Sześć mgnień kadencji Michniewicza

Co będziemy pamiętać po czasie, gdy Czesław Michniewicz prowadził kadrę narodową. Oto kilka faktów związanych z odwołanym selekcjonerem.


1. WYPRZEDZIŁ NAWAŁKĘ

Choć zdążyliśmy się już przyzwyczaić do myśli o powrocie do reprezentacji Adama Nawałki, PZPN na ostatniej prostej przestawia zwrotnicę. 31 stycznia ogłasza, że 48. selekcjonerem w historii naszej kadry zostaje Czesław Michniewicz.

2. FRYZJER NA JĘZYKACH

Niemal równo z nominacją Michniewicza odżywa sprawa 711 połączeń, jakie wykonał do „Fryzjera”, niekoronowanego króla polskiej mafii piłkarskiej. Zamiast rozmawiać tylko o kwestiach sportowych, nowy selekcjoner musi szeroko tłumaczyć się i wracać do tamtych czasów. Przekonanych nie musi już przekonywać, nieprzekonanych swoimi słowami raczej nie przekonuje.

3. WOJNA I ŁZY

Inwazja Rosji na Ukrainę sprawia, że zamiast zaczynać kadencję meczem o wszystko na moskiewskich Łużnikach, wskutek wykluczenia „Sbornej” za margines sportowej cywilizacji Polska znajduje się od razu w finale baraży o Katar. Gdy Michniewicz debiutuje w towarzyskim meczu ze Szkocją (1:1, gol Krzysztofa Piątka), Szwedzi ogrywają Czechów, stając się rywalem biało-czerwonych w walce o mundial. Na wypełnionym Stadionie Śląskim po golach Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego wygrywamy 2:0. Po końcowym gwizdku Michniewicz siedzi na ławce rezerwowych i ze łzami w oczach patrzy na cieszący się zespół.

4. UTRZYMANIE I DEBIUTY

Udział w Lidze Narodów to czas budowy drużyny na mundial. Czerwcowe i wrześniowe zgrupowania są jedynym na to momentem. Polska utrzymuje się w dywizji A, wygrywa dwa kluczowe mecze z Walią, jako bonus dokłada wyjazdowy remis z Holandią, dostaje też bolesną lekcję od Belgów, z którymi przegrywa w Brukseli 1:6. W narodowych barwach debiutują znajomi Michniewicza z czasów „młodzieżówki” – Żurkowski, Grabara, Kiwior, Wieteska, Skóraś i Łęgowski. Z tego grona na mundial nie leci tylko ten ostatni.

5. PO 36 LATACH

Bezbramkowy remis z Meksykiem, wygrana z Arabią Saudyjską i porażka z Argentyną wystarczają, by zrealizować w Katarze cel nadrzędny: pierwszy raz od 36 lat awansować do 1/8 finału. W niej poza zasięgiem są późniejsi wicemistrzowie Francuzi. Z Bliskiego Wschodu kadra wraca mimo to w złej atmosferze, w obliczu doniesień o aferze premiowej i dyskusjach o złym stylu, minimalizmie, niewykorzystaniu ofensywnego potencjału liderów, którzy po ostatnim meczu sugerują w wywiadach, że reprezentację stać na więcej.

6. ZŁA KREW

Zaprzeczanie większości medialnych doniesień, tworzenie obrazu świetnej atmosfery w kadrze, bagatelizowanie afery premiowej – to wynikało z wypowiedzi Czesława Michniewicza po mundialu, podczas gdy wkoło przekonywano, że rzeczywistość jest zgoła inna i znacznie mniej kolorowa dla selekcjonera, z którym nie chcą już pracować zawodnicy. PZPN najpierw nie korzysta z klauzuli umożliwiającej przedłużenie umowy, a wkrótce informuje, że kadencja Michniewicza zakończy się 31 grudnia i rozpoczyna poszukiwania nowego selekcjonera.


Na zdjęciu: Koniec barażu ze Szwecją – Polska jedzie na mundial, a Czesław Michniewicz klęka na murawę Stadionu Śląskiego. To pewnie na zawsze będzie jeden z piękniejszych obrazków jego kariery.
Fot. Rafał Oleksiewicz/Pressfocus