Tomasz Nowak: To już był zalążek ekstraklasy…

Co chcecie osiągnąć w ekstraklasie, która dla wielu z was będzie bardzo poważnym wyzwaniem?
TOMASZ NOWAK: My patrzymy tylko na siebie i chcemy tworzyć własną historię. Każdy z tych chłopaków będzie chciał zapisać się w historii Zagłębia. Prezes klubu mówił nam, że pieniądze, które zarobiliśmy w tym klubie kiedyś wydamy. Ale wspomnienia i to co tutaj zrobiliśmy, tego nam już nikt nie zabierze.

Przedsmak gry w ekstraklasie mieliście w meczu z GKS-em Tychy, gdy dopingowało was ponad 5 tysięcy kibiców…
TOMASZ NOWAK: To był taki zalążek ekstraklasy w Sosnowcu. Był komplet widzów na stadionie, piękna oprawa i mam nadzieję, że tak będzie na każdym spotkaniu. Atmosfera na Stadionie Ludowym była wspaniała i nic tylko się cieszyć. Ale teraz musimy odpocząć, a przede wszystkim dobrze zregenerować siły. Ten sezon był bowiem bardzo wyczerpujący, jeśli chodzi o stronę psychiczną. Ciśnienie rosło bowiem z tygodnia na tydzień, tych drużyn walczących o ekstraklasę było równie dużo, jak w zeszłym sezonie i nie można było sobie pozwolić na chwile zwątpienia czy dyskomfort.

Po ciężkiej pracy czas na zasłużony odpoczynek. Gdzie będzie odpoczywał kapitan sosnowieckiej drużyny?
TOMASZ NOWAK: Od poniedziałku idziemy na urlopy, które potrwają jakieś dwa tygodnie. Muszę pojechać z rodziną gdzieś do ciepłych krajów, złapać trochę słoneczka. A potem pojadę do rodzinnej miejscowości w Wielkopolsce, by odwiedzić rodziców. Tam się urodziłem i wychowałem. Chodzi w tym wszystkim o psychiczny spokój.