Długie czekanie

20-letni napastnik Szymon Włodarczyk wreszcie mógł się cieszyć z gola w ekstraklasie.


Jesienią Szymon Włodarczyk był sensacją na ligowych boiskach. Po przejściu z Legii do Górnika szybko wywalczył miejsce w wyjściowym składzie. Dość szybko aż 7 razy trafił do siatki, będąc w czołówce najlepszych strzelców ekstraklasy. Mówiło się, że za kilka milionów euro może trafić do Fenerbahce, Anderlechtu lub Celticu.

Trudny okres

W nowej rundzie prezentuje się zupełnie inaczej. Górnik miał swoje problemy, a Szymon Włodarczyk mało co grał, tracąc miejsce w składzie. W trudnym momencie bardziej pokazał się doświadczony Piotr Krawczyk (gole z Koroną i Śląskiem) niż „Włodar”. Tym bardziej młodego zawodnika ucieszyło trafienie z karnego w ostatnim starciu z Pogonią (2:1).


Czytaj także:


– Cieszę się przede wszystkim z tego, że zespół wygrał, bo Pogoń to przecież silny zespół. Dla mnie ulga straszna, może moja gra nie powalała, ale cieszę się z bramki. Napastnik z tego właśnie jest rozliczany. Wcześniej miałem lepszy mecz, ale bez gola. Z Pogonią odwrotnie i bardzo się cieszę z tego trafienia.

Przede wszystkim jednak z efektu końcowego, którym jest zwycięstwo drużyny – podkreśla Szymon Włodarczyk. Na bramkę, też z „jedenastki”, czekał od lutowego i zimowego meczu z Lechią u siebie, kiedy pokonał Duszana Kuciaka.

Nie było łatwo

– Ten sezon dużo mi dał i pokazał, że nie zawsze jesteś na topie, a może się też przydarzyć dołek. Nie było łatwo, bo też nasza sytuacja w tabeli nie była dobra. Sam też założyłem sobie wysokie oczekiwania. Mimo młodego wieku i takiego pierwszego sezonu w dorosłej piłce, to chcę regularnie trafiać. Nie była to dla mnie łatwa sytuacja, bo długi okres bez bramek. Pomogło wsparcie od rodziców, przyjaciół, czy sztabu szkoleniowego i kolegów – mówi Szymon Włodarczyk o trudnych miesiącach bez bramki.

– Trzeba sobie z tym poradzić, dlatego poczułem taki oddech ulgi po trafieniu w meczu z Pogonią. Nie było jakiegoś napięcia, kiedy podchodziłem do „jedenastki”, bo akurat przy karnych czuję się pewnie. Ten element trenowałem też przed meczem z Pogonią.

Mówiłem sobie, gdzieś tam czułem, że karny się zbliża. Kiedy już sytuacja się nadarzyła, to uderzyłem tak samo, jak wcześniej na treningu – opowiada Szymon Włodarczyk. Dodaje pytany czy przypadkiem do „jedenastki” z „portowcami” nie chciał podejść Lukas Podolski.

– Podszedłem do niego pytając, czy chce strzelać, bo ostatnio robił też to na treningu. On odparł tylko: „wal młody, strzelaj” – mówi z uśmiechem Szymon Włodarczyk .

Cel: 10 bramek

Teraz przed zabrzanami sobotni mecz o 6 miejsce w tabeli ze zdegradowaną już Miedzią w Legnicy. To wysokie miejsce da nawet remis, bo Warta traci do zabrzan dwa punkty, a ma gorszy bilans bezpośrednich spotkań. „Górnicy” chcą jednak podtrzymać passę wygranych. Za nimi przecież sześć kolejnych ligowych zwycięstw i awans z 16 na 6 lokatę w tabeli! – dodaje Szymon Włodarczyk.

– Wiadomo, że chcemy podtrzymać tę passę wygranych, bo siedem kolejnych zwycięstw to pewnie jeden z rekordów Górnika. Nawet nie wiem, czy mistrz Polski Raków miał taki wynik. Co do mnie, to chciałbym sezon skończyć z 10 bramkami na koncie. To jednak przy okazji. Liczy się to, żeby drużyna w kolejnym ligowym spotkaniu zdobyła punkty – zaznacza. Szymon Włodarczyk na razie na koncie ma 9 goli, w tym cztery z karnych.

Szymon Włodarczyk dodaje. – Trzeba się cieszyć z tego co osiągnęliśmy. Półtora miesiąca temu, w kwietniu, byliśmy w bardzo ciężkiej sytuacji, na miejscu spadkowym. Jak pokazały ostatnie mecze, ze wszystkim świetnie daliśmy sobie radę. Cała drużyna była razem, mamy super sztab szkoleniowy, zrobiliśmy kapitalną robotę jako całość – podkreśla snajper górniczej jedenastki.


Na zdjęciu: Szymon Włodarczyk po dłuższej przerwie ponownie trafił na ligowych boiskach.

Fot. Dariusz Hermiesz/gornikzabrze.pl


Podziękowania dla kibiców

Niecodzienne akcja na linii Górnik – Lech, a raczej Lukas Podolski kibice „Kolejorza”. Po wygranym meczu z Pogonią 2:1 zabrzanie sprawili, że trzecie miejsce na koniec sezonu zapewne zdobędzie ubiegłoroczny mistrz Polski.

Po spotkaniu z „portowcami” lider jedenastki z Zabrza, który przecież ze szczecinianami zdobył zwycięskiego gola w doliczonym czasie, na Twitterze napisał:

Taki wpis mistrza świata z 2014 roku nie został bez odpowiedzi.

Od raz odpowiedzieli liczni fani „Kolejorza”. Odpowiedzieli:

„Poldi” podziękował potem w filmiku na stronie Górnika. – Dziękuje za rogale. Fajny prezent. Słowo to słowo. Powodzenia i do zobaczenia w nowym sezonie!


Na zdjęciu: Kibice Lecha w niecodzienny sposób podziękowali Lukasowi Podolskiemu!

Fot. Twitter


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.