To zaledwie preludium…

Na 1:46 min przed końcem, przy stanie 2:1, trener Andrej Gusow zdecydował się na wycofanie Johna Murraya i tyszanie za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu. Gospodarze desperacko bronili przewagi i utrzymali wynik. Komplet punktów sprawił, że katowiczanie do play offu wystartują z pierwszego miejsca – pod warunkiem, że wygrają w niedzielę z Zagłębiem Sosnowiec. Wczorajszy mecz to było zaledwie preludium do tego, co będzie nas czekać w play offie.

Przed meczem sporo spekulowano o szansach obu zespołów. Nieco więcej przyznawano gościom, którzy dysponowali pełnymi 4 formacjami. Kłopoty personalne gospodarzy były powszechnie znane i na lodzie pojawiło się zaledwie 5 obrońców. Jednak takie trudne sytuacje potrafią jednoczyć i czynić wiele dobrego. Katowiczanie przystąpili do gry niesłychanie zmotywowani i w I tercji zademonstrowali całą gamę umiejętności. Tauron było zdecydowanie lepszy i tyszanie powinni dziękować, że skończyło się zaledwie dwoma golami.

W 6:38 min Tomasz Malasiński w dogodnej sytuacji był faulowany przez Petra Novajovskiego i sędziowie podyktowali karnego. Kapitan Tauronu się nie popisał, bo w kluczowym momencie był mało zdecydowany i niemal oddał krążek Johnowi Murrayowi. Jednak niespełna 2 min później w pełni się zrehabilitował i popisał się precyzyjnym uderzeniem. Po tym golu z trybun na taflę powędrowały pluszaki. Wszystkie maskotki zostaną przekazane pacjentom Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach.

Napór gospodarzy były spory i Murray musiał się napracować. Goście sporadycznie pojawiali się w tercji gospodarzy, zwłaszcza przy okazji gry w przewadze. Przewaga katowiczan została ukoronowana trafieniem Damiana Tomasika. Gospodarze, co było sporym zaskoczeniem, zdominowali wydarzenia na lodzie i przy większej precyzji mogli prowadzić jeszcze wyżej.

W kolejnej odsłonie tempo akcji katowiczan wyraźnie się zmniejszyło i goście zaczęli konstruować coraz groźniejsze akcje. Kevin Lindskoug miał zdecydowanie więcej pracy i kilka razy się zakotłowało pod jego bramką. Tauron otrzymał karę techniczną i tę okazję tyszanie wykorzystali. Jarosław Rzeszutko po 30 sek. gry w przewadze popisał się precyzyjnym uderzeniem i szwedzki bramkarz miał niewiele do powiedzenia. W III tercji gospodarze wyraźnie opadli z sił i marzyli, by ten mecz jak najszybciej się skończył. Obronili minimalną przewagę z I tercji, którą zagrali na wysokim poziomie.

 

TAURON KH GKS KATOWICE – GKS TYCHY 2:1 (2:0, 0:1, 0:0)

1:0 – Malasiński – Tomasik – Wronka (8:15), 2:0 – Tomasik – Wronka (17:24), 2:1 – Rzeszutko – Novajovsky (34:37, w przewadze).

Sędziowali: Marcin Polak i Przemysław Kępa – Wojciech Moszczyński i Sławomir Szachniewicz. [Widzów] 1200.

TAURON: Linskoug; Jyrkkio – Tuhkanen, Deveczka (2) – Jass, Tomasik; Łopuski – Rohtla – Laakkonen, Malasiński (2) – Starzyński (2) – Wronka, Strzyżowski (6) – Sawicki – Urbanowicz (2). Trener Tom COOLEN.

TYCHY: Murray; Pociecha – Ciura (2), Bryk – Górny, Novajovsky – Kotlorz, Kolarz; Szczechura – Cichy (6) – Sykora, Klimenko – Rzeszutko – Bagiński (2), Michnow (6+10) – Komorski – Jafimienka, Gościński – Kogut – Witecki. Trener Andrej GUSOW.

Kary: Tauron – 16 (2 tech.) min, Tychy – 26 min.

 

Na zdjęciu: Tu Tomasz Malasiński nie wykorzystał karnego, ale w szybko się zrehabilitował.

 

Liczby

39

SKUTECZNYCH interwencji miał Murray, zaś jego vis-a-vis Lindskoug – 36.

 

Wyniki pozostałych meczów kolejki

UNIA OŚWIĘCIM – WĘGLOKOKS KRAJ POLONIA BYTOM 7:2 (4:1, 2:1, 1:0)
0:1 – Wąsiński (3:07), 1:1 – Piotrowicz – Trandin – Przygodzki (7:57), 2:1 – Trandin – Piotrowicz (9:34, w przewadze), 3:1 – Gruszka – Trandin – Przygodzki (10:40), 4:1 – Tabaczek – Themar – Szaur (19:00), 4:2 – Wąsiński – Zając (20:40), 5:2 – Trandin – Przygodzki – Bezuszka (21:00), 6:2 – Trandin – Przygodzki (38:13, w osłabieniu), 7:2 – Themar – Szaur – Kiilholma (51:23, w przewadze).

JKH GKS Jastrzębie – KH Automatyka Gdańsk 0:1 (0:0, 0:1, 0:0)
0:1 – Gołowin – Krasowski – Jełakow (35:26, w przewadze)

TATRYSKI PODHALE NOWY TARG – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 5:3 (1:0, 3:2, 1:1)
1:0 – Hovinen – Zapała (9:27), 1:1 – Bernacki – Rutkowski – Czernik (21:53, w przewadze), 2:1 – Jaśkiewicz – Neupauer – Michalski (25:25, w podwójnej przewadze), 3:1 – Hovinen – Koski – Sammalmaa (30:06, w przewadze), 4:1 – Sammalmaa – Zapała (34:11), 4:2 – Luka – Stoklasa – Bucenko (36:32, w przewadze), 4:3 – Gniewek – Podsiadło – T. Kozłowski (42:56 w przewadze), 5:3 – Neupauer (58:06, do pustej).

COMARCH CRACOVIA – ENERGA TORUŃ 3:1 (1:0, 2:0, 0:1)
1:0 – Csamango (9:29), 2:0 – Gajor – Kalinowski – Kapica (20:36), 3:0 – Turtiainen – Kruczek – Kapica (32:55), 3:1 – Garszin – Trachanow – Oriechin (48:57, w przewadze).