Tak zmienia się piłka

Rekordowa liczba goli, mimo tego, że atakować coraz trudniej i miejsca na boisku oraz mniej. Poznajemy pierwsze dane z raportu Komisji Technicznej FIFA.


Mundial w Katarze, co do którego było tyle obaw za nami. Obejrzeliśmy na nim rekordową w prawie stuletniej historii mistrzostw świata liczbę bramek. Padło ich 172, co daje średnią 2,69 na mecz. W ostatnich kilkudziesięciu latach lepiej pod tym względem było tylko na mundialu w Stanach Zjednoczonych w 1994 roku, kiedy zdobywano średnio 2,71 bramki na spotkanie.

Na czele sam Wenger

Na czas trwania mistrzostw, jak przy poprzednich mistrzowskich turniejach, FIFA powołała komisję, która zajmowała się oglądaniem meczów i przygotowaniem raportów czy raportu z przebiegu imprezy. Na czele „Technical Study Group” stanął nie kto inny, jak szkoleniowa legenda Arsene Wenger. Legenda francuskiej i angielskiej piłki, najbardziej utytułowany trener w historii Arsenalu Londyn, którego był szkoleniowcem w latach 1996-2018 i z którym sięgał m.in. po trzy tytuły mistrza Anglii i 7 Pucharów Anglii. Kto jeszcze był w „Technical Study Group”? Niemiecki mistrz świata z 1990 roku Juergen Klinsmann, znany włoski trener Alberto Zaccheroni, były świetny bramkarz reprezentacji Szwajcarii Pascal Zuberbuhler, Kolumbijczyk Faryd Mondragon, który w MŚ zagrał w wieku 43 lat, były reprezentant Korei Południowej Cha Du-ri oraz Nigeryjczyk Sunday Oliseh, którego niektórzy pamiętają ze zdobycia zwycięskiego gola w starciu MŚ z Hiszpanią w 1998 roku w meczu, który zakończył się wygraną „Super Orłów” 3:2.

Będąc na jednym, drugim, dziesiątym czy kolejnym spotkaniu mistrzostw – sam zobaczyłem ich w Katarze na żywo 24 – szybko dało się z nimi nawiązać kontakt. Wykonywali po częścią podobną pracę co dziennikarze, jeżdżąc z meczu na mecz i oglądając kolejne spotkania. Z wieloma z nich udało się tam na miejscu porozmawiać, choćby z Pascalem Zuberbuhlerem, który wsławił się tym, że na mundialu w Niemczech w 2006 roku w ani jednym z czerech spotkań nie przepuścił bramki. Helweci polegli tam w 1/8 z Ukrainą karnymi i są do dziś jedyną w historii reprezentacją, która w finałowych bojach nie straciła gola.

– Przede wszystkim mieliśmy do czynienia z wysokim poziomem sportowym prezentowanym przez finalistów. Widać, jak wszyscy dobrze przygotowali się do imprezy. Na pewno nie brakowało niespodzianek, bo przecież w tej pierwszej fazie padło kilka takich wyników, że nikt nie mógł się ich spodziewać. Widać jak te teoretycznie słabsze reprezentacje się rozwijają. To też dotyczy wielu zawodników – mówił „Sportowi” 51-krotny reprezentant swojego kraju.

Z Sundayem Olisehem rozmawialiśmy kilka razy. Po meczu Chorwacja – Belgia, który kończył rywalizację w grupie F nie miał wesołej miny. Od lat mieszka w Belgii, ma obywatelstwo tego kraju, a „Czerwone Gwiazdy” bezbramkowym remisem żegnał się sensacyjnie z turniejem. Potem była okazja do rozmowy po starciu biało-czerwonych z Francją.

Technical Study Group FIFA w Katarze. Od lewej: Pascal Zuberbuhler, Jurgen Klinsmann, Sunday Oliseh, Arsene Wenger, Alberto Zaccheroni, Cha Du-ri, Faryd Mondragon. Fot. fifa.com

– W tej czołowej szesnastce są same wielkie drużyny. Nie ma dla mnie rozróżnienia czy któraś reprezentacja jest większa czy mniej utytułowana. Dla mnie każdy kto awansował tak wysoko ma szacunek tym bardziej, że poziom mistrzostw w Katarze stoi na naprawdę wysokim poziomie, a mecze które oglądamy robią wrażenie. Tutaj wszystko jest możliwe, każdy rezultat. Australia w meczu z Argentyną pokazała jak walczyć – zaznaczała jedna z legend reprezentacji Nigerii, którym sam w MŚ zagrał dwa razy, w 1994 i 1998 roku. Jest złotym medalistą olimpijskim z 1996 roku z Atlanty, a kilka lat temu sam był nawet selekcjonerem „Super Orłów”.

Skrzydłowi w cenie

Już po meczach grupowych komisja TSG zwracała uwagę, jak rośnie w zespole pozycja bramkarza. W Rosji w tym czasie (było to po dwóch seriach gier w grupach), bramkarze mieli piłkę przy nodze 443 razy. W Katarze już 726 razy. To już nie tylko gra rękami, ale przede wszystkim nogami. Golkiperzy biorą czynny udział w grze, coś co wyznaczył 8 lat temu na mundialu w Brazylii Manuel Neuer. Przy okazji meczu Meksyk – Polska w biurze prasowym Stadionu 974 rozmawiałem z [Jorge Camposem], 129-krotnym reprezentantem „El Tri”. Na pytanie kto w tej chwili jest najlepszym bramkarzem na świecie odpowiedział krótko. – Neuer.

To niesamowity zawodnik, bramkarz przyszłości. To nie tylko zresztą bramkarz, ale ktoś kto potrafi zagrać jako obrońca, jak regularny zawodnik. Piłka się zmienia, co 4 lata widzimy coś innego, także na pozycji na której sam występowałem, a Neuer ma to coś, to nie tylko wyśmienity golkiper, ale też ktoś kto doskonale potrafi grać nogami – mówił ekscentryczny bramkarz, jedna z barwniejszych postaci między słupkami w latach 90.

Co jeszcze? Eksperci zmierzyli odległości pomiędzy zawodnikami. W stosunku do tego co było 4 lata temu a teraz, to odległość zwęziła się o metr. Na boisku jest coraz mniej przestrzeni. Atakować środkiem jest niezwykle ciężko, no chyba, że ma się w zespole takiego geniusza jak Lionel Messi, ale takich zawodników jak on przecież nie ma.

Stąd zdaniem byłych futbolowych gwiazd i trenerskich sław rośnie pozycja tych, którzy mają świetnych skrzydłowych. To tam można zrobić różnicę. Przykład reprezentacji Francji, gdzie z jednej strony jest Ousmane Dembele, a z drugiej Kylian Mbappe jest tego najlepszym przykładem. Co zauważono? Na boiskach w Rosji przed ponad 4 laty na mecz widzieliśmy średnio 14,3 dośrodkowań. W Katarze było ich mniej, bo 13,5 za to liczba zdobytych z nich goli robi wrażenie. W tej sposób na 8 katarskich stadionach padło aż 45 bramek, w Rosji ledwie 24. Czyli mamy do czynienia ze wzrostem aż o 83 procent! Do dziś dźwięczą mi w uszach słowa wypowiedziane lata temu przez trenera [Marcina Bochynka], który jako ostatni ze szkoleniowców poprowadził Górnika Zabrze do mistrzowskiego tytułu w 1988 roku. Pani Marcin tłumaczył mi. – Pokaż jakich masz skrzydłowych, a powiem ci, jaki masz zespół – mówił śląski szkoleniowiec.

Poszukiwania numer „9”

Najlepiej wszystko podsumował podczas otwartego brifingu w Doha jeden z najlepszych napastników w historii światowej piłki, a potem równie wybitny szkoleniowiec, selekcjoner reprezentacji Niemiec i Stanów Zjednoczonych [Jurgen Klinsmann]. – Kiedy zespoły są tak zwarte w środku i robią to z wielką intensywnością, bardzo trudno jest znaleźć dobrym podaniem napastników. W konsekwencji drużyny starają się wyprowadzać piłkę na skrzydła. Próbują znaleźć trochę miejsca przy linii bocznej i wbijają dośrodkowania. Ale potrzebujesz numeru „9”, aby zakończyć wszystko. Kluczowe jest zatem, aby wykorzystać okazje, które stwarzasz, a których większość pojawia się na skrzydłach. Musisz mieć w polu karnym zawodników, którzy są zdolni do wykańczania akcji i strzelania bramek. To nie przypadek, że Francja i Argentyna były w finale, ponieważ mają graczy, którzy wykorzystają szanse stworzone na skrzydłach – przekonywał Niemiec.

Klinsmann zwrócił również uwagę na znaczenie rozwoju środkowych napastników. – Patrząc na edukację trenerów i rozwój zawodników jako całość, w przyszłości będzie potrzeba rozwijania napastników z umiejętnością wykorzystywania okazji, bycia „klinicznym” w polu karnym, wykorzystywania tego co jest. Myślę że zobaczymy trend, w którym będzie się szukać dzieci i szkolić ich tak, żeby skutecznie kończyć ataki. Jest czy będzie duża potrzeba to znajdywania takich „9”. Dużo jeszcze o tym będziemy mówić po tym katarskim mundialu – perorował w swoim ciekawym wywodzie Jurgen Klinsmann, sam w przeszłości napastnik kompletny, który w finałach MŚ na koncie ma aż 11 bramek.


Zestawienie liczby bramek i ich średnie na mecz w poszczególnych MŚ

(bramki, średnia, mecze)

  • 1930, Urugwaj 70 3,89 18
  • 1934, Włochy 70 4,12 17
  • 1938, Francja 84 4,67 18
  • 1950, Brazylia 88 4,00 22
  • 1954, Szwajcaria 140 5,38 26
  • 1958, Szwecja 126 3,60 35
  • 1962, Chile 89 2,78 32
  • 1966, Anglia 89 2,78 32
  • 1970, Meksyk 95 2,97 32
  • 1974, Niemcy] 97 2,55 38
  • 1978, Argentyna 102 2,68 38
  • 1982, Hiszpania 146 2,81 52
  • 1986, Meksyk 132 2,54 52
  • 1990 Włochy 115 2,21 52
  • 1994, USA] 141 2,71 52
  • 1998 ,Francja 171 2,67 64
  • 2002, Korea Płd./Japonia 161 2,52 64
  • 2006, Niemcy 147 2,30 64
  • 2010, RPA 145 2,27 64
  • 2014, Brazylia 171 2,67 64
  • 2018, Rosja 169 2,64 64
  • 2022, Katar 172 2,69 64

Na zdjęciu: Przyszłość należy do takich graczy jak król strzelców mundialu w Katarze Kylian Mbappe.

Fot. Grzegorz Wajda