Tor już przetestowany!

W czwartek po raz pierwszy 370-metrowy owal, do wykonania którego zużyto 4 tysiące ton sjenitu z kopalni Kośmin z dodatkiem glinki, przetestowali zawodnicy. – Jeździło się bardzo fajnie – przyznał tegoroczny finalista mistrzostw świata juniorów, żużlowiec ROW-u Rybnik – Robert Chmiel.

„Czarny sport” wraca na Stadion Śląski po 15 latach przerwy. Po raz ostatni ścigano się na nim w maju 2003 roku. W Grand Prix Europy triumfował wówczas Tony Rickardsson, a najlepszy z Polaków Tomasz Gollob uplasował się na 4. miejscu.

Wówczas jednak tor na Stadionie Śląskim stanowił naturalne otoczenie płyty boiska piłkarskiego. Teraz zaś jest nim bieżnia lekkoatletyczna. Jej zabezpieczenie stanowiło dla budującej tor toruńskiej firmy One Sport największe wyzwanie. – Zasłoniliśmy ją płytami, folią oraz pianką – wyjaśnił koordynator projektu, Jacek Gajewski.

Sobotni mecz Polska – Reszta Świata będzie można obejrzeć tylko z dolnych sektorów „Kotła czarownic”. Mają one pojemność 20 tysięcy widzów, a dotychczas sprzedano 13 tysięcy biletów. Stadion w pełni otwarty będzie dopiero 15 września, podczas drugiej tegorocznej żużlowej imprezy – finału indywidualnych mistrzostw Europy. Na te zawody sprzedano już ponad 28 tysięcy wejściówek.