Latynoski temperament
W połowie października Radomiak przerwał passę trzech kolejnych porażek, pokonując Śląska Wrocław po dwóch golach w doliczonym czasie gry. Ciekawszym zjawiskiem związanym z tamtym meczem było jednak to, że wrocławianie… kończyli w ósemkę. Okazuje się, że Radomiakowi bardzo spodobały się spotkania z ponadprzeciętną liczbą czerwonych kartek, bo w minionej kolejce sami zapracowali na dwa takie napomnienia. Czy słusznie?
Czytaj dalej