Szlagier w Zabrzu: przyjeżdża lider!

 

Ledwie trzy dni po ostatnim gwizdku finału mistrzostw Europy na parkiety wybiegną piłkarze, by jednego dnia – to wyjątek! – rozegrać pełną 18. kolejkę superligi, a w kolejnym tygodniu niektóre zespoły zagrają kolejne dwa mecze.

Do zakończenia zasadniczej fazy sezonu wszystkie rozegrają jeszcze po 9 spotkań, po czym czołowa ósemka będzie rywalizować o medale, a szóstka, która się nie załapie – o utrzymanie.

Szlagierem dzisiejszej serii będzie potyczka w Zabrzu, w której zmierzą się trzeci w tabeli Górnik i niepokonana (m.in. wygrana z Vive) Orlen Wisła. Jesienią w Płocku „Nafciarze” wygrali 25:20, ale na Śląsku zwykle ostatnio nie maja łatwo – w poprzednim sezonie wygrali po szczęśliwych karnych, a dwa lata temu przegrali przy Wolności w Pucharze Polski.

Przerwa zimowa nie zapowiada spadku równej dyspozycji zabrzan – w 1/16 Pucharu Polski bez problemów rozprawili się z Piotrkowianinem (41:34), triumfowali także w turnieju, w którym pokonali Chrobrego, Energę i Pogoń, choć grali bez sześciu zawodników uczestniczących w ME (Jan Czuwara, Krystian Bondzior, Adrian Kondratiuk i Szymon Sićko oraz Iso Sluijters i Martin Galia), a tym, którzy pozostali trener Marcin Lijewski przykręcił mocno śrubę.

Trener Marcin Lijewski liczy na twardy bój. – Oglądałem właśnie nasz mecz z Płocka i nie mogłem się nadziwić, jak graliśmy wtedy niedojrzale. Myślę, że jesteśmy dziś dużo lepszą drużyną i mam nadzieję, że udowodnimy to w rewanżu – zapowiada „Lijek”.

Dla kibiców Górnika wiadomością dnia było wczoraj przedłużenie o rok umowy z Martinem Galią. 40-letni czeski bramkarz podpisał kontrakt do końca sezonu 2020/21. Jeden z najlepszych specjalistów na swojej pozycji w superlidze (w tym sezonie 35,2 proc. obron) w Zabrzu gra od 2016 roku i wciąż z powodzeniem strzeże bramki swojej reprezentacji – w Euro 2020 popularny „Galicz” zanotował 30-procentową skuteczność obron rzutów z gry i rzutów karnych. Dziś będzie próbował zatrzymać m.in. swojego kompana, rozgrywającego Wisły Ondrzeja Zdarahalę.

„Nafciarze” w ligowej przerwie stracili kontuzjowanych Lovro Mihicia i Przemysława Krajewskiego, ale w tym czasie do zdrowia doszli Leon Susnja, Konstantin Igropulo i przede wszystkim Michał Daszek, który po raz ostatni zagrał w majowym finale poprzedniego sezonu.

Ciekawie powinno być także w Opolu, gdzie przed zadaniem zakończenia na pięciu serii ligowych porażek stanie Gwardia. Ale naprzeciw „gangu Kuptela” stanie jedna z rewelacji sezonu, Energa Kalisz, która tuż przed ligową przerwą zepchnęła brązowych medalistów poprzedniego sezonu dopiero na 6. miejsce w tabeli.

7

ZAWODNIKÓW z PGNiG Superligi wystąpiło w półfinałach mistrzostw Europy: 4 hiszpańskich złotych medalistów z PGE Vive – Julen Aguinagalde, Angel Fernandez oraz Alex i Daniel Dujszebajewowie, Słoweńcy (4. miejsce) Blaż Janc (Vive) i Igor Żabić (Orlen Wisła Płock) oraz „srebrny” Chorwat Igor Karacić (Vive).

 

DZIŚ GRAJĄ

PGNiG Superliga mężczyzn
18. kolejka
ZABRZE, 17.00: NMC Górnik – Orlen Wisła Płock
PUŁAWY, 17.00: Azoty – Chrobry Głogów
TARNÓW, 18.00: Grupa Azoty – PGE Vive Kielce
SZCZECIN, 18.30: Sandra Spa Pogoń – Torus Wybrzeże Gdańsk
MIELEC, 18.30: Stal – MMTS Kwidzyn
PIOTRKÓW TRYB., 18.30: Piotrkowianin – Zagłębie Lubin
OPOLE, 19.00: Gwardia – Energa MKS Kalisz

Tabela po 17. seriach

1. Wisła 17 51 513:365
2. Vive 17 48 619:415
3. Górnik 17 42 485:422
4. Azoty 17 31 494:453
5. Energa 17 27 439:457
6. Gwardia 17 26 460:475
7. Zagłębie 17 26 452:476
8. Pogoń 17 24 445:479
9. Chrobry 17 18 450:483
10. Wybrzeże 17 17 419:479
11. MMTS 17 15 418:473
12. Piotrkowianin 17 12 461:498
13. Tarnów 17 11 418:512
14. Stal 17 9 410:496
* 1-8. runda finałowa, 13. baraż z 2. zespołem I ligi, 14. spadek