To było osiem wspaniałych lat

Łukasz Wiśniewski po ośmiu sezonach odchodzi z kędzierzyńskiego klubu. Doświadczony środkowy jest jedną z legend ZAKSY.


Trafił do niej w 2012 roku z AZS Częstochowa, z którym wywalczył Puchar Challenge. Dla 23-letniego wówczas zawodnika możliwość gry w jednym z bardziej utytułowanych klubów w Polsce, jakim jest ZAKSA, była wielką szansą.

– Przychodząc do ZAKSY chciałem się rozwinąć jako zawodnikj i myślę, że po kilku latach spędzonych w Kędzierzynie-Koźlu osiągnąłem to, czego chciałem – powiedział [Łukasz Wiśniewski].

Lista jego trofeów jest imponująca, bo „Wiśnia” z ZAKSĄ zdobył trzykrotnie mistrzostwo Polski (2016, 2017, 2019), dwa razy wicemistrzostwo (2013, 2018) i odniósł cztery triumfy w Pucharze Polski (2013, 2014, 2017, 2019).

Czterokrotnie wybierany był najlepiej blokującym zawodnik rozgrywek (2013, 2014, 2017, 2019), a raz najlepiej zagrywającym (2016). W ostatnim sezonie wraz z kolegami zdobył Superpuchar Polski, kończąc zmagania PlusLigi na pierwszym miejscu, ale mistrzowskiego tytułu nie przyznano.


Czytaj jeszcze: Same atuty środkowego


– Najbardziej żałuję, że nie było nam dane dokończyć tego sezonu. Nie przypuszczałem, że tak będzie wyglądało, a raczej „nie wyglądało”, moje pożegnanie z ZAKSĄ – przyznał siatkarz.

– Przez osiem lat spędzonych w tym klubie poznałem wielu fantastycznych ludzi: od zawodników, przez sztab szkoleniowy, pracowników klubu, po mieszkańców Kędzierzyna-Koźla. Ze mną i moją rodziną już do końca życia pozostanie wiele wspaniałych momentów i wspomnień – dodał.

Wiśniewski nie zdradził, w którym klubie będzie kontynuował karierę. Od kilku tygodni mówi się, że będzie to Jastrzębski Węgiel.

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus