Szymon Żurkowski we Florencji! „Niech wraca jak najszybciej”

Szymon Żurkowski we Florencji? Teraz już koniec spekulacji, czas na fakty. W zeszłym tygodniu nie tylko piłkarska Polska żyła transferem Krzysztofa Piątka do AC Milan. Teraz przyszedł czas na 21-letniego pomocnika Górnika.  W sobotę popularny „Zupa” opuścił zgrupowanie zabrzan w cypryjskim Protaras i obrał kurs na Italię. Z tej przyczyny nie wystąpił w sobotnim meczu sparingowym przeciwko FK Teplice. Przed młodzieżowym reprezentantem Polski intensywne godziny. Wczoraj, przez Frankfurt nad Menem i Bolonię dotarł do Florencji, gdzie w poniedziałek czekają go badania medyczne. Po ich pomyślnym zaliczeniu ma podpisać kontrakt.

 


Wydaje się, że to formalność. Podobną procedurę przeszedł przecież w środku poprzedniego tygodnia w Mediolanie. Piątek, który w sobotę zadebiutował już w barwach swojego nowego klubu AC Milan. Z Żurkowskim ma być inaczej. Po podpisaniu umowy nie zostanie w Fiorentinie, ale wróci do Zabrza, gdzie będzie występował do końca obecnego sezonu. Mocno liczy na niego trener Marcin Brosz.

– Odnośnie Szymona wiele się dzieje. Ja widzę, jak bardzo koncentruje się na pracy i jak mocno angażuje się w trening. To dla nas bardzo ważny zawodnik. Wierzę, że będzie naszym kluczowym zawodnikiem w nadchodzących ligowych spotkaniach – tłumaczy szkoleniowiec górniczej jedenastki.

Górnik na transferze swojego zawodnika zarobi 3,7 mln euro, a z bonusami suma ta ma wzrosnąć do 5,1 mln euro. Czyni to transfer młodego piłkarza jedynym z najdroższych w historii ekstraklasy. Więcej Southampton zapłacił Lechowi za Jana Bednarka, 6 mln euro, a przed kilku laty Trabzonspor Polonii Warszawa za Adriana Mierzejewskiego, 5,25 mln euro.

Po podpisaniu umowy „Zupa” dołączy jeszcze do trenujących na zgrupowaniu w Protaras kolegów. Drugi obóz na Cyprze zabrzanie kończą w piątek. – Szymon opuścił zgrupowanie i zmierza w dobrym kierunku. Niech pozałatwia swoje sprawy i wraca do nas jak najszybciej, żeby nie stracił wielu treningów. Czekamy na niego – podkreśla doświadczony Szymon Matuszek, kapitan Górnika.

Kibice Górnika będą mogli zobaczyć w akcji swój zespół za tydzień. W ostatnim spotkaniu przed ligową inauguracją zabrzanie zmierzą się u siebie z Banikiem Ostrava. Ten mecz w poniedziałek 4 lutego o godzinie 16.30. Ceny biletów po 10 i 5 złotych. Na to spotkanie przygotowano dla fanów 5175 miejsc na dolnej części Trybuny Wschodniej. W akcji będzie też można zobaczyć Żurkowskiego. Potem już przygotowania do ligowej inauguracji z Wisłą Kraków (11 lutego).

FOT. GRZEGORZ RADTKE / 400mm.pl