Teraz nie ma już czasu na kalkulacje

Rozdaliśmy już wystarczająco dużo punktów, więc zrobimy wszystko, by zwyciężyć – zapowiada przed meczem z Piotrkowianinem Marcin Lijewski, trener Górnika Zabrze.


Jutro o 17.45 (transmisja w TVP Sport) w Piotrkowie Trybunalskim zmierzą się zespoły sąsiadujące w tabeli PGNiG Superligi. Jedni i drudzy zgromadzili po 34 punkty. Górnik, dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu, zajmuje 4., a Piotrkowianin 5. miejsce. Zabrzanie są na fali; mają za sobą serię trzech zwycięstw. W ostatniej kolejce – po wymagającej rywalizacji – pokonali Zagłębie Lubin 29:27.

Sytuacja ich rywali nieco się skomplikowała. Po czterech zwycięstwach na początku roku złapali zadyszkę. O ile porażki z Azotami Puławy i Wisłą Płock były wkalkulowane, o tyle strata punktów z walczącą o utrzymanie Pogonią Szczecin oraz przegrana po rzutach karnych z Gwardią Opole w ekipie Bartosza Jureckiego miały prawo wzbudzić niepokój.

– Nasi przeciwnicy zmagają się z kilkoma urazami i najprawdopodobniej stąd wynika ich nieco słabsza dyspozycja w ostatnich spotkaniach. My też mamy problemy, ale zrobimy wszystko, by przywieźć cenne punkty, tym bardziej że w tym sezonie rozdaliśmy ich już wystarczająco dużo – deklaruje Marcin Lijewski.

Jego zespół znów będzie musiał sobie radzić bez kontuzjowanego Łukasza Gogoli. Obowiązki środkowego rozgrywającego przejął Paweł Krawczyk, który w spotkaniu z Zagłębiem świetnie się z nich wywiązał. Poza tym „Szeryf” może liczyć na kolejne dobre występy Ukraińców, skrzydłowego Dmytra Artemenki i kołowego Dmytra Ilczenki, zakontraktowanych przed dwoma tygodniami.

– Mamy pełen szacunek do rywali, którzy wielokrotnie udowadniali, że trzeba się z nimi liczyć, lecz planujemy walczyć bez żadnego kalkulowania. To będzie bardzo trudny mecz, ale jestem przekonany, że możemy wyjść z niego zwycięsko – zapewnia trener Górnika.

Niełatwego wyzwania spodziewa się również Krzysztof Łyżwa. – To będzie bardzo zacięte spotkanie – przewiduje zabrzański rozgrywający – na niezwykle trudnym terenie. Mam jednak nadzieję, że potwierdzimy rosnącą dyspozycję. Piotrkowianin wpadł ostatnio w delikatny dołek, ale to o niczym nie świadczy. Na własnym parkiecie będzie chciał zwyciężyć, by nas wyprzedzić w tabeli. Postaramy się jednak utrudnić mu zadanie.


Na zdjęciu: Pod nieobecność kontuzjowanego Łukasza Gogoli obowiązki środkowego rozgrywającego Górnika pełni Paweł Krawczyk.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus