Tour de Pologne. Ruszają na Śląskim!

Krótszy niż zwykle i – z konieczności – przemodelowany. Najważniejsze jednak, że nasz narodowy wyścig dojdzie do skutku.


Pierwotnie wszystko miało już być za nami. Opublikowany pod koniec zeszłego roku kalendarz UCI World Touru zakładał, że Tour de Pologne 2020 odbędzie się w lipcu. Miał się nałożyć z Tour de France, a lipcowy termin podyktowany był planowanymi igrzyskami olimpijskimi w Tokio.

Wszystko jednak zaczęło zmieniać się na początku marca br. Pandemia koronawirusa spowodowała, że ściganie na najwyższym poziomie – a nasza rywalizacja do takiej należy – zostało przerwane na niespełna pięć miesięcy. W minioną sobotę odbył się pierwszy wyścig z cyklu World Touru – Strade Bianche we Włoszech.

Tour de Pologne, który wyruszy dziś ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie, to, z kolei, pierwszy etapowy wyścig w kalendarzu. Aby jego rozegranie było możliwe do zrealizowania trzeba było pójść na pewne ustępstwa i zmienić trasę, która nie została nawet oficjalnie zaprezentowana. Niemniej była gotowa.

Ostatecznie wyścig został skrócony o dwa etapy, bo pierwotnie miał składać się – jak w latach poprzednich – z siedmiu odcinków. Przemodelowane zostały również trasy niektórych etapów. Szczególnie trzeciego, z metą w Bielsku-Białej. To na tym odcinku dołożono podjazdów, aby rywalizacja była trudniejsza, a co za tym idzie atrakcyjniejsza.

Wydaje się, że Czesław Lang, dyrektor TdP, wraz ze swoją ekipą, stanął, jak zresztą zawsze, na wysokości zadania. Po raz kolejny okazało się, że jest człowiekiem rzetelnym i wszystko przyszykował wręcz perfekcyjnie. Sprawy są zapięta na ostatni guzik, choć pewnego rodzaju niepewności, w całym tym skomplikowanym przedsięwzięciu, nie da się całkowicie wyeliminować. Niemniej jednak najważniejsze jest to, że na starcie stanie dziś 154 zawodników podzielonych na 22 zespoły.


Czytaj jeszcze: Śląskie nie ucierpi

W wyścigu, co jest obowiązkiem każdej drużyny World Tourowej, weźmie udział 18 grup z kolarskiej ekstraklasy. Ponadto zaproszone do udziału w wyścigu zostały drużyny z drugiego szeregu: Gazprom Rus-Velo, Team Novo Nordisk i Israel Start-Up Nation. Tradycyjnie udział w wyścigu weźmie również reprezentacja Polski.

Trzy dni temu Polski Związek Kolarski poinformował, że nasz narodowy zespół stworzą: Alan i Adrian Banaszkowie, Paweł Bernas, Piotr Brożyna, Patryk Stosz, Maciej Paterski oraz Przemysław Kasperkiewicz.

Tymczasem w barwach swoich grup wystartuje jeszcze siedmiu Polaków: Michał Gołaś (Ineos), Rafał Majka i Maciej Bodnar (obaj Bora-hansgrohe), Kamil Gradek, Kamil Małecki i Szymon Sajnok (wszyscy CCC Team) i Tomasz Marczyński (Lotto Soudal). Łącznie zatem na trasie oglądać będziemy czternastu naszych zawodników.

Z uwagi na znane okoliczności tegoroczna edycja Tour de Pologne będzie inna niż poprzednie, o czym zresztą precyzyjnie opowiada (czytaj obok) Czesław Lang. Czy taka forma rozgrywania wyścigu może wypaczyć wyniki sportowej rywalizacji? Trudno pokusić się o takie stwierdzenie, choć są w peletonie zawodnicy, którym pewnie lepiej rywalizuje się, kiedy dopingują ich kibice.

Tym razem forma okazywania wsparcia dla zawodników została mocno ograniczona. Z drugiej jednak strony sympatycy kolarstwa nie zawsze zachowują się na trasie odpowiedzialnie. Tak, czy inaczej wyścig zapowiada się pasjonująco. Z uwagi na to, że jest pierwszą etapową rywalizacją po restarcie sezonu obsada jest wyjątkowo mocna.

Na udział w naszym narodowym wyścigu zdecydowało się kilku spragnionych ścigania kolarzy ze światowego topu. Gdyby Tour de Pologne miał odbyć się w pierwotnym terminie i nałożyłby się z Tour de France o tak mocnej stawce na szosach w Polsce moglibyśmy tylko pomarzyć.


Trasa wyścigu

1. Etap: Chorzów – Katowice (195,8 km)

Stadion Śląski będzie gospodarzem startu 77. Tour de Pologne. Następnie kolarze udadzą się w kierunku Piekar Śląskich, gdzie zlokalizowana jest lotna premia, a później pojadą w kierunku Zawiercia. Stamtąd, z kolei, ruszą do Ogrodzieńca, by przez Sosnowiec i Siemianowice Śląskie wjechać do Katowic. W stolicy województwa peleton powalczy na dwóch rundach, a następnie rozegra między sobą szalenie szybki finisz pod Spodkiem. Nie na darmo Katowice zyskały już miano światowej stolicy sprintu. Dwa lata temu niemiecki kolarz Pascal Ackermann ustanowił nieoficjalny rekord prędkości. Mknął do mety 105 kilometrów na godzinę!

2. Etap: Opole – Zabrze (151,5 km)

W czwartek kolarze wyruszą z Opola, a na trasie czekać ich będzie pierwsza poważniejsza górska trudność, a mianowicie podjazd pod Górę św. Anny. Później peleton minie Strzelce Opolskie i Ujazd, a następnie wjedzie do Zabrza. Etap, skrojony raczej pod sprinterów, zakończą trzy rundy po mieście, a meta – tradycyjnie – ulokowana została na ul. Roosevelta, koło stadionu Górnika Zabrze.

3. Etap: Wadowice – Bielsko-Biała (203,1 km)

Będzie to najdłuższy etap podczas całego wyścigu i zapowiada się na szalenie interesujący. Start w Wadowicach nie jest przypadkowy. Kolarze uczczą bowiem pamięć Jana Pawła II, którego setną rocznicę urodzin świętowali Polacy w maju br. Następnie do pokonania będzie aż siedem górskich premii. Trzy raz kolarze podjeżdżać będą pod Wielką Puszczę, a po dwa razy pod Kocierz i Przegibek. Rywalizację zakończą trzy rundy w Bielsku-Białej, a finisz zlokalizowano, tradycyjnie, na al. Armii Krajowej.

4. Etap: Bukovina Resort – Bukowina Tatrzańska (152,9 km)

Królewski etap, po którym powinniśmy poznać triumfatora wyścigu, tradycyjnie rozstrzygnie się na trzech dużych rundach wokół Bukowiny Tatrzańskiej. W sumie do pokonania będzie sześć górskich premii: po trzy razy kolarze będą się wspinać Ścianą Harnaś w Rzepiskach i Ścianą Bukovina w Gliczarowie, a wszystko zamknie podjazd już do samej Bukowiny Tatrzańskiej.

5. Etap: Zakopane – Kraków (188 km)

To, co najtrudniejsze na ostatnim odcinku wyścigu czeka na kolarzy tuż po starcie. Premia górska w Zębie, następnie dość długi zjazd i podjazd pod przełęcz Krowiarki. Później będzie już zdecydowanie łatwiej. Od strony Kalwarii Zebrzydowskiej kolarze wjadą do Krakowa, a etap, a także cały wyścig, zakończą trzy rundy po mieście. Finisz zlokalizowano na al. Focha, nieopodal stadionu Cracovii. Piłkarskich akcentów jest zatem na trasie tegorocznego Tour de Pologne całkiem sporo.
(JK)

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus