To może być zupełnie inna pomoc

Linia pomocy Piasta Gliwice po sezonie może przejść największe przeobrażenie. Stanie się tak, jeśli z drużyny odejdzie kluczowy gracz, czyli Tom Hateley, a zespół zasili nowy młodzieżowiec – Javier Hyjek.


Można pokusić się o stwierdzenie, że pomoc, to najważniejsza formacja. Z jednej strony współpracuje z linią obrony, z drugiej odpowiada, pomaga za funkcjonowanie ataku. W Piaście też tak jest i dla gliwickiej drużyny forma i gra środka jest kluczowa. Skład tej formacji ma wpływ na taktykę i grę drużyny w poszczególnych sezonach.

Valencia nie do zastąpienia?

Gdy w poprzednich rozgrywkach Piast sięgał po historyczne mistrzostwo Polski linia pomocy miała wiele mocnych punktów. Tom Hateley, Tomasz Jodłowiec i Patryk Sokołowski odpowiadali za centralną część tej formacji.

Wolnym elektronem, najbardziej kreatywnym piłkarzem był z kolei Joel Valencia, który został po sezonie wybrany najlepszym piłkarzem ekstraklasy. No i skrzydła, na których sztab szkoleniowy miał wybór, świetnie spisywał się m.in. przesunięty z obrony Martin Konczkowski. Rolę skrzydłowych pełnili też Hiszpanie – Jorge Felix i Gerard Badia.

Nowe opcje

W obecnym sezonie funkcjonowanie pomocy i gra musiała wyglądać trochę inaczej. Sprzedaż Valencii do angielskiej Championship sprawiła, że w „ofensywne” buty jeszcze bardziej wszedł Felix, który najczęściej grywa obok napastnika Piotra Parzyszka. Lewe skrzydło stało się „domem” młodzieżowca Sebastiana Milewskiego.


Czytaj jeszcze: Wszystko zależy od nich


Na prawej flance grywa ostatnio nowy, czyli Kristopher Vida. Z tego powodu wiele akcji mistrzów Polski wygląda tak, że piłka przechodzi przez środek pomocy, a Tom Hateley lub inni środkowi pomocnicy rozrzucają grę na skrzydła. Momentami brakuje kogoś tak nieprzewidywalnego i trudnego do upilnowania dla rywali, jak Valencia.

Całej tej układance bardzo ważną rolę pełni wspomniany Hateley. Anglik jest łącznikiem defensywy z ofensywą. Wykonuje on też stałe fragmenty gry. Tom wciąż nie przedłużył wygasającego w lipcu kontraktu. Jeśli faktycznie zdecyduje się wyjechać do innej ligi, to w kolejnych rozgrywkach gliwiczanie będą musieli inaczej zbudować formację pomocy.

Puzzle do poukładania

W rolę Hateley’a może wcielić się Javier Hyjek. 19-letni pomocnik, który ustalił warunki kontraktu i przeszedł badania, dziś może oficjalnie zostać ogłoszony pierwszym wzmocnieniem Piasta. Wychowanek Atletico Madryt w Hiszpanii często grał bowiem w środku pomocy. Czy będzie preferował podobny styl gry, co Anglik, to się dopiero okaże.

Pytanie, jak owe klocki poukłada sztab z Waldemarem Fornalikiem na czele, gdyż z klubu może odejść też Jorge Felix. Wydaje się, że gliwiczanie potrzebują kreatywnego piłkarza, który będzie mógł wcielać się w role ofensywnego pomocnika. Teoretycznie kimś takim mógłby być Vida, który jednak nominalnie jest skrzydłowym.

Trener Fornalik już niejednokrotnie udowadniał, że potrafi zmieniać piłkarzom pozycje i to z korzyścią dla nich i dla drużyny. Znaków zapytania jest też więcej. Wciąż swojej przyszłości nie określił w stu procentach skrzydłowy Gerard Badia. Być może jeszcze wzrośnie odpowiedzialność Patryka Sokołowskiego.

Nie wiadomo ile drużynie będzie dawał Tomasz Jodłowiec, który wciąż jest ważnym ogniwem, choć w tym roku skończy 35 lat. Z pewnością Waldemar Fornalik wraz z dyrektorem Bogdanem Wilkiem intensywnie myślą o kształcie linii pomocy w nowym sezonie. W tym jest jednak jeszcze zadanie do wykonania…


Na zdjęciu: Tom Hateley – ważne ogniwo Piasta. Czy kibice będą oglądali angielskiego pomocnika w kolejnym sezonie?

Fot. Fot. piast-gliwice.eu/Pressfocus