To będzie rywalizacja czeskich stoperów

Michal Frydrych marzy o powołaniu do „Narodniego Tymu”, a Felicio Brown Forbes powołany do reprezentant Kostaryki musi poczekać.


Raków ma na środku obrony Czecha Tomasza Petraszka, który pod Jasną Górą zameldował się 4 lata temu w II-ligowej wówczas drużynie i doprowadził ją na szczyt ekstraklasy, a sam trafił do drużyny narodowej. Wisła Kraków natomiast ma dwa lata starszego Michala Frydrycha, który trafił pod Wawel dwa miesiące temu, mając w dorobku trzy tytuły mistrzowskie zdobyte ze Slavią Praga.

30-letni wychowanek TJ Sokol Hustopece nad Becvou liczy, że z „Białej gwiazdy” wróci do drużyny narodowej. Wróci, bo w 2012 roku występował lwem na piersi w młodzieżówce, a gdy był o krok od powołania do „Nardoniego Tymu” to pojawiła się kontuzja.

Stoper, po przyjściu którego drużyna Artura Skowronka, zaliczyła serię trzech meczów z rzędu bez straty gola, do rywalizacji z 2 lata młodszym rodakiem przystąpi w Bełchatowie w gorszym nastroju niż kapitan Rakowa. Wszystko przez przegrany ostatnio 1:3 mecz z Lechią.

Wiedzą jak zagrać z Rakowem

– Z Lechią dobrze weszliśmy w mecz – przypomina Michal Frydrych. – Strzeliliśmy gola na 1:0, ale straciliśmy bramkę po stałym fragmencie i nasza gra się rozsypała. Mieliśmy kłopoty w obronie, a w ofensywie nie wykorzystaliśmy swoich szans. Wyciągnęliśmy wnioski z tej porażki i wiemy jak zagrać z Rakowem, żeby wywalczyć korzystny wynik.

Czeski stoper ma także dodatkową motywację do jak najlepszej gry. Selekcjoner naszych południowych sąsiadów Jaroslav Szilhavy, interesujący się występami Tomasza Petraszka pewnie „rzuci okiem” na mecz w Bełchatowie więc warto się starać.

Selekcjoner rzuci okiem

– Gdy grasz tak dobrze jak Tomasz Petraszek w Rakowie to możesz liczyć na powołanie do reprezentacji – dodaje Michal Frydrych. – Co prawda na najbliższe mecze Ligi Narodów i towarzyskie spotkanie z Niemcami z polskiej ligi powołanie dostał tylko Tomasz Pekhart z Legii, ale to też jest dowód na to, że z PKO Ekstraklasy, do „Narodniego Tymu” nie jest daleko.

Trzeba się więc starać w każdym spotkaniu. Do meczu z Rakowem na pewno nie trzeba nas dodatkowo motywować, bo wystarczy spojrzeć na tabelę. Wiem też, że to jest zespół, który gra zespołowo i ma dobrych zawodników w ofensywie, więc musimy się do tego meczu mocno przygotować. Wierzę w taktykę naszego trenera.


Czytaj jeszcze: Bramkarz na wahadle

A skoro mowa o ofensywie to dodajmy, że Wisła Kraków zagra przeciwko Rakowowi bez pozyskanego z Częstochowy reprezentanta Kostaryki. 29-letni Felicio Brown Forbes, który 5 października zmienił klub, ma zapis w umowie transferowej, że w tym spotkaniu nie wystąpi.

Było przykro

– Interesowały się mną różne kluby – mówi napastnik urodzony i wychowany w Niemczech. – Miałem również oferty z Holandii, jednak Wisła była najbardziej konkretna. Dostałem dobrą propozycję, a do tego lubię Polskę i mam stąd dobre połączenie z Niemcami, gdzie jest mój dom. Oczywiście, że było mi trochę przykro, gdy opuszczałem Raków, bo spędziłem w nim trochę czasu, ale wiedziałem, że zaraz rozpocznie się coś nowego.

I zaczęło, bo trafiłem do jednego z największych klubów w Polsce. Zrobię wszystko, by pomóc mojemu nowemu klubowi w osiąganiu jak najlepszych wyników. Z powodu urazu sezon zacząłem później, ale jestem już pełni sił i postaram się udowodnić, że 12 goli strzelonych w poprzednim sezonie dla Rakowa, bo 10 w ekstraklasie i 2 w Pucharze Polski, to nie jest szczyt moich możliwości.


Na zdjęciu: Do meczu z Rakowem Michala Frydrycha na pewno nie trzeba dodatkowo motywować.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus