Sparing z Szombierkami miarą postępu. „Wychowankowie nie odstają”

W meczu Szombierki Bytom – Ruch Chorzów, trener Łukasz Bereta nie skorzystał z wielu podstawowych zawodników. M.in. z Mariusza Idzikia, Tomasza Foszmańczyka czy Łukasza Janoszki, którzy dzień wcześniej wystąpili w spotkaniu ze Spartą Lichtenberg (3:2).

Pamiętają poprzednią zimę

Zwycięstwo 4:0 nad „Szombrami” w składzie złożonym ze zmienników, graczy testowanych czy juniorów to też miara postępu, jaki dokonał się w Chorzowie. W lipcu Ruch zremisował na Szombierkach 1:1 i jeśli czegoś można mu było życzyć, to raczej nie awansu, a przetrwania…
– Zagraliśmy dobry mecz, od początku do końca, dlatego jestem zadowolony. Nie straciliśmy bramki, wygraliśmy, to zawsze cieszy – przyznał trener Ruchu. Kibice udanym „wynikowo” wejściem w okres przygotowawczy raczej się nie napawają – pamiętają, że przed rokiem drużyna odniosła w sparingach komplet siedmiu zwycięstw, by potem w lidze wygrać tylko raz i finalnie spaść z II ligi.

Kawula się ostał

Na przedłużenie pobytu przy Cichej zapracowało w weekend dwóch z pięciu testowanych zawodników. Sztab szkoleniowy podziękował skrzydłowemu Maciejowi Niesycie (Przemsza Siewierz), a także stoperom Danielowi Grymanowi (GKS 1962 Jastrzębie) i Kacprowi Czajkowskiemu (Foto-Higiena Błyskawica Gać). Ten drugi, który w Ruchu przed laty już grał, zaprezentował się nad wyraz przyzwoicie, ale kadra wicelidera III ligi z gumy przecież nie jest.

– Jest miejsce na jednego stopera, a nie dwóch. Dotąd mieliśmy dwóch podstawowych (Konrad Kasolik, Bartłomiej Kulejewski – dop. red.), a trzeci był rezerwowym (Mateusz Iwan – dop. red.). Była też alternatywa w postaci przesunięcia na środek obrony innych zawodników, jak Michał Mokrzycki czy Patryk Sikora. Nie chcemy zatem brać kogoś, kto i tak by nie grał. Jedna osoba nam wystarczy – przyznał trener Bereta.

O angaż w Chorzowie walczą Mateusz Gajda (Śląsk Świętochłowice) i Kacper Kawula (GKS Jastrzębie, jesienią w Bytovii). Jednak jak poinformował nas szkoleniowiec, żadna wiążąca decyzja w ich sprawie jeszcze nie zapadła.


Młodzi naciskają

W weekend sztab szkoleniowy „Niebieskich” nie mógł skorzystać z leczących urazy Patryka Sikory, Mateusza Duchowskiego i Konrada Kasolika. M.in. to otwarło szansę przed wychowankami akademii. Na murawie na Szombierkach pojawili się 17-letni Jakub Siwek, 18-letni Jakub Słota czy 18-letni Wiktor Cioch, który zdobył nawet bramkę, ustalając wynik.

– Coraz więcej tych chłopaków, poziomem nie odstają. To jest fajne. Mogą grać w juniorach, ale trenować z nami. Rywalizować i wedle potrzeby stanowić dla nas jakąś opcję przy uzupełnieniu składu – zaznaczył trener Ruchu.


Zobacz jeszcze: Aplikacja działa i… emocjonuje


Szombierki Bytom – Ruch Chorzów 0:4 (0:2)

0:1 – Podgórski, 7 min (wolny),
0:2 – Paszek, 20 min,
0:3 – Kwaśniewski, 77 min,
0:4 – Cioch, 85 min
SZOMBIERKI: Latka – Curyło, Balul, Mączko, Korzeniowski – Gwiaździński, Rybak, Terbalyan, Wrodarczyk, Szubert – Graszczyk oraz Hołoś, Kaiser, Wagner. Trener Janusz KLUGE.
RUCH: Lech – Kwaśniewski, Kawula, Czajkowski, Kowalski – Niesyto, Gajda, Podgórski, Siwek, Paszek – Tsuleiskiri oraz Smug, Słota, Gryman, Cioch. Trener Łukasz BERETA.