Tomasz Petraszek: Zwycięstwo było ważne

Rozmowa z kapitanem Rakowa po meczu z Górnikiem Zabrze.


Wszedł pan na boisko w 36 minucie, w trudnym momencie dla zespołu w miejsce kontuzjowanego Zorana Arsenicia. Ostatecznie udało się wygrać, więc zapewne jest radość z trzech punktów.

Tomasz PETRASZEK: Dla zawodnika, który rozpoczyna mecz na ławce rezerwowych nie jest komfortowe wejście na murawę w takiej sytuacji, na „żywca”. Mimo to czułem się bardzo dobrze, jestem odpowiednio przygotowany, więc takie sytuacje nie są dla mnie problematyczne. Myślę, że było to widoczne po mojej postawie na murawie. Martwi mnie, że wydarzyło się to przez wymuszoną zmianę. Niestety poznałem to na własnej skórze. Nie chcę wchodzić na murawę w takim momencie, kosztem innego zawodnika. Chciałbym wejść na murawę po wygranej rywalizacji. Trzymam kciuki, aby Zoran wrócił do nas. Jest nam bardzo potrzebny.

Początek sezonu nie był dla was wyjątkowo udany. W pierwszych trzech meczach udało się wam zgromadzić pięć punktów z siedmiu możliwych.

Tomasz PETRASZEK: Zwycięstwo w tym spotkaniu było dla nas bardzo ważne. Nie panikowaliśmy na boisku. Nie graliśmy może rewelacyjnie, ale punktujemy, nie tracimy bramek. Doskonale wiemy, że jeżeli chcemy osiągnąć coś wielkiego, to średnia dwa punkty na mecz jest bardzo dobra. Nie możemy do tego tracić bramek, co faktycznie ma miejsce. Oprócz tego dzisiaj poprawiliśmy skuteczność. Strzeliliśmy dwa gole, choć mogło być ich więcej. Sytuacji było mnóstwo.

Górnik zwykle wam nie leżał. Mieliście z nim ciężkie przeprawy. Daje to podwójną radość ze zwycięstwa?

Tomasz PETRASZEK: Staramy się nie zwracać na to uwagi, ale trochę jest w tym prawdy. W ekstraklasie są drużyny, z którymi ciężko nam się gra. Cieszymy się, że dzisiaj zdecydowanie wygraliśmy. Przewaga była bardzo duża. Przeciwnik nie miał praktycznie żadnej sytuacji, my za to mnóstwo. Ciesze się, że wygraliśmy.

Zapewne zwycięstwo nad Górnikiem was napędzi, szczególnie że w pierwszych kolejkach wydawało się, że macie „ciężkie nogi”, co jest pokłosiem okresu przygotowawczego. Ten okres można już definitywnie uznać za zakończony?

Tomasz PETRASZEK: Myślę, że pierwszy mecz z Wartą Poznań pokazał, że byliśmy bardzo dobrze przygotowani. Pokazaliśmy tam, że wróciliśmy z obozów gotowi do grania. Czasami po prostu tak jest. Dzisiaj rozmawiamy o tym, że byliśmy pod formą. Proszę jednak zwrócić uwagę, że nie przegrywaliśmy spotkań. Kolejne czyste konto jest dla nas ważne. Nie panikowaliśmy. Znamy swoją wartość, jakość i w każdym meczu robimy swoje. Koncentrujemy się na kolejnym spotkaniu, bo w ten sposób robi się wielkie rzeczy. Zawsze w Rakowie była taka filozofia. Wiemy, co może doprowadzić nas do bardzo dobrego wyniku.


Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus