Teraz operacja i długie leczenie

Przypomnijmy, że nieszczęśliwej kontuzji 22-latek doznał w 38 minucie sobotniego meczu z Wartą w Poznaniu. Co warte podkreślenia upadek i uraz był kompletnie przypadkowy i żaden z piłkarzy Warty nie przyczynił się do nieszczęścia piłkarza gości.

Fot. Polsat Sport
Fot. Polsat Sport

Sapała potknął się na piłce i bardzo niefortunnie upadł. Pomocnik Rakowa jeszcze w trakcie meczu został karetką odwieziony do wielkopolskiego szpitala, lecz na drugi dzień, czyli w niedzielę trafił do wojewódzkiego szpitala chirurgii urazowej w Piekarach Śląskich, czyli do placówki na Górnym Śląsku, która specjalizuje się w leczeniu schorzeń i urazów narządu ruchu.

Stracona jesień

Tam został dokładnie zbadany. Diagnoza jak można było się spodziewać, nie jest pomyślna i optymistyczna dla zawodnika. – Igor doznał złamania dwóch kości. Promieniowej i łokciowej. Z tego co wiem to jeszcze w tym tygodniu czeka go operacja – mówi nam Radosław Baran, rzecznik prasowy lidera zaplecza ekstraklasy.

Piłkarza częstochowian czeka więc zabieg, po którym przez wiele tygodni będzie nosił gips a później usztywnienie. Kiedy Sapała będzie mógł wrócić do gry w drużynie Rakowa? – Tego dokładnie jeszcze nie wiadomo. Pewne jest tylko to, że tej jesieni Igora już nie zobaczymy – dodaje przedstawiciel biura prasowego klubu spod Jasnej Góry.

Grał coraz lepiej

Dla kibiców i trenera Marka Papszuna to z pewnością zła wiadomość. Mimo szerokiej kadry, jaką obecnie posiadają częstochowianie, Sapała grał ostatnio regularnie i był ważnym elementem układanki. W tym sezonie 22-latek rozegrał 8 meczów i zaliczył 1 asystę. W poprzednim sezonie wychowanek MKS-u Polonii Warszawa wystąpił w 16 meczach i zdobył 1 bramkę. 15 czerwca tego roku działacze częstochowian zdecydowali się wykupić pomocnika z Piasta Gliwice, gdyż ten wcześniej był jedynie do Rakowa wypożyczony. Sapała z ekipą spod Jasnej Góry podpisał trzyletni kontrakt, dlatego po powrocie do pełni zdrowia i formy, będzie mógł nie jeden raz udowodnić swoją przydatność.