Tomczyk przemówił

Miejscowi nie mieli zamiaru lekceważyć rywali i już w 2 min powinni objąć prowadzenie. Prawą stroną przedarł się Napora, który dograł piłkę do Noconia, ale jego strzał nie sprawił problemu Budzyńskiemu. Kolejna ofensywna akcja miejscowych przyniosła im bramkę. Piłkę z autu wyrzucił Mastalerz, głową przedłużył ją Rumin, a do siatki skierował ją Tomczyk. To było pierwsze trafienie tego zawodnika po powrocie na Loretańską.

Wkrótce – przy odrobinie szczęścia – mógł się cieszyć z drugiego gola, ale jego uderzenie z wolnego było minimalnie niecelne. Uspokojeni prowadzeniem miejscowi na początku II połowy dali pograć rywalom, ale ci tylko raz – za sprawą Okińczyca – zdołali postraszyć Krzczuka. Od 57 min ich szanse na korzystny wynik mocno się ograniczyły, bo po drugiej żółtej kartce boisko opuścił Kochanowski.

Gra w przewadze szybko została wykorzystana. Rumin skorzystał z podania Kowalczyka i po ograniu rywala posłał piłkę w „długi” róg, a pieczęć na trzeciej w tym roku wygranej gospodarzy postawił Napora, dobijając strzał Nowaka z wolnego.

 

Skra Częstochowa – Falubaz Zielona Góra 3:0 (1:0)
1:0 – Tomczyk, 13 min (głową), 2:0 – Rumin, 66 min, 3:0 – Napora, 90+2 min
SKRA: Krzczuk – Mastalerz, Błaszkiewicz, Woldan, Olejnik – Napora, Ogłaza (76. Musiał), Kowalczyk, Tomczyk (55. Niedbała), Nocoń (80. Nowak) – Rumin (86. Marek). Trener Paweł ŚCIEBURA.
FALUBAZ: Budzyński – Droszczak, Kobusiński, Kochanowski, Górski – Małecki, Athenstadt, Cipior, Król (46. Ziętek) – Mycan (78. Izdebski), Okińczyc. Trener Andrzej SAWICKI.
Sędziował Łukasz Sowada (Opole). Widzów 200.
Żółte kartki: Nocoń – Ziętek, Kochanowski, Król, czerwona Kochanowski (57, druga żółta).