Toruńska zagadka

Już od dłuższego czasu przygotowujemy się play offu i wówczas zobaczymy, taką mam nadzieję, prawdziwe oblicze zespołu – mówi II trener zespołu, Łukasz Podsiadło.


Chyba nikt nie chce grać z toruńskim zespołem, bo teraz prezentuje się inaczej niż w pierwszych miesiącach sezonu zasadniczego i może groźny dla najlepszych – twierdzi jeden z działaczy klubowych, proszący o anonimowość. – Gdy się patrzy na koszty wyprawy do Torunia i jej uciążliwość to faktycznie coś w tym jest. – Jeżeli chcesz zdobyć mistrzostwo musisz wygrać z każdym i nie ma co się oglądać z kim przyjdzie grać – uśmiecha i mówi niejako w kontrze do poprzedniego stwierdzenia kapitan i lider GKS-u Katowice, Grzegorz Pasiut. Do końca pierwszej części pozostało jeszcze pięć meczów i tabela jeszcze do końca nie jest ułożona.

Zły wybór

Zespół z Torunia przez pierwsze 3 miesiące prezentował się mizernie stracił wiele punktów oraz pokaźny dystans do najlepszych. Zajmował miejsce w ogonie tabeli, ale działacze oraz trenerzy dokonali pewnych roszad i w rezultacie to już nie ta sama Energa z końca listopada.

– Wiadomo, że przed play offem nie będziemy mieli prawa wyboru, bo gdybyśmy do końca zdobyli komplet punktów wówczas moglibyśmy się zrównać punktami z Sanokiem wskoczy w tabeli o szczebel wyżej – śmieje się II trener toruńskiego zespołu, Łukasz Podsiadło. – Oczywiście, to tylko teoretyczna sytuacja, bo przecież sąsiedzi z tabeli też będą chcieli wygrywać. Dokonaliśmy złego wyboru przy obsadzie bramki. Łotysz Ervins Mustukows, wydawało się podczas przygotowań prezentował stabilny poziom, lecz w sezonie zdecydowanie zawodził. A zespół tracił pewność siebie i, co najgorsze, przegrywał mecz za meczem. Mieliśmy serię 14. porażek, ale to już za nami. Zmieniliśmy bramkarza i pod koniec listopada pojawił się Marcus Elhom Rosen (z 3. poziomu rozgrywkowego w Szwecji – przyp. red.). Uważam, że z jego pomocą uzyskaliśmy stabilizację na tej ważnej pozycji.

Poszukiwania

Teemo Elomo, fiński szkoleniowiec, po raz pierwszy zetknął się z naszą ligą i też się jej „uczył”. I teraz zupełnie inaczej ją odbiera niż 2 czy 3 miesiące temu. Był nawet taki moment, że w kuluarach wiele się mówiło o zmianie trenera. A tymczasem zespół stanął za nim murem i w rezultacie Fin pozostał na stanowisku.

– Od początku mieliśmy różne pomysły z zestawieniem poszczególnych formacji – dodaje Podsiadło. – Chyba w końcu chyba znaleźliśmy optymalne warianty i teraz one nieźle teraz funkcjonują. Mikołaj Syty dobrze się rozumie z Ilją Korenczukiem. Doszedł Jakub Prokurat, który na pewno jest wzmocnieniem, a nie tylko jest uzupełnieniem składu. Jeszcze się rozglądamy za napastnikiem, ale co z tego wyjdzie to zobaczymy. Rynek transferowy jest dość specyficzny.

Liczy się play off

Z meczu na mecz hokeiści z Torunia grają coraz lepiej i potrafią nie tylko „urwać” punkty z wyżej notowanym przeciwnikiem. Ba, ostatnio grają jak równym równym z całą czołówką.

– Od pewnego czasu powiedzieliśmy sobie, że przygotowujemy się do play off, ale – oczywiście – zależy nam też wygrywaniu – wyjawia szkoleniowiec. – Nie tak dawno graliśmy na własnym lodzie z Tychami i doprowadziliśmy do remisu. Przy takim wyniku założenie taktyczne było zupełnie inne, ale zespół cofnął się i oddał inicjatywę przeciwnikowi. Efekt? Wiadomy, przegraliśmy bramką, a mogliśmy z powodzeniem doprowadzić do dogrywki, a może i nawet karnych. Ponadto w tym sezonie straciliśmy aż 15 goli (!), grając w liczebnej przewadze i jesteśmy zdecydowanie najsłabszym zespołem w lidze. Mamy jeszcze wiele do poprawy przed play offem, ale jestem przekonanym, że będziemy wymagającą dla ekipą dla naszego. Wiem z kim chciałbym zagrać w ćwierćfinale, ale to zachowam dla siebie.

Hokeiści z Torunia ten weekend mogą mieć dla siebie, bo potykają się z Sanokiem u siebie oraz na wyjeździe z Zagłębiem. – Tylko i aż trzeba wygrać – uśmiecha się na pożegnanie trener Podsiadło.


Na zdjęciu: Bramkarz Markus Ekholm Rosen wzmocnił toruński zespół, który teraz prezentuje się zdecydowanie lepiej niż w pierwszej części sezonu zasadniczego.

Fot. Tomasz Judala/PressFocus