnijmy, że polski obrońca, odkąd trafił do Birmingham na wypożyczenie z Southamptonu, zagrał w zaledwie trzech spotkaniach. 1 stycznia spędził na boisku zaledwie 8 minut w starciu z Wolverhamptonem. W meczach pucharowych nominalni rezerwowi na ligę często jednak otrzymują szanse w większym wymiarze czasowym.

Nie lada gratką dla sympatyków Oxford United, zespołu występującego na co dzień w trzeciej lidze, będzie wizyta lidera Premier League, czyli Arsenalu. Średnio mecze tego zespołu ogląda ok. 6-7 tysięcy kibiców, ale pewne jest, że na konfrontację z „Kanonierami” The Kassam Stadium powinien wypełnić się po brzegi, a zatem na trybunach zasiądzie dwa razy więcej kibiców, aniżeli ma to miejsce zazwyczaj. Szkoleniowiec „Żółtych”, [Karl Robinson], zapowiada walkę na całego. – Przegraliśmy ostatnio w lidze i liczę na to, że moi piłkarze odpowiednio zareagują. Nieważne z kim przyjdzie im się mierzyć – podkreślił opiekun trzecioligowca.

III runda Pucharu Anglii

Sobota: Preston – Huddersfield, Tottenham – Portsmouth, Gillingham – Leicetser, Fores Green Rovers – Birmingham, Crystal Palace – Southamton, Reading – Watford, Middlesbrough – Brighton&Hove, Chesterfield – West Bromwich, Boreham – Acrrington, Bournemouth – Burnley, Fleetwood – QPR, Blackpool – Nottingham, Hull – Fulham, Millwall – Sheffield Utd, Shrewsbury – Sunderland, Ipswich – Rotherham, Brentford – West Ham, Coventry – Wrexham, Luton – Wigan, Grimsby – Burton Albion, Sheffield Wed – Newcastle, Liverpool – Wolverhampton, niedziela: Derby – Barnsley, Bristol City – Swansea, Stockport – Walsall, Cardiff City – Leeds, Norwich – Blackburn, Hartlepool – Stoke, Man City – Chelsea, poniedziałek: Aston Villa – Stevenage, Oxford Utd – Arsenal.





Na zdjęciu: Być może Jan Bednarek dostanie w końcu szansę w większym wymiarze czasowym w Pucharze Anglii. Odkąd trafił na wypożyczenie do Aston Villi grywa bardzo niewiele.

Fot. PresFocus