Szlaban na „Pasach”

 

Nim zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego Pawła Gila, odbyła się bardzo miła uroczystość. Mianowicie szkoleniowiec „Pasów” Michał Probierz został uhonorowany za 400 meczów w roli trenera w ekstraklasie. To był optymistyczny prognostyk dla gospodarzy przed pojedynkiem z liderem.

Trudno było wskazać faworyta w tym spotkaniu, bo chociaż „portowcy” wcześniej nie przegrali żadnego spotkania na wyjeździe w tej rundzie, to podopieczni Michała Probierza na swoim boisku są bardzo groźni. Ponadto Cracovia jest jedynym zespołem w ekstraklasie, który w każdym meczu bieżących rozgrywek strzelał gola.

W I połowie emocji nie było zbyt wiele, bo oba zespoły miały problemy ze sforsowaniem zasieków obronnych przeciwnika. Dopiero w ostatniej minucie tej odsłony kapitan „portowców” Sebastian Kowalczyk uruchomił podaniem na wolne pole Srdjana Spiridonovicia, ale Austriak trafił w słupek bramki strzeżonej przez Michala Peszkovicia.

Worek z bramkami rozwiązał się dopiero w 58 minucie spotkania, gdy z lewej flanki zacentrował Rafael Lopes, piłkę głową zgrał Filip Piszczek, a Cornel Rapa również głową z bliska posłał futbolówkę do siatki. To był drugi gol rumuńskiego obrońcy w meczu przeciwko Pogoni, w której debiutował w ekstraklasie.

Pieczątkę na zasłużonym zwycięstwie gospodarzy przystawił wszędobylski Rafael Lopes. W 71 minucie Portugalczyk otrzymał piłkę od janusza Gola, zagrał „klepkę” z Piszczkiem i potężnym strzałem umieścił piłkę pod poprzeczką bramki Pogoni. Jej strażnik, Dante Stipica, nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.

Niestety, bohater wieczoru nie dotrwał do końcowego gwizdka sędziego i utykając opuścił plac gry. Pogoń kończyła mecz w dziesiątkę, ponieważ w 74 minucie drugą żółtą kartkę w tym meczu (za faul na Rapie) ujrzał Jakub Bartkowski. 28-letni obrońca nie zagra w następnym meczu Pogoni z poznańskim Lechem.

 

Cracovia – Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)

1:0 – Rapa, 58 min (głową, asysta Piszczek), 2:0 – Rafael Lopes, 71 min (asysta Piszczek),

CRACOVIA: Peszković – Rapa, Helik, Jablonsky, Siplak – Gol – Vestenicky (68. Ferraresso), Lusiusz, van Amersfoort (90+4 Supryn), Rafael Lopes (87. Strózik) – Piszczek. Trener Michał PROBIERZ. Rezerwowi: Hrossso, Dimun, Cecarić, Pestka.

POGOŃ: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Spiridonović, D. Dąbrowski, Kożulj (72. Frączczak), Kowalczyk, Hostikka (62. Listkowski) – Buksa (76. Stec). Trener Kosta RUNJAIĆ. Rezerwowi: Bursztyn, Łasicki, Podstawski, Guarrotxena, Kozłowski, Manias.

Sędziował Paweł Gil (Lublin). Widzów: 8764. Żółte kartki: Gol (39. faul), Piszczek (67. faul) – Bartkowski (35. zagranie ręką, 74. faul)), Buksa (44. faul), Czerwona kartka: Bartkowski (74. druga żółta).
Piłkarz meczu Rafael LOPES.

Głos trenerów

Kosta RUNJAIĆ: – Wygrana Cracovii jest zasłużona, z pewnością nie było to zdecydowane zwycięstwo, ale na pewno zasłużone. Mogliśmy uniknąć tej porażki, ale sami ją sobie zgotowaliśmy. Myślę, że dziś sprezentowaliśmy trenerowi Michałowi Probierzowi zwycięstwo, zarówno naszą postawą, jak i naszą grą. Dlatego jestem w miarę spokojny, bo umiem sobie poukładać w głowie powody tej porażki.

Michał PROBIERZ: – Wiedzieliśmy, że Pogoń ma bardzo dobry i bardzo dobrze zorganizowany zespół. Wiedzieliśmy, że dobrze wyglądają na wyjazdach, że są bardzo groźni i świetnie operują piłką. Pierwsza połowa była taktyczna, skoncentrowana na walce o środek pola. Wtedy nie było dużo strzałów. Raz Pogoń wygrywała tę walkę o środek, a raz my. Po zmianie stron trochę zawyżyliśmy, „z boku” zaczęło pachnieć golem i udało się strzelić. Druga bramka uspokoiła spotkanie, choć później było jeszcze nerwowo, a nie powinno. Nie powinniśmy pozwalać rywalowi, który gra w dziesięciu, stwarzać sytuacje do zdobycia gola.

 

Na zdjęciu: Portugalczyk Rafael Lopes (z prawej) miał największy wkład w zwycięstwo Cracovii z Pogonią.