Szykują następcę Kurzawy?

Uzgodnione jest już niemal wszystko. Jimenez będzie piłkarzem Górnika przez dwa lata. W umowie zawarta została klauzula umożliwiająca przedłużenie kontraktu o kolejne 12 miesięcy. Transfer stanie się faktem, gdy Górnik otrzyma komplet dokumentów z testów medycznych.

Hiszpan numer trzy

Jimenez to ofensywny pomocnik lub napastnik. Większość dotychczasowej kariery spędził w hiszpańskiej czwartej lidze. Dwa lata temu trafił do klubu Talavera CF, z marszu stał się ważnym zawodnikiem. W pierwszym sezonie w 33 występach zdobył 26 bramek i pomógł nowemu klubowi w awansie do trzeciej ligi.

Na wyższym poziomie też radził sobie dobrze. W tym sezonie rozegrał 35 spotkań, w których zdobył 10 bramek. Dorzucił do tego dwa występy i dwa trafienia w Pucharze Króla. Portal Transfermarkt wycenia go na 300 tysięcy euro. Do Górnika Jimenez trafi za darmo, bo kończy się kontrakt wiążący go z Talavera CF. Górnik obserwował go od kilku miesięcy.

Polskie kluby od dłuższego czasu uważnie prześwietlają hiszpański rynek. Przykład Carlitosa z Wisły Kraków to dowód na to, że piłkarz z tamtejszej trzeciej ligi może z marszu stać się gwiazdą ekstraklasy. W zespole Górnika jest już dwóch Hiszpanów. Dani Suarez w ojczyźnie też nigdy nie grał powyżej trzeciej ligi. Igor Angulo to inna historia, bo napastnik zabrzan ma za sobą nawet występy w Primera Division, ale do Górnika trafił już będąc piłkarzem zaawansowanym wiekowo.

Mało czasu na przebudowę

Po co Jimenez w Górniku? Klub zabezpiecza się na wypadek transferu Rafała Kurzawy. A nawet jeśli reprezentant Polski zostanie przy Roosevelta, przyda się zawodnik, który wzmocni konkurencję na pozycji ofensywnego pomocnika. Letnie okienko transferowe jeszcze nie zostało otwarte, a już wiadomo, że wiele będzie się działo. Damian Kądzior odchodzi do Lecha. Poznański klub skorzystał z klauzuli umożliwiającej wykupienie zawodnika za 400 tysięcy euro. 1. lipca 25-letni pomocnik stanie się zawodnikiem „Kolejorza”.

Zmian pewnie będzie więcej, stąd transfer Jimeneza, który ma zabezpieczyć zespół na wypadek kolejnych osłabień w ofensywie. Klub działa wcześnie, bo w przypadku awansu do kwalifikacji Ligi Europy, nie będzie wiele czasu na przebudowę zespołu. Mecze pierwszej rundy kwalifikacyjnej zaplanowano na 12 i 19 lipca. To raptem 7 tygodni od zakończenia tegorocznych rozgrywek ekstraklasy, a przecież piłkarze muszą jeszcze mieć choć krótkie wakacje.