Tego już nie zepsujecie!

GieKSa o włos od pierwszego od 14 lat awansu! Do Chojnic jechała na wojnę, a przyszło jej pełnić rolę bata w pojedynku z gołą d… W meczu o wielkiej stawce zaliczyła najlepszy występ, odkąd na Bukową wrócił Rafał Górak.


Różne rzeczy działy się w ostatnich kilkunastu latach wokół GKS-u i jego syzyfowej walki o jakikolwiek awans, ale tego sezonu już nie może zepsuć. Dzięki zwycięstwu w Chojnicach zwiększył przewagę nad rywalem do 4 punktów, gwarantując sobie przy okazji lepszy bilans bezpośrednich starć (jesienią przegrał 1:2).

Oznacza to, że za 9 dni do konfrontacji ze Stalą Rzeszów może przystąpić już jako beniaminek I ligi. Stanie się tak, jeśli Chojniczanka nie wygra we Wronkach. Bez oglądania się na nią katowiczanom do przypieczętowania awansu brakuje ledwie 2 punktów. – Postawiliśmy pierwszą kropkę nad „i”, a teraz zostały jeszcze dwie. Historia uczy, że jeszcze sporo przed nami – studził głowy [Adrian Błąd], czołowy piłkarz GieKSy.

Rzadko się to widuje

GKS wyspecjalizował się w minionych sezonach w zawalaniu kluczowych meczów. Wczoraj wreszcie stanął na wysokości zadania. Trener Rafał Górak zapowiadał, że do Chojnic jedzie na wojnę. Zamiast niej, wyszedł jednak pojedynek gołej d… z batem, w którego rolę wcielili się jego zawodnicy. Nie pozwolili najlepiej punktującemu w roli gospodarza II-ligowcowi na nic. Najgroźniej pod katowicką bramką było już przy stanie 0:3.

– Rzadko widuje się taką formę w spotkaniach o taką stawkę. One zwykle są szarpane, przepychane, a GKS grał płynnie. To był chyba najlepszy jego mecz, jaki widziałem, a oglądam II ligę regularnie. Grał kompaktowo, mądrze, z pomysłem i wielką wiarą – oceniał [Jacek Zieliński], ceniony trener, komentujący wczorajszy hit na antenie TVP Sport.

Niezłomni

Za GieKSą przemawiała jakość, nawet szczęście, któremu pomogła. Nie przeszkodziły jej problemy kadrowe. Nie było Bartosza Mrozka, Arkadiusza Woźniaka, Krystiana Sanockiego, a przedwcześnie swój występ kończyli Grzegorz Rogala i Michał Kołodziejski, dlatego w defensywie co rusz dochodziło do przetasowań. Stanęła jednak na wysokości zadania, a nawet gdy gol dla Chojniczanki wydawał się pewny – jak w końcówce po strzale Marcina Grolika – to piłka odbiła się od słupka…

Nie dziwiła frustracja gospodarzy. Kiedy zmieniony został pomocnik Maciej Kona, siadając na ławce rezerwowych wściekły uderzył jeszcze kilka razy pięścią w fotel. – Kreowanie sytuacji to była nasza domena, a w ostatnich meczach mamy z tym problem. Trudno stwierdzić, co się z nami dzieje. Dwa prezenty, jakie rozdaliśmy w I połowie, zamknęły to spotkanie. GKS się cofnął, bronił, był lepszy i zasłużenie zgarnął punkty. My zagraliśmy słabo i musimy się pozbierać. Liczymy, że jeszcze pojawi się jakaś szansa… Jeśli nie, to czekają nas baraże i w nich powalczymy o I ligę – zapowiedział [Mateusz Klichowicz], pomocnik Chojniczanki.

Dedykacja dla Hani

Słowo o bramkach? Adrian Błąd trafił najpierw zza pola karnego, piłka zaliczyła jeszcze rykoszet od pleców Mateusza Bartosiaka. Podwyższył Filip Kozłowski, korzystając z fatalnego błędu Pawła Czajkowskiego przy wyprowadzaniu piłki. Całość zamknął Błąd, jak na lidera ofensywy przystało, uderzając mocno po akcji Dominika Kościelniaka i zgraniu piłki przez Marcina Urynowicza.

– Wynik mówi sam za siebie. Dwie bramki są dla Hani – zakończył Błąd dedykacją dla córki.


Chojniczanka – GKS Katowice 0:3 (0:2)

0:1 – Błąd, 23 min, 0:2 – Kozłowski, 33 min, 0:3 – Błąd, 78 min.

CHOJNICZANKA: Sokół – Czajkowski, Grolik, Bartosiak, Mudra (74. Napołow) – Kona (60. Rakowski), Ziętarski (69. Nowak) – Ryczkowski, Mikołajczak (69. Golański), Klichowicz – Skrzypczak (60. Pląskowski). Trener Adam NOCOŃ.

GKS: Królczyk – Wojciechowski, Jędrych, Kołodziejski (57. Urynowicz), Rogala (26. Janiszewski) – Jaroszek, Figiel – Kościelniak, Błąd (81. Gałecki), Pawłas – Kozłowski (81. Kurbiel). Trener Rafał GÓRAK.

Sędziował Piotr Idzik (Poznań). Widzów 747. [Żółte kartki]: Mikołajczak, Bartosiak – Kozłowski, Gałecki.

Piłkarz meczu – Adrian BŁĄD.

2 PUNKTÓW brakuje GieKSie, by nie oglądając się na rywali mogła świętować awans!

OSTATNIA PROSTA
CHOJNICZANKA (63 pkt) GKS KATOWICE (67 pkt)
1. Lech II Poznań (w) Stal Rzeszów (d)
2. Górnik Polkowice (d) Sokół Ostróda (w)


Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus