Mucha nie siada. E-sport, czyli ja na ten erzac robię eeee!
Przeskakując pilotem po kanałach sportowych muszę bardzo uważać – gdy nieopatrznie trafiam na kanał z grami komputerowymi czuję się jakbym wdepnął w gówno: odruchowo zatykam nos i rozglądam się, jak pozbyć się nieproszonego gościa z podeszwy.
Czytaj dalej