Sześć dekad później

Mimo że uchodzili za żelaznych faworytów, zwycięstwo nie przyszło im gładko. O losach spotkania zadecydował strzał kapitana reprezentacji Szwecji, Andreasa Granqvista. 33-letni stoper ekipy skandynawskiej po raz kolejny podziękował w ten sposób za tytuł piłkarza roku, jaki przed paroma miesiącami przyznano mu w jego ojczyźnie. Tym razem nie pomylił się, podchodząc do rzutu karnego. „Jedenastka” pierwotnie nie została podyktowana. Arbiter z Salwadoru zmienił decyzję dopiero po wideoweryfikacji, uznając, że Kim Min-woo jednak faulował w obrębie „szesnastki” Viktora Claessona.

– Zaprezentowaliśmy świetne nastawienie, tak samo jak to było w barażu z Włochami – mówił po końcowym gwizdku Granqvist. – Wspieraliśmy się nawzajem na boisku, a po zdobyciu gola nadal walczyliśmy. Jestem niesamowicie dumny z moich kolegów z drużyny. Przy wykonaniu karnego byłem spokojny. Wyczekałem bramkarza i potem posłałem piłkę w róg bramki.

Potyczka z Azjatami potwierdziła, że szwedzcy piłkarze mają problemy ze zdobywaniem goli z akcji. W czerwcowych sparingach nie dokonali takiej sztuki, remisując bezbramkowo najpierw z Danią, później z Peru. Wczoraj na wysokości nie stanęli – znani przecież doskonale nie tylko w Europie – Ola Toivonen i Marcus Berg. Ten pierwszy zmarnował przed przerwa wymarzoną sytuacje bramkową. Z sześciu metrów, mając przed sobą tylko koreańskiego bramkarza, trafił prosto w niego.

Koreańczycy nie zasłużyli na zdobycz punktową, bowiem przez półtorej godziny nie zdołali oddać celnego strzału. Son Heung-min, największa gwiazda pokonanych, dwoi się i troił, ale nie otrzymał od partnerów należytego wsparcia. Jeśli ta dysproporcja utrzyma się w kolejnych dwóch spotkaniach, w czwartym z rzędu mundialu próba wyjścia z grupy zakończy się zapewne niepowodzeniem. Na Azjatów czekają teraz Meksykanie, którzy ograli Niemców, a potem już tylko sami mistrzowie świata…

Szwecja – Korea Płd. 1:0 (0:0)
1:0 – Granqvist, 65 min (karny)

SZWECJA: Olsen – Lustig, Jansson, Granqvist, Augustinsson – Claesson, Larsson (81. Svensson), Ekdal (71. Hiljemark), Forsberg – Berg, Toivonen (77. Thelin). Trener Janne ANDERSSON.

KOREA PŁD.: Cho H.-W. – Lee Y., Kim Y.-G., Jang H.-S., Park J.-H. (28. Kim M.- W.) – Koo J.-Ch. (73. Lee S.-W.), Ki S.-Y., Lee J.-S. – Hwang H.-Ch., Kim S.-U. (66. Jung W.-Y.), Son H.-M. Trener SHIN Tae-yong.

Sędziował Joel Aguilar (Salwador). Widzów 42 300. Żółte kartki: Claesson – Kim S.-U., Hwang H.-Ch.

Piłkarz meczu – ANDREAS GRANQVIST.

(ver)