Szkoda, że nie w Górniku. Grek pokazuje moc!

Gdyby w ataku zabrzan biegała dwójka Igor Angulo – Giorgos Giakoumakis, to „górnicy” byliby chyba mistrzem Polski.


W Zabrzu rozglądają się za nowym napastnikiem. W zeszłym tygodniu głośno zrobiło się o tym, że w górnośląskim klubie może wylądować napastnik młodzieżowej reprezentacji Japonii Taichi Hara. Pisały o tym japońskie media.

Szaleje w Eredivisie

Z informacji dobiegających z Górnika wynika jednak, że do takiego ciekawego transferu raczej nie dojdzie. Nie znaczy to jednak, że zabrzanie dalej nie penetrują rynku w poszukiwaniu zawodnika, który wspierałby z przodu Jesusa Jimeneza. Dwaj pozostali napastnicy: Alex Sobczyk i Piotr Krawczyk starają się, ale żeby walczyć o ekstraklasowe szczyty, to przydałby się na teraz ktoś taki, jak Angulo czy Giakoumakis.

Ten drugi przechodzi sam siebie w holenderskiej Eredivisie. Pokaz mocy i umiejętności dał w środowym ligowym meczu z ADO Den Haag. Jego VVV-Venlo wygrał wyjazdowe spotkanie 4:1, a 26-letni napastnik cztery razy wpisał się na listę strzelców! Dzięki temu na swoim koncie ma już w tym sezonie 16 goli w przeciętnym i broniącym się przed spadkiem zespole.

Z takim dorobkiem przewodzi oczywiście najskuteczniejszym zawodnikom w Eredivisie, o pięć goli w klasyfikacji najskuteczniejszych wyprzedzając Brazylijczyka Danilo z FC Twente i Teuna Koopmeinersa z AZ Alkmaar.

Giorgos Giakoumakis bramki strzelał też wiosną i latem dla Górnika. Nie było ich wiele, bo trzy, ale dołożył swoją cegiełkę do tego, że zabrzanie byli najlepsi w grupie spadkowej i sezon skończyli na 9 pozycji. Strzelił ważnego gola w meczu z ŁKS w Łodzi na 1:0, co po długiej przerwie dało „górnikom” ważną wyjazdową wygraną. Trafiał też potem w meczach z Koroną i ponownie z łodzianami.

Latem działacze czynili starania o to, żeby i on i inny z dobrze radzących sobie w poprzednim sezonie Greków w Górniku Stavros Vasilantonopoulos dalej grali w Zabrzu, ale nie pozwoliły na to warunki. Obaj byli wypożyczenia z AEK Ateny.

Giakoumakis ostatecznie zdecydował się na transfer do Holandii, gdzie teraz zadziwia wszystkich. Kto wie czy w zimowym okienku transferowym nie przejdzie do bardziej liczącego się klubu? Sam piłkarz, jak niedawno mówił w greckich mediach, doceniał grę w ekstraklasie i w Zabrzu.


Czytaj jeszcze: Hipoksja zamiast Larnaki

– Górnik uratował moją karierę. Tam odżyłem, znów uwierzyłem w siebie, ale też zrozumiałem, że lepiej dla mnie grać wysuniętego napastnika, a nie cofniętego, jak przy Angulo – mówił.

Inni też skuteczni

Teraz gra z przodu i strzela, jak na zawołanie. Zresztą podobnie jak Igor Angulo, który z 9 trafieniami na koncie otwiera klasyfikację najskuteczniejszych piłkarzy w indyjskim klubie FC Goa. Wszystko to w dziesięciu ligowych spotkaniach. Z 13 strzelonych bramek zdecydowana większość jest autorstwa Baska, który zapisał się w historii nie tylko górniczego klubu, a 88 bramek w latach 2016-20 na polskich boiskach sprawiają, że jest jednym z najskuteczniejszych zagranicznych zawodników, którzy kiedykolwiek grali w Polsce.

Dodajmy, że oprócz dwójki wyśmienitych napastników, w bieżącym sezonie trafiają też inni byli „górnicy”. Erik Jirka dla hiszpańskiego CD Mirandes zdobył cztery bramki. Równie dobrze na niższym poziomie rozgrywkowym idzie też Kamilowi Zapolnikowi, który z 11 golami jest póki co drugim najskuteczniejszym zawodnikiem na pierwszoligowych boiskach.

Piłkarz Miedzi ustępuje tylko Romanowi Gergelowi, których tych bramek strzelił 14. W Legnicy nad wyraz skuteczny jest też były kapitan Górnika Szymon Matuszek. Defensywny pomocnik zdobył w bieżących rozgrywkach dla legniczan już pół tuzina bramek.


Na zdjęciu: Grający wiosną i latem w Górniku Giorgos Giakoumakis ze świetnej strony pokazuje się teraz w Eredivisie.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl